Skocz do zawartości

Zawór wydechowy Junaka


Gość Anonymous
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam :D

 

Uparłem się na prowadnice żeliwne, bo po prostu je sprawdziłem, poza tym są tanie i łatwo dostępne. Fakt że trzeba je wciskać na gorąco z odpowiednim naddatkiem ale jak już wspominałem nadają się do Junaka i będe przy tym obstawał bo wiem że się nadają. Zresztą Tomek Sałek w jednym ze swoich artykułów też pisał o tym że takowe się nadają do zastosowania w Junaku i wydaje mi się to wystarczającym argumentem. Poza tym zawory które proponuję mają trochę wiekszą średnicę trzonka,a co za tym idzie lepiej odprowadzają ciepło z zaworu. Jeśli chodzi o to zdejmowanie materiału z zaworu....

Jak poczytasz dobrze co pisałem to dojdziesz do wniosku ze chodzi nam o to samo, ja cały czas mówiłem że jeśli chodzi o "ruszanie" zaworów od strony prowadnicy to co najwyżej może się to ograniczyć do polerowania (gładzenie napisów itp...) właśnie w celu wyeliminowania zjawiska karbu i tym samym zwiększenia trwałości zaworu. Więcej chyba nie musze pisać :D. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra niech Ci będzie z tymi prowadnicami. Ja jednak wolę prowadnice z bronzalu.

To co napisał Wulkan o tym że zawór się zatarł w prowadnicy też daję trochę do myślenia.

Poza tym ( nie jestem pewny ) ale zawory które są przystosowane do pracy z prowadnicami żeliwnymi są chyba pokrywane chromem technicznym. Natomiast przy prowadnicach z bronzalu nie wymagana jest taka warstwa. Jeszcze jedno pytanie: o ile dobrze pamiętam trzonki zaworów junaka mają 9mm , zgadza się? Jeżeli się mylę to Popraw mnie. Piszesz że zawory które Proponujesz mają większą średnice trzonka . Czy nie było by łatwiej rozwiercić oryginalne prowadnice zaworów pod wymiar trzonka proponowanych przez Ciebie zaworów?

O wiele mniej roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Oryginalnie zawór ssący Junaka ma średnicę trzonka 9mm, a wydechowy 9,5mm. Te które ja stosuję w zastępstwie pochodzą z ciągnika T25 lub C330 (ssące) mają średnicę trzonka 9mm, a wydechowe z C385 i średnica trzonka 10mm. Prowadnice ssące z T25,a wydechowe z C385 (oczywiście po modyfikacji). Z powyższego wynika że pozostawić można tylko prowadnicę wydechową i rozwiercić na 10mm, a ssąca musi zostać wykonana od nowa. Kupując gotowe prowadnice o których pisze wystarczy je tylko troche przerobić na tokarce co z pewnością zajmie mniej czasu niż toczenie ich od nowa. Oczywiście nie mam nic przeciwko żeby zastosować bronzal, tylko po prostu kupienie prawie gotowej prowadnicy za 9 zł jest chyba bardziej opłacalne.

