Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Szczerze? Co byśmy nie wlali to silnik i tak pojedzie. Syntek czy minerał, jeden wuj. Tzn. mam świadomość że jeden lepszy a inny gorszy i że technologia i w ogóle, ale sądzę że minerał styknie do EVO bo to nie jest nowoczesny silnik. A doświadczenie potwierdza że syntetyk szkodzi. Wlałem, pojeździłem, zaczął smarkać olejem tu i tam, przepalać go itp. Wlałem minerał i wszystko wróciło do normy. Równie dobrze można wlać Lux10 czy inny demolud.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypis o JaP-ie- miał na celu naswietlić fakt, aby nie jarac się aż tak bardzo utratą filmu olejowego.

Czasami tak mam, ze musze wstawić mały odnośnik nie powiem, że za każdym razem udany. Ten wg mnie jest udany. ;-)

Temat spinania- na niewielu forach w Polsce można sobie normalnie podyskutowac, stąd moje takie a nie inne podejście- aby wytłumaczyć jaki cel ma dana dyskusja. Niektórzy nie lubią się uczyć- lubią nauczać, bez względu na to czy mają wiedzę czy też nie. Ale nieważne...

Nie miejcie oczywiście drodzy czytelnicy nadziei, ze udowodnię tu wszem i wobec że syntetyki są do dupy, tego zrobić nie mogę, bo...to nieprawda.

 

 

Masz rację, 20W-50 w syntetyku nie powinno zmienić warunków pracy silnika. Wszak posiada on tą samą gęstość. Mało, jak mam kupić minerał ponad 50PLN to wolałbym zalac syntetyk.

 

Świetna odpowiedz - też zalałbym 60-tkę do tego starucha. Przebiegi i roczniki dobrałem celowo.

Nalezy jednak pamiętac o fakcie, że najczęściej nie wiemy co poprzedni właściciel zalał do sprzeta. Ja przynajmniej takiej wiedzy o swoich sprzetach nie mam. Jakbym zmieniał olej na syntetyk to jednak pokusiłbym się o malutki przegląd silnika. A taaaki niewielki. Zdjął dekiej rozrządu, obejrzał liftery i kukną pod rockerboxy. Tam jest taki mały szczegól, osie rockersów- lubią być pozacierane, a ponieważ 1 ośka kosztuje 7$ więc wymieniam u siebie gdy widac przytarcia, taaaaaaka zapobiegliwość.

 

Ale do rzeczy. A co myslisz o tym:

http://www.lucasoil....iid=25&loc=show

 

Wiele firm w USA leje to do ciężarówek. A tam przebiegi idą w miliony.

Dla mnie to zwykły zagęszczacz... bo co stabilizować gdy receptura oleju jest dobrana przez fabrykę.

 

Z resztą taka mała uwaga... im więcej dodatków w oleju tym mniej oleju w oleju. stad najważniejszym parametrem (mówie o olejach mineralnych) jest ich baza. Ucieknę tu trochę od tematu i nadmienię że są 2 bazy olejów mineralnych na świecie- parafinowa i naftowa. Zatem waznym czynnikiem jest co użyjemy do produkcji. Mowa tu oczywiście o "dodatkach" a nie o dodatkach, czyli o pozostałościach lub/i niedoskonałościa procesu technologicznego.

 

Oleje syntetyczne tego problemu nie mają- dlatego Adam M. napisał- "najgorszy olej syntetyczny jest lepszy od najlepszego minerała" własnie ze względu na przeszłość bazy. Bo dodatki i tu i tu są identyczne. Czym zatem nalezy się min. kierować gdy wybieramy minerał? Rodzajem bazy olejowej. Szukajmy olejów robionych na tzw. ropie wysokoparafinowej dlatego ze zawierają one najwięcej parafiny a więc i ingerencja technologiczna jest tu minimalna, gdyż produkt wejsciowy posiada najwiekszy udział frakcji smarowych. W tym przypadku ingerencja technologiczna jest mniejsza niż przy produktach z tzw, ropy ciężkiej. Natomiast ingerencja ta nie jest potrzebna przy produkcji syntetyka- gdyż jego skład od samego początku jest ustalany sztucznie, porzez sztuczny dobór jego składników (estrów) oraz sam proces ich produkcji, który obejmuje nie tylko złozony proces reakcji chemicznych ale też modyfikację poszczególnych molekuł oleju. To własnie dzieki tego typu modyfikacjom syntetyk osiąga najwyższy poziom ochrony i lepszą wydajność.

