suzuki gsf 400 bandit z 1991, ogłoszenie do oceny

[Grajdi94]

Witam serdecznie,

 

chciałbym się nieco poradzić doświadczonych motocyklistów i znających się dobrze na rzeczy. Mam że tak powiem na zbyciu 4tys i chciałem kupić jakiś motor, najbardziej podoba mi sie ten http://otomoto.pl/show?id=M3491510 suzuki gsf 400 bandit z 1991r na zdjeciach wygląda niesamowicie! Niestety problem polega na tym ze nie mam mozliwosci za bardzo jechac po motor , po pierwsze daleko mam a po drugie rodzice srednio sie zgadzaja na motor i wgl ... robią afere dlatego musze ich postawic przed faktem dokonanym. Jedyna opcja jaka wchodzi w gre: transport ;/ ja i tak sie nie znam za bardzo na motorach poki co poruszalem sie rometem c1 trial city (skuterek , ale z biegami chociaz) wiec nie wyczulbym czy dobre hamulce czy naciąg ok itd ... wiec moze warto zaryzykowaz za taka kase , jak na pierwsze moto do jazdy po wsi , troche do szkoły i dla przyjemnosci oczywiscie

 

Bardzo prosze o jakas pomoc

 

Pozdrawiam !!!

[Shinigami]

Odpuść sobie ten model. To są porządne konstrukcje ale wszystkie jak jeden mąż mają magiczne 35'000km i martwe silniki, bo dzieci jeżdżą na gumie. Druga sprawa, że serwis tego będzie Cię sporo kosztował jeśli nie znasz się na mechanice w stopniu "niezbędne minimum". Mam takie coś w garażu dlatego nie myśl, że to czcze przepowiednie. Już wymieniałem silnik i nadal nie skończyłem roboty. Ten konkretny egzemplarz ma do tego nieoryginalne kierunki i wydech. Ostatnia sprawa, że po tym Romecie to motocykl będzie prowadził Ciebie a nie odwrotnie.

Za ten szmal to raczej szukaj GS500 (nieśmiertelne, tanie w każdym aspekcie używania). Może starsza Ninja 250 (przed 2007 rokiem), bo dzięki nowej zrobiło się wiele części dostępnych. Zostają jeszcze jakieś GPZ500, CB500 a reszta to same 125 w tej cenie.

[_Conny_]

Odpuść sobie ten model. To są porządne konstrukcje ale wszystkie jak jeden mąż mają magiczne 35'000km i martwe silniki, bo dzieci jeżdżą na gumie.

 

Nie chcę się znów z Tobą sprzeczać ;) Ale powiem, być może jako wyjątek potwierdzający regułę, że mój Bandit 400 ma już ponad 51 tys i silnik pracuje bardzo ładnie. Pewnie powiesz, że co ja mogę wiedzieć o ładnej pracy silnika, ale potwierdziłam jego stan u mechanika, więc chyba się nie mylę.

 

Co mogę jeszcze dodać na niekorzyść 400-tki to fakt, iż nie jest to w Polsce zbyt popularna pojemność dziora, więc na pewno z serwisem i częściami nie będzie tak lekko i łatwo, jak w przypadku wspomnianego wyżek GSa czu CBuli.

 

Lewa Panowie!

[Adam M.]

Jak jestes ogolnie zielony to kupuij cos taniego i nie wymagajacego wielu czynnosci obslugowych.

Nawet Gieniek 250 bedzie niezly. Bandit 400 to pelna loteria, szczegolnie w Polsce i jak zle trafisz to nie bedzie ani pieniedzy ani motocykla.

[hashman]

Ja kiedys chorowałem na Bandisty/GSX-ry/FZR-y wszystko 400ccm. Po zgłębieniu tematu idzie wywnioskować, że do tych motocykli może być ciężko z częściami w PL. U nas rynek części zamiennych zaczyna się od poj. 600ccm. Trudno będzie to sprzedać. Lepiej kupić tak jak pisali chłopaki wcześniej jakąś CB500, GS500 itp. Klasa 500 na wszystkich forach motocyklowych jest często i gęsto polecana na pierwsze moto tak więc z ew. odsprzedażą nie będzie większych problemów. Spalanie też pewnie będzie porównywalne.