Co do tego że zawory są chromowane jesli mają współpracować z prowadnicami żeliwnymi to nie jestem tego pewien. Do tych zaworów które opisuje powszechnie stosuje się prowadnice żeliwne więc nie widze problemu żeby stosować je także w Junaku. Ale jak ktoś woli bronzal to czemu nie. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem Pipcyk, że ty żywisz do mnie urazę i chcesz się odegrać, mnie to nie rusza, ale nie bądź śmieszny, przynajmniej. Widziałeś kiedyś i, co ważne, pozwolił ci ktoś dotknąć kiedyś jakiejś części silnika która była przeznaczona do ogólnie pojętego tuningu? Niczego na gołe oko nie widać, bierzesz do ręki taki np. zawór, a w drugą łapę ten fabryczny i co... i od razu ,mimo że wyglądają identycznie,wiesz który jest cacy, a który be, bo ten do tuningu jest o wiele lżejszy, chcesz sprawdzić, weź zawór M-power i ten fabryczny BMW. To w taki sposób własnie poważni ludzie na świecie zmniejszają masy elementów ruchomych, stosując inne, bardziej lekkie i wytrzymałe stopy na dane elementy, a nie 'zyzając' na tokarkach co się da, na tomogą pozwolić sobie tylko domorośli tunerzy i to tylko w swoich pojazdach, bo w cudzym ja bym nie zaryzykował. Być może właśnie tu tkwi sukces, nie wiem. Widać po twoich wypowiedziach, że z wytrzymałością materiałów jesteś na bakier, albo sądzisz, że wymyślił ją jakiś chory człowiek, a ona cała jest bez sensu, może i tak jest, ale nie w mojej opinii. Nie wiem czy kiedyś słyszałeś o działaniu karbu, Randy słyszał i pewnie nie tylko on, o jego działaniu na zmęczenie materiału. Poza tym, czy nie sądzisz,że 'zyzanie' grzybka od strony prowadnicy nie jest bez znaczenia dla przepływy mieszanki i jej zawirowania? Dlaczego przy kątach zarysu gniazd i przylgni zaworowych 45stopni i 30stopni przejście z trzonka w grzybek projektuje się zupełnie inaczej? Własnie z powodu tych przepływów.

Sprawa Jawy. Czy naprawdę sądzisz, że zawór od naprawdę wysilonego silnika, o wiele bardziej obciążonego niż junakowski, o zupełnie ostrym rozrządzie,stopniu sprężania gdzieś grubo ponad 10, nie będzie pracował w silniku 7:1, a sprawa wpływu benzyny na wytrzymałość, bądź co bądź raczej powierzchniową i korozyjną-jeśli tak to można ująć, czy ta wytrzymałość, ulega tak gwałtownemu zmniejszeniu, jak przy zapoczątkowanym pęknięciu zmączeniowym, chyba nie, i ja ci to mówię-raczej nie, skąd wiem-zmączeniem zajmuję się 'prawie' zawodowo, a mianowicie, zacząłem pisać z tego magisterkę i nie uważam żebym wszystkim dookoła kit wciskał. Poza tym jest jeszcze fakt jeden - zawory z jawy działają a z traktorów się urywają, mała różnica, zupełnie nieistotna, prawda?

Jak byś pipcyk, miał czas to zajrzyj do jakiegoś katalogu RevTech i obejrzyj sobie zawory do Evolution, przyjrzyj sie im. Zauważysz, że te najlżejsze są wykonane w sposób o jakim pisał Randy- z podebraniem od strony komory, śmiem twierdzić, że chłopaki z Revtech'a znają lepiej troszeczkę temat od ciebie, i jak miałbym wybierać, przy totalnej nieznajomości tematu między zaworami od nich a od ciebie, to raczej bym się nie zastanowiał długo, na czyją korzyść - to oczywiste.

Nie mów mi zatem proszę, że piszę bzdury przy jednoczesnym, kiepawym podejściu z twojej strony do tematu. Czy nie sądzisz, że na problem należy patrzeć całościowo, a nie tylko punktowo?

Pozrdawiam Randego i wszystkich którzy trzeźwo myślą i coś sobą reprezentują, a nie twierdzą o wyższości furmanki nad mercedesem - bo tak.

Wszystkiego dobrego w nowym roku dla was i waszych bike'ów!

P.S. Randy -opinię na temat tłoków przedstawię ci wkrótce via mail. Czy strona już powstała?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Nie wiem co jest śmiesznego w moich wypowiedziach.

A poza tym Panie „poważny tunerze” ciekawe co by powiedzieli specjaliści od tuningu na twoje „rasowanie” jeżeli silnik po twojej przeróbce ma tłok cięższy od oryginału ?

Poza tym nie wiem skąd wnioskujesz, że jestem na bakier w wytrzymałością materiałów?

Sprawa następna: piszesz że nawet delikatna korekta zaworu na wpływ na przepływ gazów.

