Skocz do zawartości

Wasze bezpieczne nawyki-natręctwa przed i w trakcie jazdy?


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A ja po doświadczeniach z przeszłości za tydzień jak w koncu będe jechac do dziadków to postanowiłam objechać Polskę.

Pojedziemy sobie przez Niemcy, Czechy, Słowację a do Polski wjedziemy dopiero na końcu Słowacji po uprzednim zwiedzaniu parku Połoniny

Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to fajnie :) Tyle że ja już nabawiłam się jakiejś fobii chyba. Bo za każdym razem w Polsce to szok. A bo to ktos na trzeciego pakuje się a tego trzeciego jeszcze czwarty wyprzedza, i nie zwracaja uwagi na tira a co dopiero mały motocykl. A to jakis frustrat koniecznie musi ciebie wyprzedzić na milimetry. A to jakis debil (pod Piłą ich najwięcej) zabawia się w spychanie z drogi. A to policja która stoi tam gdzie kawałek drogi równieszy licząc na wlepienie mandatów. Oczywiście tych co pakuja się na trzeciego i czwartego nie widzą. Nieodmienne ich pytanie po co w ogóle jadę i czy pojazd sprawny? Oczywiście podstawne, bo przecież całą europę przejechał i coś napewno po drodze zepsuło się tylko nie zwróciłam uwagi. W zeszłym roku w Polsce zatrzymali mnie 15!!!! razy zanim przejechałam od Odry nad Bug najkrótszą drogą. I na małym odcinku dobrej drogi też mnie zatrzymali i dostałam 10 punktów i 400 złotych mandatu. Podobno za szybko było.

Droga pusta kompletnie była. A skąd ten radiowóz był to nie wiem, pewnie z jakichś krzaków wyjechali i napewno o wiele wieksze zagrożenie stanowił niż ja, bo przeciez musieli mnie dogonić. Pokazali nawet filmik że jechałam 194 czy jakos tak, ale napewno było szybciej bo to złapali mnie jak już hamowałam

No i na koniec paliwo takie że po zatankowaniu to wydaje się przyczepili ci przyczepe jakąś.

 

Tak więc żeby było bezpieczniej i bez stresu pojedziemy sobie dookoła.

Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze wsiadam od lewej strony na motocykl i wiecznie sprawdzam czy wyłączony kierunek.

Volksdeutsche – określenie stosowane w pierwszej połowie XX wieku wobec osób pochodzenia niemieckiego, niezamieszkujących Niemiec, którzy nie posiadali niemieckiego ani austriackiego obywatelstwa.

icon2.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I na małym odcinku dobrej drogi też mnie zatrzymali i dostałam 10 punktów i 400 złotych mandatu. Podobno za szybko było.

Droga pusta kompletnie była. A skąd ten radiowóz był to nie wiem, pewnie z jakichś krzaków wyjechali i napewno o wiele wieksze zagrożenie stanowił niż ja, bo przeciez musieli mnie dogonić. Pokazali nawet filmik że jechałam 194 czy jakos tak, ale napewno było szybciej bo to złapali mnie jak już hamowałam

Psiarnia dobrze wiedzieli że na tym kawałku dobrej drogi można się nieźle rozpędzić i tylko czekali na ofiarę. Typowa, modelowa sytuacja. Gdyby było 30, to łapaliby tych co jadą 41 i szybciej. Co z tego, że droga szeroka a znak został po robotach drogowych miesiąc temu. Jest okazja, żeby łatwo zarobić. Kierowców czy to samochodów, czy motocykli uważa się w naszym kraju za dojne krowy i tak jeszcze jakiś czas będzie.

Jednym z moich bezpiecznych nawyków jest obserwacja drogi w celu zidentyfikowania psiarni. Przepisowo jadący samochód europejskiej produkcji z przodu to podstawa do nabrania podejrzeń. Jeszcze jak ma 2 - 3 anteny i przez tylną szybę widać jakiś sprzęt (np. monitor) to jestem pewny na 100%, że zaczyna się polowanie na frajera.

Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc jak tak każdy rozgląda się gdzie jest policja to przecież nie skupi się na jeździe. Jeszcze jak większość już jest zdenerwowana bo ich złapali, albo w polu aparat zrobił im zdjęcie to zaczynają się bic miedzy sobą. A gdzie przyjemnośc z jazdy? I w ogóle czy ktoś gdzieś tam zdaje sobie sprawę że wyłacznie karanie za byle co nie jest dobrą metodą.

