Skocz do zawartości

Prawo jazdy 2014


KIKIWILDA
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, jestem nowy i nie chciałem zakładać nowego tematu żeby nie śmiecić a jak powtórzyłem temat to wybaczcie i zapodajcie linka jeżeli to nie problem do właściwego tematu.

Otóż mam pytanko jak to jest z tym prawem jazdy teraz ? Jeżeli mam 21 lat to mogę dopiero zacząć kurs na A1 (125cm) i po 2 latach (jeżeli miałem A1) mogę zdawać na A albo od razu w wieku 24 lat robić prawko na A ? <-- poprawcie mnie jeżeli jestem w błędzie
A moje drugie pytanko to że słyszałem że można mieć mocniejszy motor z blokadą która przykładowo kwalifikuje motor do A1 i na badaniu nikt się do tego nie doczepi tylko pewnie te blokady też maja ograniczone możliwości czyli jakie ?? Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

dokładnie jak napisał Ks`rider możesz robic A2 które jest od 18 roku życia i uprawnia do prowadzenia motocykli do mocy 35kw oraz stosunku mocy do masy własnej nieprzekraczającej0,2kw/kg

coraz więcej firm w polsce zajmuje sie profesjonalnie blokowaniem motocykli na A2

pozdrawiam

WILK

www.autowilk.pl ( tu masz więcej informacji )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Ciekawe czy wprowadzą na odwrut, mając kat A jeździło by się kat B1 :)

 

powinni wprowadzić zasadę, że brak elementarnego wykształcenia w zakresie języka ojczystego, w tym przypadku ortografii, zamyka drogę do uzyskania jakichkolwiek dokumentów. w tym prawa jazdy. patrząc na tego typu "tfurczość" jestem zdania, że mocno by nam się drogi przeluźniły...

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

powinni wprowadzić zasadę, że brak elementarnego wykształcenia w zakresie języka ojczystego, w tym przypadku ortografii, zamyka drogę do uzyskania jakichkolwiek dokumentów. w tym prawa jazdy. patrząc na tego typu "tfurczość" jestem zdania, że mocno by nam się drogi przeluźniły...

jsz

 

Sorry ale mnie to razi. Zdania zaczynamy wielką literą. Jeśli wymagasz poprawnego języka, sam go także stosuj.

Edytowane przez Songo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś to były czasy :) Chodziłem sobie na kurs w LOK-u, pojeździłem parę godzin z instruktorem po kartofle i kapustę do znajomego rolnika. Przyjemne z pozytecznym. Egzamin na A to tylko dodatek do reszty i wyglądał mniej więcej tak:

Co to jest?

Motor :)

Umiesz jeździć?

Umiem :)

Poka

 

Odpaliłem złoma co chyba już z samo z siebie było wysoko punktowane, zrobiłem kółeczko czy dwa w chmurze dymu szarpiąc się z biegami a zgrzyty zagłuszały myslenie. I juz obczajać zaczynałem co do czego w tym rozwalającym się rupieciu ale egzaminator macha łapą.

Kołuje mu pod nos a on na to:

Złaź, umisz :)

I to wszystko

Motocykla już nie gasiłem, sam zdechł :laugh: Czyli odpowiednio przygotował się dla nastepnego krsanta.

 

..

A teraz? Przecie to co w Polsce się dzieje włącznie z tymi nowymi zajebistymi zmianami to nic innego jak tylko bitwa o kasę. Tam absolutnie nie chodzi o poziom kierowców. A ci nawiedzeni nawet którzy nacisk kładą na to żeby kursant jeden z drugim bezbłędnie przejechał przez plac bądź gdzies na zadupiu miasta to nie ogarnia nawet że to nie jest istotne.

Ważne jest w całym zamieszaniu o prawo jazdy to jak reguje kursant, co robi gdy mu nie idzie tak jak w wyidealizownym scenariuszu.

Zgaśnie mu pojazd na podjeździe tu już oblał np. Przecież to największy debilizm jaki może być.

Egzaminator powinien oceniać co robi kursant gdy takie coś zaistnieje. I sposób jego wybrnięcia z opresji powinien mieć wagę najwiekszą w tym czy on zdał czy też nie.

Po kiego ch....... np. te dziesiątki godzin?

Po kiego ch..... te wordy całe?

Biuro zrobić gdzie możesz pójść i zdać teorie bądź też nie. I na egzamin jazdy. W końcu każdy do cholery umie czytać i nikt nie musi mu recytowac książki na jakimś poj... kursie. (przy okazji byłby to sprawdzian na znajomość języka, test psychologiczny i na IQ jednocześnie. Bo debil nic nie wyczyta nawet gdy będa kolorowe obrazki)

Zdasz to ok, nie to kij ci w oko i bierz tyle lekcji ile potrzebujesz. Może ktos przez dzień się nauczyć a inny 2 lata z instruktorami jeździć a i tak gówno z tego będzie.

 

Ps. System który obecnie odpowiedzialny jest za uprawnienia sam z siebie ma naturalna tendencję do produkcji robota a nie kierowcy. Robota który bezbłędnie zda teorię, bezbłędnie odfajczy praktykę, który potem wyjedzie na drogę. Będzie bardzo duzym zagrożeniem. Dlatego że czynnik ludzki nie był wcale brany pod uwagę. Tylko przepisy i technika.

Jedzie taki robot potem, dzieje się coś zupełnie nieoczekiwanego i mamy problem. Jezeli na pogięciu blach kończy to super. Gorzej gdy komuś odbierze życie. Bo jeżeli sam przyp... w beton to kij z nim.