 

 

P.S.

Sława i jakość Mobila jest nie do podważenia- nawet nie dyskutuję. ;-) Dla mnie NR1 biorąc pod uwagę cene/jakośc/dostepność/idiotoodporność. Jestem w trakcie testu, bo test wciąż trwa. Merc W124 benzyna 1200 000km przebiegu 1988 rok. czwarty rok bez wymiany, bez dolewek, bez wymiany filtra. Przebieg na oleju 160 000. I co? I nic... olej- zwykły Semisyntetyk Mobila. To tak na marginesie. Zaczyna tracić kolor, ale lata dalej... W tym roku dostanie nowy filtr i 1 litr dolewki. ;-)

Auto wozi kilogramy- dodam na marginesie.

 

Qurim- "A doświadczenie potwierdza że syntetyk szkodzi. Wlałem, pojeździłem, zaczął smarkać olejem tu i tam, przepalać go itp. Wlałem minerał i wszystko wróciło do normy. Równie dobrze można wlać Lux10 czy inny demolud."- hm... nie chce mi się wierzyć. Co ma rodzaj oleju do uszczelnień. Gdzie Ci zaczął smarkac olejem? Może z odmy? Jesli tak to masz niesprawną pompę olejową... i syntetyk "przeleciał" przez element przez który przeleciec nie powinien- minerał zas nie. Co nie świadczy o jego "wujowości" tylko o niesprawnym silniku... ;-)

 

A! I sorki za offtopowe wstawki. Jednak myślę że ubarwiają post. :-D

"Radość z jazdy zaczyna się tam, gdzie kończy się ekonomia.''

Autoryzowany dealer S&S Cycle

site-logo-badge.png

https://harley-parts.pl/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat byl o chalasie z hydraulicznych regulatorow, dlatego napisalem o syntetyku, zdaje sobie sprawe z tego ze mineral w silniku takim jak HD jest zupelnie

wystarczajacy.

Co do klopotow Qurima to tez podejrzewam ze nie wszystko w silniku bylo uszczelnione na 100% a ze syntetyk ma o wiele lepsza "przesiakalnosc" niz mineral

( wlasciwa nazwa bylaby zdolnosci penetracyjne ) co jest zreszta jego zadaniem, to nie dziwota ze zaczely sie wycieki.

Co do przepalania, trudno mi cos powiedziec, bo wiem ze Qurim robil gore silnika, ale nie pamietam w jakim zakresie.

Lucas oil stabilizer to nie zwykly zageszczacz - zwiaksza on lepkosc oleju i jego odpornosc na "wypracowanie" przez prace w przekladniach zebatych. Widzialem jego dzialanie w porownaniu ze zwyklym olejem na modelu, i bylem pozytywnie zaskoczony - ale byla to temperatura pokojowa a nie temperatura pracujacego silnika, takze tu zdania nie mam.

Trzeba by kupic i sprobowac a idealnym poligonem doswiadczalnym do tego jest moja BSA, z silnikiem glownie na panewkach, gdzie rowniez wal podparty jest od strony rozrzadu na panewce. Podawanie oleju na wal jest wlasnie przez ta panewke, jak w silniku samochodowym i na goracym oleju przy wolnych obrotach cisnienie zawsze spada ponizej 10 psi. Jak na tym Lucasie nie spadnie to znaczy ze jest OK :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lucas ów jest lejny jak miód. Na butli napisali aby lać pół na pół z olejem czy jakoś tak (no może 1/3 na 2/3) niewazne... jesli chodzi o skrzynie- zasada jest prosta i zrozumiała. Jesli chodzi o silnik- nie do końca. Dlaczego? A no bo wlewając to to do silnika rozrzedzamy oryginalne uszlachetniacze oleju na jakim jezdzimy. Oczywiście domyslam się, a tymsamym zakładam, że producent ( w tym przypadku Lucas) uwzględnił to w recepturze swegpo produktu.

