piórko Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 (edytowane) Kivi. Zauważ, proszę że po szkoleniach zwykle chcesz przećwiczyć pewne rzeczy. Przynajmniej ja tak mam. Tak też było tym razem. Ćwiczenie na ulicy to jedna rzecz, a ćwiczenie w "warunkach bojowych" to dwa. Nie skupiałam się na jeździe jako takiej, tylko na ćwiczeniu pewnych elementów.Ale co do prędkości, to choć nigdy nie mierzyłam sobie czasu w Lublinie, to podczas ostatniej jazdy prawie prawie zamknęłam przednią oponę - to może znaczyć, że składałam się głębiej niż dotąd, więc bardzo możliwe, że (przynajmniej momentami) jeździłam szybciej (albo i nie :icon_mrgreen:).Reasumując: pożyjemy, zobaczymy. Ja wiem, że kierunek jest dobry, ale zapewne potrzeba chwili, aby przełożyć to na wrażenia szybkościowo-artystyczne. :biggrin: Edytowane 30 Sierpnia 2012 przez piórko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Ale końcowym celem szkolenia jest poprawa techniki na tyle, ze zaowocuje ona lepszo płynnością, szybkością i lekkością.U Ciebie to było w tamtym roku, w tym sie straciło.Ale to moje obserwacje, nie bierz absolutnie do siebie. Oboje chcemy jednego: być lepsi i stąd krytyka, nie daj Boze krytykanctwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 (edytowane) Poczekaj, poczekaj - będzie git. I u Ciebie i u mnie :biggrin:.Czasem nie można podczas jazdy myśleć o zbyt wielu rzeczach na raz. Edytowane 30 Sierpnia 2012 przez piórko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinrednose Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 (edytowane) Piorko moim zdaniem zlozenie ma niewiele wspolnego z plynnoscia. Opony zamknalem na 1 wyjezdzie na Radom. Teraz staralem się jezdzic plynnie i choc czasu nie mierzylem jestem na 100 pewien że bylem szybszy nie skladajac mocno moto. Wtedy kazdy zakret bralem trac kolanem teraz raz albo dwa na okrazenie. Teraz wypuszczalem moto spod tylka do pionu i mimo mniejszego zlozenia szybciej pokonywalem zakrety. Na potwierdzenie skutecznosci nowej wspanialej techniki się wypierdolilem. Ale pierwszy raz mi się dobrze jezdzilo. Edytowane 30 Sierpnia 2012 przez marcinrednose Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 @Marcinderose - masz rację w 100%. Mówię tylko, co zauważyłam. Właśnie mi się też jeździło znacznie płynniej, być może wolniej, jak twierdzą chłopaki, choć ja mam zupełnie inne wrażenia. Ale tak czy owak - wg mnie, płynniej znaczy lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinrednose Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Mi się wydaje że predkosc mozna zwiekszac dopiero jak zlapiesz plynnosc. W zeszlym tygodniu zapierdalalem ile moglem. Dalo mi to tyle że jak wrocilem do domu to czulem że zmarnowalem czas bo nic w glowie mi nie zostalo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 (edytowane) Czasu raczej nie zmarnowałeś.Ja do tej pory jeździłam w sposób bardziej "szarpany" - gaz/hamowanie/zakręt. W tej chwili mam inną wizję w głowie - bardziej płynnej jazdy. Jestem pewna, że jeżdżąc w taki sposób można jeździć szybciej.Dla odmiany, ja mam w głowie mnóstwo rzeczy po szkoleniu i zdaję sobie sprawę, że na dzień dzisiejszy może mi to utrudniać jazdę, bo zaczęłam myśleć o rzeczach, które już robiłam automatycznie. Ale to tak, jak z każdą techniczną sprawą - kwestia czasu i poukładania tego wszystkiego w całość. Edytowane 30 Sierpnia 2012 przez piórko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sherman Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 (edytowane) Coś w tym jest - im więcej informacji musimy przetworzyć, tym się we wszystkim bardziej motamy. Ale takie podejście ma sens "długofalowy", bo w efekcie osiąga się później