Speed Day Poznań 2012 - ustawki

[songoku]

^{ooo a gdzie on podział ta zajebiaszczą pomarańczową szybkę...hahaha :laugh:}

[MarcMarc]

Sądzę, że są na tym forum osoby, które znacznie lepiej znają temat zakładki.. ja mogę conajwyżej lizać pięty w tym temacie.

[songoku]

no u Jacka to zakładki nie widać :D

[MarcMarc]

Oj, widać, że kompletnie nie rozumiesz tematu zakładki..

[Sherman]

Tak w ogóle to po tym speed deju jest kilka nowych wniosków:

 

1) muszę poobcinać sety, bo nie mam kasy na sportowe, a tymi trę już nawet na długich winkach.

2) jeżeli wydaje Ci się, że hamujesz późno, to poczekaj jeszcze chwilę i dopiero wyskakuj zza owiewki

3) moc seryjnego gixa 1000 jest znów za mała, bo słabnie na 6. biegu w stosunku do beemek ;)

4) krótki rollgaz jest jeszcze za długi, zakładam jeszcze krótszy

[songoku]

no nie rozumiem... to tylko zawodowcy rozumiejom... :biggrin:

 

Jacek a jaki założyłeś? Ja w niedzielę zamontowałem 42mm z oryginalnych 36,7mm - co daje 65st. do pełnego otwarcia. Ten największy (44mm) daje pełne otwarcie po 62st. więc w sumie wielkiej różnicy nie ma...

[Sikor]

Jacek, ale 2,05 to na ciepło za mało czy za dużo..???

 

W białej mi Sikor ustawił 2,1 na zimno i po zjeździe było 2,45 to ja już nie wiem... Ile mam dmuchac w Rosso Corsa? :banghead:

 

Songoku, bo to zupełnie inne opony (!) i Twoja jazda jest póki co też trochę inna. Jak już masz ustawiać ciśnienie na poziomie 1.7 - 1.8 (lub 1.5 - 1.6 w D211GP) na gorąco w oponach racingowych to musisz tak napierać, żeby to ciśnienie utrzymać, nie może spaść. Wszystko w swoim czasie :) .

 

Dzięki za kolejny zajebisty Speed Day! Jestem pod wrażeniem, jak Panowie jeździliście. Sherman i Rinas (Rinas dowalił życiówkę 1:47) to jeździli jak prawdziwe hardcory na pełnokrwistych stejkach, ja tym razem trochę jak emeryt, ale potrenowałem swoje (fajnie schodzić do złożenia na kolano na heblu i chwilę potem mega łycha :) ) i nie miałem żadnych sytuacji podbramkowych (co w sumie jest dobre i niedobre, bo powinny być ...). . Także kilka 1:48 to niestety najlepiej u mnie przez te moich 8 sesji.

Ale zajebiście jest pojeździć w A razem takimi rakietami jak Korobacz, Pejser, Szkopkowie, Konrad (77royal, pozdro! :) ). Trzeba się uczyć poprawnych zachowań, kiedy ktoś się ciasno wbija pod łokieć przy na prawdę dużych prędkościach).

Edytowane 22 Sierpnia 2012 przez Sikor

[77royal]

Songoku, bo to zupełnie inne opony (!) i Twoja jazda jest póki co też trochę inna. Jak już masz ustawiać ciśnienie na poziomie 1.7 - 1.8 (lub 1.5 - 1.6 w D211GP) na gorąco w oponach racingowych to musisz tak napierać, żeby to ciśnienie utrzymać, nie może spaść. Wszystko w swoim czasie :) .

 

Dzięki za kolejny zajebisty Speed Day! Jestem pod wrażeniem, jak Panowie jeździliście. Sherman i Rinas (Rinas dowalił życiówkę 1:47) to jeździli jak prawdziwe hardcory na pełnokrwistych stejkach, ja tym razem trochę jak emeryt, ale potrenowałem swoje (fajnie schodzić do złożenia na kolano na heblu i chwilę potem mega łycha :) ) i nie miałem żadnych sytuacji podbramkowych (co w sumie jest dobre i niedobre, bo powinny być ...). . Także kilka 1:48 to niestety najlepiej u mnie przez te moich 8 sesji.