 

Dla Ciebie Adam M. pewnie produkt 10130 - Syntetic Oil Stabilizer

Mam "minerła" na półce. Kupiłem z ciekawości. Nie zalałem jednak... Dlaczego? - na recepturze stoi- lać przy każdej wymianie. Hm... butli starczy na 2, 3 wymiany. A co dalej? Musiałbym go ściągac specjalnie z USA. Silnik mi cicho i fajnie pracuje, jak się okazuje zarówno w Elce jak i w Sofcie, wiec.. po co?

 

To może jeszcze trochę o "zdolnosciach penetracyjnych", gęstości i lepkości.

Prosze nie mylić tych trzech pojęć. Albo inaczej- prosze ich nie mieszać.

Gestość oleju ma sie nijak do jego lepkosci. Zdolności penetracyjne są wprost proporcjonalne do gęstości. Lepkośc oleju to inna bajka.

Lepkość oleju (wskaźnik lepkości) jest bezpośrednim czynnikiem opisującym zdolność oleju do utrzymania filmu olejowego. A opis lepkościowy brzmi mniej więcej tak:

 

Lepkość oleju jest miarą tarcia wewnętrznego.

Tarcie wewnętrzne jest wynikiem przesuwania się względem siebie

poszczególnych warstw płynu w jego masie (wewnątrz płynu). Im tarcie to jest

większe, tzn. im większą siłą musimy podziałać, aby przesunąć względem siebie

warstewki płynu, tym płyn jest bardziej lepki.

Ważne: lepkość oleju zależy od temperatury i ciśnienia!!!

Wnioski: warto mieć sprawną pompę oleju. :-D

 

Pomimo dość już dokładnych opisów oleju i tak pewien wazny parametr jest jest głęboko ukryty wsród danych na karcie produktu. Jest to lepkość vs. temperatura i nazywamy go wskaźnikiem lepkości.

Adam M. - słusznie zauwaza, że środki smarne należy sprawdzać w ich srodowisku pracy czyli min. w temp około 80-100 st. C. Temp. testowa jest tu temp 40 i 100 st. C.

Przykład:

Castrol Formula RS 10W60 - syntetyk ma mniejsza lepkość od Agip Extra HTS 5W40 - syntetyk i to sporo mimo ze ten pierwszy jest "gęstrzy" (oznaczenie mówi o warunkach termicznych eksploatacji). Dlaczego? Ano dlatego ze stabilność temperaturowa tego Agipa jest lepsza.

Więc który z nich wytrzyma wieksze naciski? He... Agip oczywiscie.. mimo ze to "tylko" 40-tka.

 

Różnice w lepkości oleju syntetycznego i mineralnego to jakies 50- 60 punktów.... czyli sporo. :)

 

Gestość- to chyba każdy zna:

Gęstość – stosunek masy substancji do zajmowanej przez nią objętości.

Dooobra- starczy...

 

P.S.

Ale tu macie popieprzone podpisy- "romeciarz". W zyciu Rometa nie dosiadłem. A tu taki chrzest... :biggrin: :biggrin: :biggrin:

Edytowane przez fisu

"Radość z jazdy zaczyna się tam, gdzie kończy się ekonomia.''

Autoryzowany dealer S&S Cycle

site-logo-badge.png

https://harley-parts.pl/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do klekotania w zaworkach, a jesteś pewny,że nie siada Ci pompka oleju ? Nie daje wystarczająco ciśnienia i hydraulika klekota.

BTW wiek ktoś ile kosztuje pompka oleju do sporta ? a może kupuje się reperaturkę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fisu, romeciarzem jestes tylko w ilosci postow.

 

No wlasnie, mylenie gestosci z lepkoscia w danej temperaturze to najczestszy blad popelniany przez ludzi nie interesujacych sie tematem olejowym.

