art Opublikowano 3 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2004 Witam! Ostatnio dużo postów piszę ale mam nadzieję, że z sensem i żaden moderator się nie przyczepi. Ostatnio rozmawiałem z moim kolegą właścicielem mztki 250 tak sobie jeździliśmy w niedziele, gadka szmatka o on do mnie trakim tekstem: "że on się boi tak etką szybko jeździć bo ETKI LUBIĄ SIĘ ZACIERAĆ!!!". Zdziwiło mnie to trochę ale rozmowy nie dokończyliśmy. W związku z tym mam pytanie czy naprawdę etki lubią się zacierać?! Moje zdanie jest takie, że jeżeli ktoś kupuje polski (czytaj kiepski, niekońiecznie polski) tłok, szlif cylindra robi mu kumpel za piwo, to pewnie takie etki lubią się zacierać?! Co o tym myślicie?! Osobiście znam gościa który w swojej 250-tce miał polski tłok i na prostej koło lotniska w Rębiechowie przy 100km/h wygrzmocił się w kupę siana tzn zablokowało mu tylne koło bo tłok spuchł. No i jak to będzie z tymi etkami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Kozik Opublikowano 3 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2004 Hej Mam niemiecki tlok. Byl taki przy kupnie. Mial okolo roku. Ja katuje go juz 3 rok. Uwierz mi nie mam dla niego litosci. 6-6,5 tys obrotow na blacie to standard, v-max jak tylko warunki pozwalaja - tez norma :twisted: Do tego dosc czesto hamuje silnikem (ale z przegazwokami) Silnik czesto ma WYSOKA temperature. Jak na razie nic mi sie nie zatarlo. Teraz bede robil szlif. Zobaczymy jak bedzie na nowym tloku. Ale smiem twierdzic ze silnik em250 przy odpowiedniej dawce oleju (1:50) i prawidlowym dotarciu bedzie chodzil az milo. Co do polskich tlokow tez mialem obawy. Taki tlok jednak zaproponowano mi w warszawskim sklepie, a jescze nigdy sie na nim nie zawiodlem Podobno ta firma "do polskich tlokow" robi tloki dla mercedesa i volvo. Zaryzykuje i kupie polski. Poza tym na puchniecie tloka jest sposob. Mozna wygrzac tlok w oleju przed montarzem. DOPISANE po posicie M@ŁP'y : Tlok wygrzewamy by spochl do swoich ostatecznych rozmiarow. Potem trzeba szlifowac cylinder pod taki "gotowy" tlok. M@łpa masz racje, moj blad !!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@łpa Opublikowano 3 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2004 Mozna wygrzac tlok w oleju przed montarzem. nie przed montarzem tylko przed zrobieniem szlifa bo po zrobieniu wygrzanie nic ci nieda.robi sie to przed szlifem bo wtedy szlif wykonujesz pod rozmiar tłoka pozdro @ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
art Opublikowano 4 Lipca 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2004 Dziki za porzdna odpowidz :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Rysiek24 Opublikowano 4 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2004 ja mialem zwykly polski tlok rowniez nie zalowalem mu ognia i nie spuchl tylko pierscien pekl :D teraz uzywam chyba wegierskiego ale one sa oki jak niemieckie :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ukasz Opublikowano 4 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2004 Polskie tłoki wbrew pozorom nie są wcale takie złe. Najgorsze są tłoki rzemieślnicze - takie za ok. 30 zeta - mają podobno dużą tendencję do puchnięcia. Te zwykłe, za 60 - 70 zeta już są jak najbardziej ok. Ja jeździłem na tłoku z kemotu - tylko na mixolu albo oleju orlenowskim (1:50 ofkors), etka piłowana ostro, długie, kilkusetkilometrowe trasy pokonywane w większości metodą "ile fabryka dała" i nigdy nic się nie przytarło, nie było żadnych problemów. Także śmiało polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
art Opublikowano 4 Lipca 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2004 Chyba bardziej chodzilo o te tloki rzemieslnicze. Polskie pewnie sa dobre. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tower Opublikowano 4 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2004 może sie zatrzeć jak wszysto: gdy nie ma smarowania lub jest zbyt wysoka temperatura silnika lub chamujesz skrzynią. Natomiast wraz ze wzrostem predkości wzrasta tez stopień schodzenia silnika poprzez powietrze przelatujące poniedzy orzedrowaniem głowicy/cylindra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łukasz Kozik Opublikowano 4 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 4 Lipca 2004 Mam jeszcze jedna teorje...Dwusow jest smarowany mieszankowo... wiec im wiecej tej mieszanki tym lepsze zaopatrzenie w olej, czyli zmniejszone tarcie. Jak dostarczyc duzo mieszanki do cylindra jednym ruchem reki... :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Tower Opublikowano 6 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2004 Mam jeszcze jedna teorje...Dwusow jest smarowany mieszankowo... wiec im wiecej tej mieszanki tym lepsze zaopatrzenie w olej, czyli zmniejszone tarcie. Jak dostarczyc duzo mieszanki do cylindra jednym ruchem reki... :twisted: zgadza się nie powinno się hamować skrzynia w dwutaktach skoro się już ktoś upiera to przegazówka z pewnością przedłuży jago żywot. :| :| Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 7 Lipca 2004 Udostępnij Opublikowano 7 Lipca 2004 Hamowanie silnikiem jest dozwolone w normalnej jeździe.Problem jest przy długich zjazdach. Wtedy podczas długiego hamowania mogą wystąpić lokalne zatarcia.Tak wiec z górki zjeżdżamy na luzie, lub hamujemy silnikiem i co jakiś czas zaciągamy ssanie. W jawie jest wyłącznik zapłonu który możemy użyć co jakiś czas i na wyłączonym silniku odkręcamy manetkę.Zarówno przy jednym jak i przy drugim sposobie dostarczamy silnikowi oleju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.