Tak z ciekawości zapytam: czy ten zawór z Jawy jest identyczny jeżeli chodzi o kształt w stosunku do junakowskiego, ciekawe jaki ma kąt przylgni? Myślę, że zdjęcie małej warstwy materiału 0.1-0.3 mm a następnie wypolerowanie powierzchni grzybka będzie miało o wiele mniejszy wpływ na zmianę przepływu z przeciwieństwie do zastosowania innego zaworu który (jak przypuszczam) różni się nieco kształtem. Poza tym jak zapewne wiesz zawory są kute. Wiec następne pytanie: jaką wartość parametru Ra lub Rz na powierzchnia po kuciu. Na pewno większą niż w przypadku powierzchni polerowanej. Wiec to chyba oczywiste że ryzyko wystąpienia zjawiska karbu jest o wiele mniejsze a co za tym idzie wytrzymałość na zmęczenie wiesza. Poza tym jeżeli chodzi o odchudzanie zaworu to robię to także od strony komory spalania i w żadnym z moich poprzednich postów nie zaprzeczyłem że to jest złe i że tego nie robię.

Sprawa następna Pisałem o korozji miedzy krystalicznej stali austenitycznych, jeżeli nie wiesz o czym piszę to po co zabierasz głos? W grę wchodzą procesy dyfuzji atomów węgla (którego w nagarze powstającym po spalaniu benzyny nie brakuje w silniku) w sieci krystalicznej metalu która w temperaturze pracy zaworu przebiega dość szybko.

Chrom wykazuje bardzo duże powinowactwo do dyfundujących atomów węgla w skutek czego powstają węgliki chromu i w konsekwencji na granicy ziaren następuje lokalne zubożenie w chrom, maleje potencjał elektrochemiczny takiego obszaru i korozja gotowa.

Mało tego, ponieważ występują one na powierzchni ziarna powstają piękne karby resztę sam możesz sobie dośpiewać. Polecam książkę Pana T. Dobrzańskiego „Materiałoznawstwo”

Jeszcze na koniec pokaż mi, w którym miejscu w moich wypowiedziach twierdzę o wyższości furmanki nad mercedesem?

W nowym roku życzę Ci więcej konkretów w twoich postach a mniej lania wody i bicia piany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno sobie przypomniałem jeżeli chodzi o ten zawór z jawy żużlowej.

Co do temperatury spalin nawet bardzo wysilonego silnika ( pojemnościowy wskaźnik mocy około 240 KM z litra pojemności skokowej) pracującego na metanolu to w niektórych takich silnikach można spotkać kolanko wydechowe wykonane z aluminium :!:

Nie, nie pomyliłem się z tym aluminium :!: :!: . Myślę że ten przykład da trochę do myślenia nad poziomem temperatur panujących w takim silniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzę że się trochę uspokoiłeś, Pipcyk, to bardzo dobrze o tobie świadczy :D i nawet przeszedłeś do konkretów! A propo tuningu, to nigdy nie uważałem się za tunera, a szczególnie poważnego, dlatego nic nikomu nie obiecję, nie twierdzę niczego, że coś jest lepsze od drugiego (no może poza tymi zaworami od jawy, bo się sprawdziły dość dobrze)po prostu podsuwam temat do własnego przemyślenia, ot co przerobiłem kiedyś parę klocków w swoim janku, by lepiej jeździł i mniej awaryjnie, a że dobrze działa-jestem zadowolony i wiem że można, poza tym tuning janków w polsce odbiega z zasady od tego co jest na zachodzie, z jednej ważnej przyczyny: tutaj wszystko trzeba zrobić własnoręcznie, nie da się zamówić części u takich firm jak Zodiac, Revtech i im podobnych, niestety. Właśnie po to jest to forum (przynajmniej tak mi się wydaje), by dzielić się informacjami z innymi którzy tego potrzebują, więc może zacznijmy dyskutować na jakieś sensowne tematy, a nie się kłucić. Proponyję temat frezowania głowicy. Napiszę o swoich doświadczenizch, więc ty też to zrób, jeżeli masz, jeżeli nie wyraź opinię na temat już opisany, tylko nie taką że wszystko to co ja piszę jest be, bo odbiega od oryginału, tylko raczej z punktu widzenia technologa, bo chyba nim właśnie jesteś. Zapraszam więc na sąsiedni temat.