"Gesty" mineralny olej w butelce stojacy obok butelki "rzadkiego" syntetyka od razu ich przekonuje ktory bedzie lepszy do ich silnika :)

 

Wracajac do zagadnienia glosnych regulatorow to wydaje mi sie ze one siada szybciej niz pompa.

Cisnienie mozna sprawdzic wkrecajac miernik w magistrale olejowa.

Od razu uprzedzam ze nie bedzie ono b.wysokie, specjalnie przy niskich obrotach silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BoBaS- wymiana na tą pompe jest podyktowana zupełnie innym problemem. Nie wpływa na straty ciśnienia. To inny temat.

 

Jeśli chodzi o sporta to polemizowałbym, co w tym nowszym Sporcie będzie bardziej wytrzymałe pompa czy hydroregulatory, bo w starszym nie ma wątpliwości, że pompa.

W 1991 roku pompa w Sporcie została wymieniona na typu taką jak ma TC. Ta pompa ma wiekszą wydajność- stąd nawet nie myślę że ona ma na klikanie jakiś wpływ. To za świezy rocznik aby pompa była zajechana, no chyba że ktoś tam źle pogrzebał.

Tu może kiedyś, w przyszłości, występowac podobny problem z pompą jak w TC88. Czy wystepuje teraz- nie wiem.. wszystko wskazuje na to że nie. Jak właściciel to podejrzewa to powiniem zmierzyć ciśnienie- to oczywiste.

Edytowane przez fisu

"Radość z jazdy zaczyna się tam, gdzie kończy się ekonomia.''

Autoryzowany dealer S&S Cycle

site-logo-badge.png

https://harley-parts.pl/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam . otoz klikanie objawilo sie luzami na tulejce dzwigni zaworowej pierwszego cylindra.. zjajrzalem pod czapki w obu cylindrach i jest podobnie ale nie tak samo. teraz pytanie . wiem ze sa tulejki jako zamienne w OEM istnieja . czy ktos z szanownych kolegow przerabiall temat i mogl by mi poradzic jak to wykonac by czegos nie spieprzyc.. :) . mechanika nie jest mi obca ... czy tulejki zamowic czy toczyc samemu. pzdr

sportster na gaziorze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, pisałem o tym powyżej- #32.

Ja wymieniłbym też same ośki. Kosztują 7 baksów sztuka.

Tam cos sie musi/musiało dziać. Za świeży rocznik aby już były te elementy wydupione.

Razem z ośkami zamów sobie tulejki- sa za grosze.

Ale jak koniecznie chcesz sobie coś dorobić to zrób te tulejki z brązu B1010 lub B101.

Ale mi by się nie chciało... :laugh:

Hm... ale swoją drogą ciekawi mnie teraz czy to już wszystko, bo cosik mnię się wydaje, że nie... ;)

Wg mnie to zuzycie to skutek, a nie przyczyna.

P.S.

Dojrzewam do syntetyka do mego EVO. Musze z tą myślą jeszcze trochę pożyć. Ciekawe czy sie skuszę.

Edytowane przez fisu

"Radość z jazdy zaczyna się tam, gdzie kończy się ekonomia.''

Autoryzowany dealer S&S Cycle

site-logo-badge.png

https://harley-parts.pl/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, pisałem o tym powyżej- #32.

Ja wymieniłbym też same ośki. Kosztują 7 baksów sztuka.

Tam cos sie musi/musiało dziać. Za świeży rocznik aby już były te elementy wydupione.

Razem z ośkami zamów sobie tulejki- sa za grosze.

Ale jak koniecznie chcesz sobie coś dorobić to zrób te tulejki z brązu B1010 lub B101.

Ale mi by się nie chciało... :laugh:

Hm... ale swoją drogą ciekawi mnie teraz czy to już wszystko, bo cosik mnię się wydaje, że nie... ;)

Wg mnie to zuzycie to skutek, a nie przyczyna.

P.S.

Dojrzewam do syntetyka do mego EVO. Musze z tą myślą jeszcze trochę pożyć. Ciekawe czy sie skuszę.