Ale zajebiście jest pojeździć w A razem takimi rakietami jak Korobacz, Pejser, Szkopkowie, Konrad (77royal, pozdro! :) ). Trzeba się uczyć poprawnych zachowań, kiedy ktoś się ciasno wbija pod łokieć przy na prawdę dużych prędkościach).

 

To był bardzo udany speed day. Czasów co prawda nie poprawiłem ale przynajmniej dojeżdziłem do końca powyścigowe opony i nie zgruzowałem sprzęta ....

Miło było spotkać on life forumowych zapierdalaczy. Mam nadzieje do zobaczenia podczas ostatniej rundy WMMP 8 września.

Pozdrawiam

P>S. Dunlopy na gorąco powinny mieć ciśnienie ok 1.35-1.45 bara ( temperatura pracy mierzona po zjeżdzie z toru bo z kocy jest jeszcze miejsza)

[Sherman]

Ten największy (44mm) daje pełne otwarcie po 62st. więc w sumie wielkiej różnicy nie ma...

Różnica w sumie wydaje się faktycznie mała, ale może będzie wystarczająca, żeby móc wygodnie operować ręką. Jednak teraz trochę musiałem przekładać przy wychodzeniu z winkli, a potem jest kibel na hamowaniach. Poza tym "odwinąłem" rollgaz Pejsera i wychodzi, że ja mam 2 razy dłuższy. U niego jest właściwie położenie "nic" i "pełna kur*a" ;)

[songoku]

a paczyłes jakiej firmy ma?

[Sikor]

Jak się pakowaliśmy to gadałem z kolesiem od Gixa 1000 K8 lub młodszy. Ma go od tego sezonu jako pierwszy sprzęt torowy, zrobiony profesjonalnie, kupiony od zawodnika. No i narzekał, że nie daje rady ogarniać tego sprzętu. Czemu mnie to nie dziwi :) ? Jak sprawdziłem jaki miał rollgaz, to byłem w szoku, bo był mniej więcej 3 razy szybszy od mojego (a mój i tak jest całkiem krótki). Także może najpierw na prawdę zacznijmy ogarniać motocykl, a potem bierzmy się za dodatki, które przeszkadzają torowym świeżakom, hm?

Edytowane 22 Sierpnia 2012 przez Sikor

[songoku]

^{Sikor Domino też robi rollgazy i to chyba całkiem dobre :)}

 

^{http://www.domino-group.com/it/home/home.aspx}

Edytowane 22 Sierpnia 2012 przez songoku

[MarcMarc]

Także może najpierw na prawdę zacznijmy ogarniać motocykl, a potem bierzmy się za dodatki, które przeszkadzają torowym świeżakom, hm?

 

O, to to. Chociaż niektóre bzdety się przydają, jak np. owiewka :D Krótszy rollgaz też jest spoko, ale robienie sobie rollgazu binarnego może być lekką przesadą, szczególnie w 1000. To proszenie się o hajsajda..

 

BTW, Sikor, ten gościu od tego żółtego, co stał obok nas? On robi ~1:50 takim sprzętem, także tak, nie do końca go ogarnia, aczkolwiek co kto lubi.

Edytowane 22 Sierpnia 2012 przez MarcMarc

[Sikor]

Nie wiem, czy Tobie o tego właśnie chodzi. Mi chodzi o takiego Gixa, który miał nabrane duuużo żwiru i kamieni w wannie bo koleś go podciął w Sławiniaku i się pogruzowali.

[Sherman]

ale robienie sobie rollgazu binarnego może być lekką przesadą, szczególnie w 1000. To proszenie się o hajsajda..

 

Tak, ale przestawianie ręki też jest problemem, bo potem na hamowaniu się można zdziwić, bo ciężko go domknąć do końca.

 

Sikor, ten gix to szatan jest, prawdziwy sprzęt do latania. Szkoda tylko, że tak wolno jeździł, że mu ktoś w dupę wjechał na hamowaniu ;)