no i jeszcze jedno, z tym materiałoznawstwem pana Dobrzańskiego, czy jest to ten sam pan który jest autorem "Rysunku Technicznego"? Jeżeli tak to mam tylko nadzieję że nie powypisywał tam takich bzdur jak w Rysunku, no ale może na materiałoznawstwie się on zna lepiej. Napisz mi, jeżeli to nie tajemnica, gdzie się uczysz, abo uczyłeś, jestem ciekaw, tak po prostu, bez żadnych podtekstów, czy jakiś wydział technologiczny? Ja zbyt głeboko w technologii nie siedzę, np tak by prowadzić badanie z tego zakresu. Moja technologia jest raczej z zakresu technologii wykonania (obróbka skrawania, technologia odlewania i kucia, obróbka cieplna i powierzchniowa i to wszystko-tym sie zajmuję i to znam, resztę z pierwszego głownie roku studiów, ponieważ było dawno i rzadko sie przydaje w życiu traktuję po macoszemu), w końcu bądź co bądź wydziiał konstrukcyjny, nie wytwarzania.

Ja korzystałem w swej nauce z Materiałów Inżynierskich Ashby'iego i Johnes'a - polecam.

Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, tak to można rozmawiać. W końcu zaczyna się normalna polemika a nie obrzucanie się coraz to nowymi bluzgami. Co do junaka, to nie frezowałem głowicy z powodów wcześniej przedstawionych. Ale kiedyś zastanawiałem się nad tym. Ogólnie ciężka sprawa. O ile dobrze pamiętam to oryginalny tłok jaśka wchodzi trochę do głowicy (część denka tłoka) no i ogólnie mało jest miejsca. Nie wiem jak z tłokiem od FSO, jaką ma wysokość. Jeżeli odległość od osi sworznia do krawędzi denka tłoka jest mniejsza to rzeczywiście tak jak radzi Randy można spróbować z planować cylinder. Jeżeli odległość jest taka sama to lepiej zebrać trochę materiału z głowicy (myślę że nie więcej niż 1 mm z uwagi na gniazda zaworowe) do tego rzeczywiście będzie potrzebna „planszajba” , no i ustawienie samej głowicy na tokarce też zajmie trochę czasu. Niestety są to tylko przypuszczenia, bo nigdy tego nie robiłem tak więc moja wypowiedź można traktować ż przymrużeniem oka :D Mogę natomiast napisać o tym jak uzyskać stopień sprężania 8.5 -9.5 w rusku ( no ale to pewnie Cię nie interesuje) bo jestem właśnie na etapie rasowania silnika w dnieprze. Robię zdjęcia i cała przeróbka będzie udokumentowana fotografiami na zasadzie jak było przed a jak jest po.

Co do Pana Dobrzańskiego to na pewno nie jest on autorem książki o rysunku technicznym.

Niestety nie mam tej książki przy sobie i nie pamiętam więcej o autorze. Ale zapewniam że to bardzo dobra książka.

Co do uczelni to już się „ chwaliłem”. Było technikum mechaniczne o kierunku „budowa silników spalinowych” a potem studia na PK wydział mechaniczny, inżynieria materiałowa, specjalizacja „Systemy zapewnienia jakości” Obecnie pracuję w pewnej firmie dziale jakości w laboratorium pomiarowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Widzę, że wreszcie maddog i Pipcyk doszli do porozumienia :D

Właściwie to teraz nie wiem w której części forum mam pisać, bo tematy które zaraz poruszę pasują do kilku miejsc. Ale do rzeczy. Pipcyk ja nie wspominałem o frezowaniu cylindra no ale nic się nie stało, bo zacząłem to analizować...

