kivi Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 Kurde, ale pitolicie w tym temacie. A potem będzie 981 stron o niczym :banghead: .Przygotowanie fizyczne to jest pitolenie o niczym?Większość zawodników motocyklowych jeździ rowerami, jak myślisz po co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 Ćwiczeń z obciążeniem nie da się porównać to jazdy na rowerze.Podczas ćwiczeń z obciążeniem głównie rozwijamy siłę, jazda na rowerze bardziej rozwija wytrzymałość. To są zupełnie różne rzeczy i mają na celu rozwój innych elementów motoryki. Dlatego dobrze się uzupełniają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarcMarc Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 (edytowane) Oczywiście, ja tylko pogardzam jeżdżeniem na rowerze stacjonarnym, bo jest to zajęcie NIESKOŃCZENIE NUDNE! A wypociłem w swoim życiu trochę potu na rowerku stacjonarnym, także wiem, co mówię :D Prawdziwa jazda jest świetna. Poza tym, jeżeli ktoś ćwiczy na rowere stacjonarnym w jednostajnym tempie, to równie dobrze można iść pograć w bierki, efekt będzie podobny. Edytowane 9 Grudnia 2012 przez MarcMarc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 Podczas ćwiczeń z obciążeniem głównie rozwijamy siłę.Zależnie od treningu masę mięśniową też. A jazda na rowerze to musi być konkretna w odpowiednich strefach HR. Takie wiezienie dupy to szkoda czasu. Oczywiście, ja tylko pogardzam jeżdżeniem na rowerze stacjonarnym, bo jest to zajęcie NIESKOŃCZENIE NUDNE! A wypociłem w swoim życiu trochę potu na rowerku stacjonarnym, także wiem, co mówię :D Prawdziwa jazda jest świetna.Tak jest, nuda i brak motywacji i ludzka tendencja do litowania sie na sobą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 Mam sporo filmów z podjazdów z Tour de France:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 Zależnie od treningu masę mięśniową też. A jazda na rowerze to musi być konkretna w odpowiednich strefach HR. Takie wiezienie dupy to szkoda czasu. Tak jest, nuda i brak motywacji i ludzka tendencja do litowania sie na sobą... Kivi, celem ćwiczeń z obciążeniem jest rozwój wielu cech, w zależności od tego z jakim obciążeniem, przerwami, ilością serii itd ćwiczymy. Ale dla nas masa nie jest istotna, więc nie ma sensu tu o tym pisać.Wiezienie dupy, jak to napisałeś nie jest pozbawione sensu, jeśli ćwiczysz wytrzymałość szybkościową. Dla motocyklistów jeśli chodzi o nogi, najważniejsze są przywodziciele, odwodziciele oraz czworogłowy, a także mm łydki. Najmniej pracuje dwugłowy uda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarcMarc Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 YUBY, no w celach rehabilitacyjnych to wiadomo, ale w celach rozwoju wydolności tlenowej, to tak jak kivi mówi, odpowiednie tętno, interwały, symulowanie podjazdów, wtedy to ma sens, tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sikor Opublikowano 9 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 (edytowane) Yuby, nie przesadzaj, dzielnie się trzymasz :) . Trochę cierpliwości (akurat do sezonu) i będziesz pałował jak należy. Hm, w ogóle ciekawie się zrobiło. Widzę, że podchodzimy do tematu profesjonalnie (zawodowo wręcz ;) ).Odnoszę wrażenie, że na naszym "mistrzowskim" poziomie solidny trening na torze z motocyklem to to czego nam trzeba. A co do treningu fizycznego.Siłki nigdy nie lubiłem i nigdy się raczej do niej nie przekonam. Wolę maksymalnie zwiększyć wydolność bez zwiększania masy, a wręcz z jej zbiciem (zmniejszenie masy o 1kg to już dużo w kontekście nawet jednego wyścigu). Zresztą o ile mniej człowiek się zmęczy w ciągu całego dnia np. na Speed Day'u, jeśli ma mniej smalcu do przetopienia pod kombinezonem.Jakoś pod koniec tego sezonu bez problemu mogłem pałować kilkanaście kółek na pełnych kotłach. A mam "siedzący" tryb życia i pracy i jak to nazwaliście, jedynie powoziłem rekreacyjnie dupę po mieście