łoooomatko, nie wiedziałam że ktoś tu jeszcze zajrzy po zakończeniu projektu :)) Ze spraw elektrycznych (poza wymianą kierunków :P ) zamieniłam przełączniki. Lewy wzięłam od nowszego bandita, chyba 600tki, a prawy od suzuki burgmana, ponieważ w moim dziorku z prawej strony był włącznik świateł awaryjnych. Zaskoczona byłam różną ilością "kabelków" w przełącznikach moich i tych zakupionych, ale ostatecznie wszystko działa prawidłowo. Chciałam wymienić fajki do świec, ale nie byłam w stanie znaleźć pasujących do tego modelu (te sugerowane na larssonie, NGK itd miały inne długości i kąty niż moje); więc wymieniłam chociaż przewody. Jak nie trudno się domyślić na czerwone :D Może gdzieś uda mi się odnaleźć ich zdjęcie po zamontowaniu, ale nie obiecuję. Jeśli chodzi o najmniejsze pierdoły, to jeszcze w podświetleniu zegarów dałam czerwone ledy :P Tyle sobie przypominam teraz. Jak widzisz dużo nie grzebałam :)