Czy to juz tak jest że słynna pogoń polaków za kasą i duszenie matki za 20pi znane w Anglii przeszło na kraj ojczysty?

Kurcze, zaczynam marudzić .

No ale przez całe moje życie policja zatrzymała mnie, nie licząc Polski chyba 4 razy. Przy czym bezpośrednio w trakcie jazdy 2 razy. Raz gdzies w Aachen i ze dwa lata temu w Bristolu, nakrzyczeli że nie powinnam jeździć zygzakiem po pasach i pojechali sobie. Mandat zapłaciłam za parkowanie w niemczech i trzy mandaty za to samo w UK (po 70 funtów no to się nauczyłam) Grubsza sprawa była za zdjęcia z fotoradaru ale też jakoś przeszło, nauczyłam sie patrzec na kreski :) i czy na wiaduktach wiszą skrzynki :)

Blackbird uległ zniszczeniu na skutek przejechania przez autobus. Ja trzymam się na śrubkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak ktos wczesniej napisal, podczas jazdy, gdy zmieniam pas, na skrzyzowaniu lub gdy skrecam w boczna ulice, zawsze a przynajmniej w 99% spogladam przez ramie. Ostatnio jak jechalem na autostradzie uratowalo mi to dupe, swiecie przekonany ze mam wolny lewy pas juz mialem sie na niego wbic, sprawdzilem lusterko, nie bylo nic, ale spojrzalem przez ramie i zobaczylem samochod obok siebie w martwym punkcie, i tylko sie bujnalem, ale nie zmienilem pasa, takze polecam sie przyzwyczaic do tego odruchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak ktos wczesniej napisal, podczas jazdy, gdy zmieniam pas, na skrzyzowaniu lub gdy skrecam w boczna ulice, zawsze a przynajmniej w 99% spogladam przez ramie. Ostatnio jak jechalem na autostradzie uratowalo mi to dupe, swiecie przekonany ze mam wolny lewy pas juz mialem sie na niego wbic, sprawdzilem lusterko, nie bylo nic, ale spojrzalem przez ramie i zobaczylem samochod obok siebie w martwym punkcie, i tylko sie bujnalem, ale nie zmienilem pasa, takze polecam sie przyzwyczaic do tego odruchu.

 

Też się raz tak zdziwiłam, bo jak się jedzie motocyklem, to często ma się wrażenie, że jest się najszybszym, a bywa inaczej... :blink:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

1. Kask zakładam zanim usiądę;

2. Siadam z lewej;

3. Odblokowuję kierownicę i sprawdzam lusterka;

4. Dopiero potem stopka (raz złożyłem wcześniej i mi się akurat but poślizgnął - utrzymałem, ale od tego momentu już sobie na to nie pozwalam);

5. Łapka przed reflektor czy się świeci, nawet jak odbija się światło w puszce przede mną (tak głupawo parkują);

6. Tylko prawą stroną sprawdzam czy światła stopu działają i czy tył działa;

7. Ze dwa razy "wbijam" kierę w dół, żeby rozruszać zawieszenie :)

8. Jak już jadę, to "omiatam" wzrokiem i ulicę i pobocze - zależy jak szybko jadę ofc.

9. Często patrzę w lusterka - w lewe i w prawe;

10. Jak zmieniam pas to patrzę w lustra, potem kierunek, spoglądam w tył, potem raz jeszcze tuż przed samym manewrem (brzmi wolno, ale daję radę);

11. Nie wyprzedzam, jak nie muszę;

12. Zwalniam przed skrzyżowaniem, przejściem dla pieszych itp.;

13. Nie jadę na zielonej strzałce, chyba że mam absolutną pewność, że droga wolna;

14. Staram się nie denerwować... No chyba, że mi ktoś zajedzie drogę albo próbuje się wepchnąć;

15. Nieważne czy facet za kółkiem, czy kobieta - nie ufam nikomu;

16. Trzymam odległość i staram się nie przekraczać za mocno prędkości - nawet jak reszta przegina;

17. Dwa razy włączam/wyłączam kierunki + sprawdzam diody;

18. Dziękuję za życzliwość na drodze i sam staram się być życzliwy;

19. Wolę szybciej zahamować, niż mocniej pod koniec;

 

20. ... Mam problem w jeździe w rękawicach i sporo jeżdżę bez...