Tłok Junaka rzeczywiście wychodzi w GMP poza krawędź cylindra i trzeba to brać pod uwagę frezując głowice. Tłoki z FSO te półkoliste mają krawędź niżej o 1mm w stosunku do krawędzi tłoka Junaka i FSO trapezowatego więc teoretycznie można by z frezować cylinder o 1mm jeśli zakładalibyśmy FSO „półkolistego”. Jednak po takim zabiegu może się okazać, że frezowania wymagałaby także głowica z racji tego, że jej podstawa opierałaby się niejako o żebra cylindra, a przylgnia uszczelniająca mogła by nie dotykać górnej krawędzi cylindra. W tym momencie brakuje mi danych na temat tłoków, które obiecał maddog, bo nadal nie wiem ile w końcu było ich rodzajów i jak wysokie miały denka i krawędzie. Ja u siebie w domu mam tylko dwa ich rodzaje, te trapezowate i półkoliste. Mam ich dosyć sporo ale wszystkie mają takie same wymiary i nie zauważyłem żeby któryś miał wyże denko od drugiego. Zauważyłem natomiast na jednym używanym półkolistym ślady uderzania o zawór, widać też że zafrezowania były wykonane pod złym kątem i to była przyczyna. Dlatego mimo wszystko nadal nie mogę wyjść z podziwu dla silnika maddog’a w którym frezował głowicę oraz zastosował tłok trapezowy który ma wyższe denko i jak twierdzi zawory nie spotykają się z nim. Moim zdaniem przyczyną tego musi być to że frezował gniazda zaworowe i nie wiem też jakie ma zawory. Tak czy inaczej ja osobiście radzę jednak wykonać frezowania na tłoku gdy stosujemy zawory które opisałem, bo mają one większą średnicę grzybka i moim zdaniem bez tego zabiegu będą się spotykały z tłokiem. Zaznaczam w tym momencie, że nie chcę tutaj forsować za wszelką cenę mojej metody tylko wyraziłem własną opinię na ten temat. Myślę że już dość było kłótni na tym forum i czas na konkrety. Maddog Ty też powinieneś opisać swoją metodę dokładnie, łącznie z tym jakie zawory zastosowałeś, bo jeśli jest tak jak mówisz to Twój sposób na „FSO” też jest ok. Pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No już jestem. Przepraszam za wszelkie opóźnienia, ale by6łem w domu, nie miałem stałego łącza, tylko modem, ani zbyt dużo wolnego czasu, jak to w domu. Zaległości naprawiam.

Po pierwsze: gratuluję wykształcenia Pipcykowi, dobrze że jest na forum technolog i to jeszcze z Krakowa, ale teraz ja się pochwalę :D-tylko nie mówcie że jestem nieskromny- Wydział Samochodów i Maszyn Roboczych PW czwarty rok.

Po drugie: sprawa tłoków. Nigdy nie twierdziłem,że mam wyższy tłok od tego półkolistego, bo tak nie jest, po prostu źle mnie zrozumieliście. Twierdziłem natomiast, że mam tłok o takiej samej wysokości jak ten półkolisty, a nie niższy jak ktoś twierdził. Tłoków było trzy typy, choć spotyka się aktualnie chyba tylko dwa, a mianowicie: tłok półkolisty, tłok trapezowy, ze stalowymi elementami kompensującymi i ja taki właśnie mam. Był jeszcze trzeci, którzy je... komuniści zrobili do fiaciszy lub polonezów napędzanych niskooktanową benzyną, miał on niższe denko w porównaniu do pierwszych dwóch i miałem wrażenie,że to o tym tłoku ktoś kiedyś pisał na forum, że taki zastosował i miał niższe sprężanie (chyba to ty Randy o ile dobrze pamiętam chciałem to zanegować, ale sam pomierzyłeś i zobaczyłeś). W fiatach były stosowane tłoki półkoliste, tzn w krajowych fiatach z silnikami A (75 KM), w fiatach eksportowanych, lub tych na kraj, ale "wypasionych" do 82 KM (silnik AB) stosowano tłoki trapezowe łącznie z innym wałkiem rozrządu. Oba te tłoki mają TAKĄ SAMĄ WYSOKOŚĆ DENKA, różnią się zarysem i właśnie tymi stalowymi wkładkami (przynajmniej te z okresu produkcji fiata), śmiem twierdzić, że tłok trapezowaty jest znacznie lepszy do silnika junaczka, bo po pierwsze: powoduje (w moim odczuciu) troszeczkę większy stopień sprężania, dlaczego? Zarys trapezu, a dokładniej jego dolna podstawa jest rozpisana na dokładnie takiej samej średnicy co zarys półkola, wysokość obu figur taka sama, półkula jest styczna do tej wysokości, a trapez- jego górna podstawa jest naniesiona na tę wysokość, wynik: przkrój trapezu ma większe pole, a co za tym idzie zajmuje więcej miejsca w głowicy, zwiększjąc stopień sprężania. Badałem to chyba ze cztery czy pięć lat temu,więc mogłem coś pomieszać,dlatego proszę: Randy jako że dysponujesz takowymi tłokami bezproblemowo, sprawdź to, przemyśl i opisz gdyby coś było nie tak. Tłok trapezowy jest lepszy bo po drugie: junak jest wiatrem chłodzony, tłok trapezowy posiada wkładki kompensacyjne (stalowe), które to służą do kompensacji rozszerzalności cieplnej tłoka i jej (tej rozszeżalności)równomiernego rozkładu, i to właśnie wydaje mi się ważne, bo zapewnia równomierną rozszerzalność tłoka w silniku o wysokiej temperaturze pracy (przynajmniej wyższej niż w fiacie) i zapobiegać może "zacieraniu" tłoka w gorące dni, przy ostrej jeździe, co moim kolegom nie raz się zdarzało. No ale to tylko moja opinia, może ktoś coś na ten temat napisze.