na rowerze. Piórko, rany, ja myślałem, że jak jeżdżę po torze, to pracuje moja głowa. A jakieś tam mięśnie to raczej bezwarunkowo ... Edytowane 9 Grudnia 2012 przez Sikor Cytuj Sikor#44 Moto Traininghttps://www.facebook.com/Sikor44/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 Kivi, celem ćwiczeń z obciążeniem jest rozwój wielu cech, w zależności od tego z jakim obciążeniem, przerwami, ilością serii itd ćwiczymy. Ale dla nas masa nie jest istotna, więc nie ma sensu tu o tym pisać.Wiezienie dupy, jak to napisałeś nie jest pozbawione sensu, jeśli ćwiczysz wytrzymałość szybkościową. Dla motocyklistów jeśli chodzi o nogi, najważniejsze są przywodziciele, odwodziciele oraz czworogłowy, a także mm łydki. Najmniej pracuje dwugłowy uda.Dwugłowy uda jest niezwykle ważny, jako antagonista czworogłowego.A co do wiezienia dupy, to chodziło mi o nietreningowe tylko taka jazda po bułki czy browar. Yuby, nie przesadzaj, dzielnie się trzymasz :) . Trochę cierpliwości (akurat do sezonu) i będziesz pałował jak należy. Hm, w ogóle ciekawie się zrobiło. Widzę, że podchodzimy do tematu profesjonalnie (zawodowo wręcz ;) ).Odnoszę wrażenie, że na naszym "mistrzowskim" poziomie solidny trening na torze z motocyklem to to czego nam trzeba. A co do treningu fizycznego.Siłki nigdy nie lubiłem i nigdy się raczej do niej nie przekonam. Wolę maksymalnie zwiększyć wydolność bez zwiększania masy, a wręcz z jej zbiciem (zmniejszenie masy o 1kg to już dużo w kontekście nawet jednego wyścigu).Jakoś pod koniec tego sezonu bez problemu mogłem pałować kilkanaście kółek na pełnych kotłach. A mam "siedzący" tryb życia i pracy i jak to nazwaliście, jedynie powoziłem rekreacyjnie dupę po mieście na rowerze.Bo nie masz tłuszczu, jak sie mało waży to wszystko jest lepiej. Mniej krwi, i mniejsze zmęczenie przy wysiłku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 (edytowane) Sikor, to żeby było profesjonalnie: wydolność nie idzie w parze z masą mięśniową. I na siłce nie robi się wydolności, a ściślej: wytrzymałości, a raczej siłę i masę. :) (no i sylwetkę, oczywiście :rolleyes:). Kivi, samo bycie antagonistą to nie wszystko... Edytowane 9 Grudnia 2012 przez piórko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarcMarc Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 Sikor, na siłowni nie musisz robić 'masy'. No ale to chyba dyskusja wykraczająca poza ramy tego tematu ;-) Ja teraz nie robię 'masy', na ten przykład, ćwiczę dużymi ciężarkami, jak dla mnie, i chudnę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Blood Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 Oho, piórko zaczęła dyskusję z kivim i mięśniach ... Cytuj http://bikepics.com/members/vixon/09cbr600rr/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sikor Opublikowano 9 Grudnia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 MarcMarc, ty czytaj MotoRmanię już lepiej a nie Mens' Health ;) Cytuj Sikor#44 Moto Traininghttps://www.facebook.com/Sikor44/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 Tak się składa, że mogę o tym spokojnie podyskutować, to co sobie będę żałować :laugh:. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sherman Opublikowano 9 Grudnia 2012 Udostępnij Opublikowano 9 Grudnia 2012 Yuby, dobre pytanie... ja od 14 miesięcy robię "6-tki Veidera" na brzuch, a kaloryfera jak nie było, tak nie ma. Fakt, że schudłem o 10 kg. No i od 2 tygodni zacząłem ćwiczyć w butach, żeby zwiększyć obciążenie - za radą Marca. Zobaczymy na wiosnę... A wracając do nóg: domyślam się, że problemem był specyficzny układ "podnóżki-kierownica-siedzenie". Wszystkie te 3 elementy właśnie przerabiam, więc myślę, że problem albo zniknie, albo się powiększy (bo kąt ugięcia nóg w kolanach będzie większy)... więc lepiej na zapas poćwiczyć! Cytuj https://www.facebook.com/sixsixisixracing/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.