21. ... Na światłach często poprawiam spodnie, bo się podciągają :P

 

PS Zawsze najbardziej obserwuję taksiarzy. Łamią wszystkie możliwe normy i zasady, wpychają się i udają, że nikogo innego nie ma. Już raz o mało nie zsiadłem na światłach, żeby wytłumaczyć gościowi, że się nie wciska przed pojazd jak się nie ma miejsca, spychając mnie na pobocze... Zmiana świateł mnie powstrzymała...

Edytowane przez Lepescu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niech mi tylko nikt nie mówi, że nie sprawdza czy stalowa linka jest dobrze umocowana... :P

 

a tak całkiem serio, przed wyprzedzaniem/podczas jazdy w korku zawsze włączam światła drogowe, wali mnie to że może oślepiam kogoś z naprzeciwka, ale przynajmniej ktoś ma większą szansę żeby mnie zauważyć przed wykonaniem jakiegoś głupiego manewru wg. własnego widzimisię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat rozwojowy - czy nikt nie sprawdza tablic rejestracyjnych, żeby motocykla nie pomylić?

 

Kiedys stalem chyba ze dwie minuty przy E-Klasie i probowalem ja otworzyc pilotem, tyle tylko, ze moja zaparkowana byla kilka aut dalej :icon_mrgreen:

 

Nie jeżdżę na motocyklu do Polski.

 

Ja tez juz nie, a mloda nawet na jazde autem sie nie pisze, dzungla mowi :icon_mrgreen:

 

No więc jak tak każdy rozgląda się gdzie jest policja to przecież nie skupi się na jeździe. Jeszcze jak większość już jest zdenerwowana bo ich złapali, albo w polu aparat zrobił im zdjęcie to zaczynają się bic miedzy sobą. A gdzie przyjemnośc z jazdy? I w ogóle czy ktoś gdzieś tam zdaje sobie sprawę że wyłacznie karanie za byle co nie jest dobrą metodą.

Czy to juz tak jest że słynna pogoń polaków za kasą i duszenie matki za 20pi znane w Anglii przeszło na kraj ojczysty?

Kurcze, zaczynam marudzić .

No ale przez całe moje życie policja zatrzymała mnie, nie licząc Polski chyba 4 razy. Przy czym bezpośrednio w trakcie jazdy 2 razy. Raz gdzies w Aachen i ze dwa lata temu w Bristolu, nakrzyczeli że nie powinnam jeździć zygzakiem po pasach i pojechali sobie. Mandat zapłaciłam za parkowanie w niemczech i trzy mandaty za to samo w UK (po 70 funtów no to się nauczyłam) Grubsza sprawa była za zdjęcia z fotoradaru ale też jakoś przeszło, nauczyłam sie patrzec na kreski :) i czy na wiaduktach wiszą skrzynki :)

 

Tamka, wypada mi Cie skarcic :icon_mrgreen: !

 

:icon_mrgreen:W PL tak jak i w UK'u nie wolno zapie**alac !

 

Ostatnim razem autem zostalem zatrzymany w roku 1996 ( poza tym, ze dwa lata temu KRIPO mialo ochote zatrzymac auto nauki jazdy, bo nigdy wczesniej nie kontrolowali a bardzo chcieli :icon_mrgreen: )

 

Motocyklem w roku 2003

 

Mowa o Niemczech, bo w PL to wiadomo :icon_mrgreen:

 

Co do nawykow, przy 265 km/h sprawdzam, czy VI - bieg zapialem

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a tak całkiem serio, przed wyprzedzaniem/podczas jazdy w korku zawsze włączam światła drogowe, wali mnie to że może oślepiam kogoś z naprzeciwka, ale przynajmniej ktoś ma większą szansę żeby mnie zauważyć przed wykonaniem jakiegoś głupiego manewru wg. własnego widzimisię

 

Nooo, gratuluję. Dzięki takim jak Ty, klną na nas jak nie wiem co. Zresztą sama to robię, jak widzę "kolegę-motocyklistę" jadącego z włączonymi drogowymi.

Jak Ty się czujesz, jak ktoś wali Ci po gałach drogowymi?

 

Do swojego repertuaru dołącz jeszcze jazdę z włączonymi awaryjnymi w korku i przegazówki. Powodzenia.

Edytowane przez piórko

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...