Po trzecie:Z moją głowicą było tak. Poprzedni właściciel zamarzył sobie,żeby wsadzić tłok fiata, dobry był to chopak, ale jakiś taki lewy. Zamontował tłok, no i ból-tłok zaczepia o głowicę, więc co zrobił, a no nie ztoczył tłoka, ani nie zatoczył głowicy, tylko włożeł między te dwa elementy stalowy pierścień, o grubości takiej, by kompensował brak luzu pomiędzy tłokiem a głowicą. Działało do pierwszego demontażu, później żadnym sposobem połączenie to nie miało szczelności, nie pomogło docieranie cylindra do głowicy. Ponieważ nie dysponowałem drugą głowicą, a te oferowane nadawały się do generalnego remontu, stwierdziłem że spróbuję naprawić tę własnie głowicę ( była naprawdę solidna, trochę pracy i pieniędzy w nią włożyłem więc było mi jej szkoda ). Zawiozłem do kilku zakładów, zanim w końcu ktoś się podjął tego typu zlecenia (większośc z machaników zajmujących się szlifami mówiła, że nic z tego nie będzie, ale wiozłem ją z Chełma do Lublina, a na tej trasie jakość usług tego typu i znajomość tematu u fachowców rośnie w funkcji bliskości do Lublina), kierownik powiedział: "mamy frezarkę, zrobimy, będzie kosztowało 10 zł (4 czy 5 lat temu)", no i zrobili, tylko żeby "wyciągnąc" te głowicę, trzeba było zebrać 2 mm (wiwat "fachowcy"remontujący junaki za pomacą młotka i siekierki). Po próbie założenia głowicy okazało się, że połaczenie nie działa, bo głowica żeberkami opiera się o kołnierz cylindra i konieczne było planowanie tychże żeberek ( od dołu, ok. 0.5 mm), od tamtej pory głowica działa bez zarzutu. Jest jednak jeden problem, który dla mnie bywa czasami uciążliwy. Mój junaczek jest raczej dobrze sprężony(no wiadomo ta niższa głowica, dosyć dobra tuleja cylindrowa, mimo że z polskiego materiału, ale chyba najlepszego w europie, skoro z właśnie tego materiału Polacy produkują tuleje do Mercedesa i BMW, jeśli się nie mylę to chyba w Górzycach, pierścionki niemieckie Gertz, wszystko ładnie i bez zarzutu współpracuje, głowica szczelna, dolot fi 34, gażnik dell'orto, ze kielichem zamiast filtra. Z drugiej strony, moja osoba obdarzona raczej szczupłą sylwetką, i nie za wysoką wagą ciała.taka sztacheta180cm wzrostu i niewiele ponad 60 kg wagi, kontra kompresja w junaku, efekt, mogę stanąć na kopniaku i stać do usranej śmierci (palę junaka bez odprężnika, bo się boję że mi nogi połamie, gdy mi "odda"). Proces odpalania wygląda więc tak: zasysam mieszankę, aż do punktu wyrażnej kompresji, staję na kopniaku i w tym samym momencie próbyję gwałtownie się "huśtnąć" przesuwając kopniak ku dołowi, ale niestety nie za każdym razem się udaje, gdy się nie uda, to niestety walę się ze sprzętem ku matce ziemi i jest dobrze jak nie na prawą stronę, trochę śmiesznie w takim wypadku ta ekwilibrystyka wygląda, ale jesze nigdy nie położyłem motocykla.