Lepsza bedzie na drodze blondynka po kursie która nie umie dobrze ruszyć, ale za to powie: nie mogę jechać bo tam dalej to zdaje sie jakiś motocykl z dawca zap.... i pewnie zdążyłby mi zepsuc samochodzik.

Niż men twardziel, zawijący na ręcznym pod Tesco ale jadacy pewnie w każdej sytuacji : bo wie na 100% że ma pierwszeństwo

 

...

ale to się w PL nigdy nie uda. Polska to jedna wielka apoteoza uczenia się, przepisów itd..

Tata lał paskiem bo nie poszedł do szkoły. On leje swoje dzieci: Bo to studia np. koniecznie musza być żeby coś w życiu osiągnąć.

Co?

Stanowisko kasjera w Tesco? A może lepiej w Biedronce?

Ch..... znaczy. No to trzeba się WIĘCEJ uczyć i WIĘCEJ przepisów.

Wtedy będzie lepiej.

A gdzie do ku...... nedzy w tym wszystkim zwykłe, zwyczajne życie?

Nikt już nawet nie wie co to oznacza

Edytowane przez rozkosmany
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytalem ten Epos i stwierdzam, ze pi.... isz jak potluczony. W calym tym szkoleniu chodzi wlasnie o to aby Kursant sie nauczyl panowania nad motocyklem.

 

Kqfa, przez lata robili z ludzidebili ktorzy krecili 8 - mki na placu aby pozniej ewentualnie na drodze zawrocic na raz a nie na dwa :banghead: Na miasto nikt nie wyjezdzal, bo nie daj boze Kursant wraz z moturem pod ciezarowka skonczy - no logika z a j e b i s t a ! ! ! :banghead:

 

Co to wogole za p i e r d o l e n i e , ze chodzi o kase ? ? ?

 

Jak sie jest DEBILEM i niema sie predyspozycji do 2OO to kqufa z laczka zapitalaj.

 

Chodzi o to, ze w razie sytuacji trzeba zapanowac i ogarnac sprzeta, stary System tego nie zapewnial, nowy zapewnia, ale znajduja sie znafcy ktorzy wiedza lepiej ! :banghead:

 

Nigdzie nie jest w konstytucji zapisane, ze PJ ma kosztowac 30 pln'ow, chcesz za tyle ( rownowartosc 10 $ -usd ) to wypier****c do hameryki i tam za tyle robic, tyle, ze lot tez za danie dupy nie jest.

 

Ogarnij sie, bo jak czytam takie P I E R D O L Y TO MNIE W SIUSIAKU STRZYKA ! ! !

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałes tylko to co chciałeś przeczytać.

Oczywiście że chodzi o to panowanie nad motocyklem czy samochodem. Tylko dlaczego system nie dopuszcza np. sytuacji że zdajesz np. teoretyczny ot tak sobie, z marszu.

Przecież wcale nie musiałeś tego nauczyć się na jakimś zakichanym kursie za ciężką kasę.

W końcu co ważniejsze? Uczestnictwo w kursie czy egzamin?

To samo można powiedzieć o praktyce. Mogłem sie nauczyć sam, mogłeś ty mnie nauczyc. Ktos może jeździć od dawna bez prawka jak wcześniej już tutaj ktoś napisał.

Egzamin ma tylko zweryfikować tą umiejętność.

Jeżeli znajdzie się wymagający dużo nauki to będziesz go uczyc i uczyć. Spokojna twa gitara, nie pójdziesz z torbami jako instruktor.

 

I oczywiście podtrzymam że przede wszystkim chodzi o kasę. To zasłanianie się potrzebą doskonałego szkolenia to tak samo jak stawianie zasranych kamer na każdym kroku. Tylko mało kiedy tam gdzie powinny stać. Za to na jakimś zadupiu to i owszem.

 

I wiesz co. Doskonale obaj wiemy że kiedys nie było takiej mordęgi. Nie wciśniesz mi kitu że wyszedłeś z kursu z takimi umiejetnościami jakie masz teraz.

Po prostu masz praktykę. I teraz nie wymagaj od żółtodzioba żeby na kursie nauczył się tak jeździć jak ty po 30 czy 40 latach nauki na drogach.

 

 

Ps. Na koniec jeżeli ja tak pie**olę to równie dobrze zadzwoń do angielskiego DVLA i wygarnij im to samo. Bo taki system mniej więcej tu jest.

Chcesz iść na egzamin? A proszę cię bardzo. Zdasz to masz.

Nie? No cóż, pomyśl o szkole jazdy.

W każdym razie bez zweryfikowanych umiejętności prawka to za ch....... nie dostaniesz. Niezależnie od tego jak bardzo może ci się zdawać że pie**olę

 

 

Tak w ogóle to zdaje się gdzieś tutaj na forum ktoś napisał: Prawo jazdy jest dokumentem dzięki któremu legalnie nauczysz się dopiero jeździć.

I choćby ci w siusiaku strzykało jak nie wiem co to tak jest.

--- następnym razem nie rycz jak potłuczony. Bo wszystko mogłeś napisac w zupełnie inny sposób a nie jak kapo z obozu

Edytowane przez rozkosmany
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Kaesem nie dyskutuj, bo to nie ma sensu.

On nie potrafi ogarnąć skrzyni biegów, polecam jego materiał pt. "Jak nie należy zmieniać biegów w BMW"

Chyba link ma nawet w stopce.

Przytoczony przez Ciebie brytyjski system działa właściwie.

No, ale w Polsce jest to nie do pomyślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...