Prawa noga na podnóżku.

[szramer]

a z ktorej nogi startujecie na cwiare ?

[koroviov]

Nie pamięta wół jak cielęciem bÓł.

Jestem przekonany, że absolutnie początkujący motocykliści mają tego typu rozterki. I pewnie dla takich ktoś wymyśla różne z pozoru dziwne rzeczy typu ruszanie z lewej nogi. Może Wy od razu umieliście jeździć, ja w każdym razie pamiętam jak w dzieciństwie sponiewierał mnie komar 3.

[ks-rider]

Nie pamięta wół jak cielęciem bÓł.

Jestem przekonany, że absolutnie początkujący motocykliści mają tego typu rozterki. I pewnie dla takich ktoś wymyśla różne z pozoru dziwne rzeczy typu ruszanie z lewej nogi. Może Wy od razu umieliście jeździć, ja w każdym razie pamiętam jak w dzieciństwie sponiewierał mnie komar 3.

 

Mie drzewo sponiewieral, ulamalo mi narte :icon_mrgreen:

 

:crossy:

[majkelpl]

Zapewne w tym, że stojąc na prawej nodze masz motocykl przechylony w prawo, więc będziesz potrzebował trochę więcej miejsca na zawrócenie w lewo.

 

 

Hmmmm ....

Byc moze dotyczy to niskich osob ...

Jakos nigdy nie mialem z tym problemu zwlaszcza ze dopasowywujesz swoja pozycje na motocyklu tak aby cala stope polozyc na podlozu a nie stac na palcach ...

Bo wtedy rzeczywiscie przechylasz sie na ktoras ze stron.

 

 

moze przytrafic sie wjazd na prawy kraweznik przy skrecie w lewo, to jeszzc epol problemu, Problem zaczyna sie gdy masz zamiar wkrecic w prawo a atartujesz z lewej stopy, moze soe dziwnym trafem przydazyc, ze fura z ruchu naprzeciwko wezmie Cie na rogi.

 

:crossy:

To moze w ogole w domu siedziec i nie jezdzic motocyklem ???

[ks-rider]

To moze w ogole w domu siedziec i nie jezdzic motocyklem ???

 

Ja tam Panie do drewnianego kosciula nawet boje sie wyjsc, moze mi cegla na leb......

 

:crossy:

[piórko]

 

To moze w ogole w domu siedziec i nie jezdzic motocyklem ???

 

Może w ogóle przestać pisać na forum?

[malenka98]

Ja zawsze z lewej nogi startuję...ale czy tak powinno być...to nie wiem..mnie tak wygodniej:)

[theodor.]

Ja zawsze z lewej nogi startuję...ale czy tak powinno być...to nie wiem..mnie tak wygodniej:)

Rozumiem że wygoda wygoda, ale

 

Czyli stojąc na "luzie" podpierasz się na lewej nodze, zmieniasz nogę wrzucając jedynkę, a potem jeszcze raz by podeprzeć sie lewą dla wygody? :)

[Arnoldo]

Niekoniecznie. Być może jeździ motocyklem z układem angielskim. ;)

[ks-rider]

Hamujac prawidlowo prawa stopa spoczywa na hamulcu noznym, wiec samo przez sie po zatrzymaniu podpiera sie czlek lewa noga. Reszte mozna sobie dopisac, w zaleznosci kto jak co ogarnia ( hamowanie awaryjne celowo pomijam ..... :icon_mrgreen:

 

:crossy:

[Gość fredo]

Ja to generalnie hamuję ręcznym i w zasadzie tego się trzymam.

Jeszcze żyję, więc działa.

[koroviov]

Ja z kolei hamuję szorując stopami o asfalt. Też jeszcze żyję. Działa.

[Arnoldo]

I ma obrotomierz w milach?

Nieeee. O biegi po prawej mi chodziło.

[theodor.]

miałem okazję parę lat temu pojeździć na MotoMorini 3 1/2 z angielskim układem. Biegi w prawej nodze z jedynką do góry, hamulec w lewej. Dość dziwaczne doświadczenie, naprawdę to z której stopy sie startuje było najmniejszym problemem ;)

[Tomek Kulik]

Z mojej strony tylko dwie uwagi do początkujących:

- ruszanie z lewej nogi, gdy kierownica jest skręcona w prawo, to fatalny pomysł...

- przekładanie nóg, by po włączeniu pierwszego biegu stać na lewej nodze, też jest fatalne - po zapięciu jedynki stopa powinna pozostać na podnóżku, nie wraca na jezdnię, chyba, że ruszamy z kierownicą skręconą w lewo - wtedy taniec świętego Wita jest uzasadniony, a nawet konieczny :)