Po czwarte: dziwią mnie spostrzeżenia Randy'ego o tych zaworach, ja posiadam oryginalne zawory, z pochromowanymi trzonkami na fi 9.3, polerowane, od strony prowadnic i od strony komory. Tłok też jest wypolerowany. Wszystko działa jak należy. Prawda, gniazda są przefrezowane, ale tylko "liźnięte", nawet nie wiem w jakich jednostkach metrycznych mam te przefrezowanie pomierzyć, dosłownie minimum, tylko po to by nie trzeba było długo i zajadle zacierać "nadpaleń" pastą zaworową. Zdjąłem głowicę po trzech tysiącach, by zobaczyć czy nic złego tam się nie dzieje, żadnych znaków uderzeń nie było widać, a przecież na polerowanym tłoku byłoby widać doskonale (zziwiło mnie, bo nagar po polerce bardzo ładnie się usuwa za pomacą flanelki i rozpuszczalnika nitro). Nie rozumiem zatem twoich problemów. To prawda słyszałem kiedyś, a nawet czytałem w ŚM, że zawory od traktorów potrafią wpadać w palpitacje przy wysokich obrotach i to te właśnie, które opisywałeś, czyli fi 10, więc może tu tkwi problem, nie wiem. Te zawory właśnie potrafią żyć własnym życiem, tak już powyżej 4.5 tyś podobno, no ale to czuć w czasie jazdy. Janka swojego raczej nie oszczędzam i często kręci się dosyć solidnie, więc w swoim przypadku bym coś takiego zauważył, co więcej nie zauważyłem tego nawet po założeniu lżejszego rozrządu (a przecież powinienem tym bardziej w takim wypadku zauważyć) i przestawionego, więc z całą pewnością mogę powiedzieć, że u mnie takie zjawisko nie występuje.

Pozdrawiam wszystkich i przepraszam że się rozpisałem.

Maddog

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam książkę Pana T. Dobrzańskiego „Materiałoznawstwo”

 

Sorry trochę pokręciłem. Autor książki to Leszek A Dobrzański profrsor doktor hab. i tak dalej… a tytuł książki to „Metaloznawstwo” , aczkolwiek zawarte są również wiadomości na temat kompozytów ceramicznych i mat. niemetalowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

palę junaka bez odprężnika, bo się boję że mi nogi połamie, gdy mi "odda".

Nie wiem, może Ci się to przyda.

Cała zabawa z używaniem odprężnika polega na puszczeniu go w odpowiednim momencie. Podczas uruchamiania motocykla należy energicznie nacisnąc na dzwignię rozrusznika pokonać przy wciśniętym odprężnikuokoło 1/2 – 2/3 suwu sprężania i następnie szybko puścić aby dalsze 1/3 skoku zawór wydechowy był zamknięty. Bezwładność wału korbowego powinna przepchać tłok przez GMP.Trzeba trochę po trenować aby odpowiednio zgrać czynności. Junak ma duże przełożenie rozrusznika ponieważ oryginalnie posiadał zapłon iskrownikowy i potrzebna była odpowiednia prędkość obrotowa wału aby uzyskać iskrę. W rusku pomimo prawie dwukrotnie większej pojemności nie ma żadnego problemu z pokonaniem kompresji, no ale posiada zapłon bateryjny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Pipcyk, nie sugeruj się tym że Twój rusek ma dwa razy większą pojemność a mimo to palisz go łatwiej. Tutaj chodzi o to, że ZAWSZE trudniej jest odpalić singla (i dlatego stosowane są w nich odprężniki) niż silnik wielocylindrowy. Nie będę się dalej zagłębiał w temat bo nie ma sensu ale tak właśnie jest.

Na temat sposobów odpalania Junaka stworzyłem osobny dział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...