 

luz jest wzduzny na oskach i jedna jest lekko przytarta .mysle ze ten luz jest powodem tego klikania . jak silnik byl zimny to nie klikalo tylko jak sie rozgrzal...

oczywiscie oski kupie i tulejki tez. czy sajakies sugestie ze to moze cos to spowodowalo nie chce zdejmowac glowic.. czy musze///

 

pzdr soporciak na gaziorze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na oku mam Mobil 1 15w/50. :laugh:

Ale spokojnie, jeszcze trochę się pokreci...... Ziemia... :biggrin:

 

 

Jak ja lubie te fora. Piszą Ci: Jest luz!!!

No bo luz musi być. Luz pozwala wzajemnie współpracować ruchomym częściom.

No chłopie- napisz jak wielki jest ten luz... :biggrin: nie wstydz się...

Głowic nie ściągaj, bo cosik mnię się wydaje, ze to nie to.

Olej zmieniłeś?, sprawidzłeś to co Qurim pisał?- "Przecieki" wydechu?

 

Adam M.- wiesz?- w Bieszczadach mijałem 2 sprzęty sprzed lat. Jednym była DKW z lat 30-tych/40-tych. Kurde, nie było okazji się dokładnie przyglądnąć, aby powiedzieć dokładnie model, chyba 350... ale nieważne... i Wiesz co? To gówno prawda, że nie ma podziałów wśród motocyklistów... dzielimy sie jak wszyscy, na tych co jeźdzą i na tych co pisza. Ale też na tych co sami sobie motor poskładali i na tych "co im tata kupił". Jestem pewny, że się jedni z drugimi nigdy nie dogadają. To zupełnie inna bajka- kupić wraka w worku po kartoflach i zrobić z niego motocykl, włozyć tam swój zapał, czas i serce i pojechać... gdześ tam... tego nie zrozumie nikt, kto tego nie dokonał. Tak samo jak nie zrozumie tego ktoś taki, który motor ma duszę, a który nie.

To się poprostu czuje lub nie.

Na motor z duszą nie wsiądzie byle kto i nie pojedzie Bóg wie gdzie. Dlaczego? Bo sobie poprostu z tym nie poradzi. Dusza go przerośnie. :laugh:

Motor z dusza to nie motor z plakatu którego się pragnie. To mogą być nawet dwa takie same sprzęty, lecz różnić je może własnie to "coś".

Ja trochę żałuje, że sie nie urodziłem w latach 60-tych, czy 50-tych- to były chyba najlepsze czasy w Polsce. Na motorach jeździli Ci, którzy to kochali, nie kasa lecz wiedza była tu wyznacznikiem jak daleko się zajedzie. Nie było tego pojebanego pedu za pieniądzem i mimo iż nie było wtedy telefoni komórkowej, na wszystko był czas... Chyba nie wróci już ten klimat. Ja zahaczyłem się na schyłek tego okresu- koniec socjalizmu... :sad:

Odnośnie zdjęc. Zazdroszę Ci. Zazdroszczę Ci możności posmakowania tamtych lat. Moi rodzice się spóźnili ze mną... trochę. :rolleyes:

Bo tylko pośród prawdziwych zapaleńców wyrastają prawdziwe "motocykle z duszą".

 

 

P.S.

Własnie wróciłem z Bieszczad. Electra w testach zrobiła 1200 km, bo wracałem dookoła Tatr, a jechałem do Ustrzyk przez Zamość.

Ale tym gównem chu*owo się jeździ- mówię Wam. Nie ma to jak Soft... :dry:

https://picasaweb.go...feat=directlink

Edytowane przez fisu

"Radość z jazdy zaczyna się tam, gdzie kończy się ekonomia.''

Autoryzowany dealer S&S Cycle

site-logo-badge.png

https://harley-parts.pl/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

Przczyną stukania w moim silniku było/jest luz między wałem a korbą tytnego cylindra.

Powiedzcie mi czy to się regeneruje czy trza kupić nowe a może wystarczy tylko coś dokupić ? dodam,że to silnik po 94 roku czyli z lżejszym wałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...