nowy pułap. Jak ktoś powiedział "to, co wydawało się kiedyś sufitem, teraz jest podłogą". A takie rzeczy, jak pozamykane opony i pozdzierane slidery czy sety nie mają nic wspólnego z szybką jazdą, raczej świadczą o złej jeździe, czego sam jestem przykładem. Jak mi Łukasz ustawił zawias, to zacząłem trzeć wszystkim, czym się da i nie umiem tego zmienić. Wydaje mi się, że nie składam mocno motura i że trzymam odwiniętą manetę, a i tak jest lipa, bo drę jakimiś elementami, co mnie tylko rozprasza i generuje ryzyko dzwona, bo odciąża przyklejone opony na zasadzie dzwigni :( Ale "I'll have to try better next round, I will push hard" ;) Z kolei jestem na 110% pewny, że żeby naprawdę szybciej jeździć, trzeba... szybko jeździć. W sensie, że przy większych prędkościach z motocyklem i człowiekiem dzieją się dziwne rzeczy i nie da się tego zasymulować jadąc na te książkowe 70% możliwości. Trzeba się przyzwyczaić, że na hamowaniach dupa zamiata na boki, że na winklach cały motur lekko tańczy i na wyjściach kiera lata o kilka centymetrów w każdą stronę - tylko tak można się skupić na tym, co ważne, czyli trajektorii, konkurentach, punktach wejść w zakręt czy punktach hamowań. I pamiętać o regularnym oddychaniu :) Edytowane 30 Sierpnia 2012 przez Sherman Cytuj https://www.facebook.com/sixsixisixracing/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcinrednose Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Sherman a ty zaliczasz fikoly cz na razie luz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sherman Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Odpukać w nieszpachlowane, nie zaliczam bo nie mam kasy na odbudowywanie sprzętu ;) Cytuj https://www.facebook.com/sixsixisixracing/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piórko Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Sherman - grunt to właściwa motywacja :biggrin:! Z prędkością masz rację - trzeba jeździć szybko. Tor kartingowy daje możliwość przećwiczenia elementów technicznych, ale nie da się tam przyzwyczaić do prędkości. Tylko, że mi się wydaje, że prędkość trzeba zwiększać stopniowo, bo to daje nam możliwość uniknięcia reakcji obronnych, a co za tym idzie, dość prawdopodobnych wywrotek.Ja koniecznie chcę zaliczyć we wrześniu jakiś Speed Day i zobaczyć, jak mi to wszystko będzie wychodziło, gdy będę jechała na 100% swoich możliwości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarcMarc Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Z tym zamknięciem przedniej opony, to ciekawe. Ja u siebie nie zamykam, a pochylam się znacznie, co więcej, przyjrzałem się motocyklom w Poznaniu i nie widziałem zamkniętej przedniej opony, a patrzyłem na motocykle zawodników. Zazwyczaj brak 2mm. Jak to jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarcMarc Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 (edytowane) No więc właśnie ;-))) I zgadzam się z Shermanem, walnął truizmem, ale to niestety racja. Chcesz robić dobry czas, musisz zapie**alać. I to będzie na początku trochę przerażające. BTW Yuby, wrzuciłeś gdzieś tam fotkę z Radomia ostatnio, kurde, ładnie siedzisz. Nawet na avatarze obecnym masz gorszą pozycję, niż na tamtej focie, gratuluję. Edytowane 30 Sierpnia 2012 przez MarcMarc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarcMarc Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Pomyśl, co by było, gdybyś na szkolenie pojechał.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sherman Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Udostępnij Opublikowano 30 Sierpnia 2012 Fakt, zamknięcie przedniej gumy następuje chyba dopiero jak moto szlifuje po asfalcie, ale bez jeźdźca ;). Te opony, które mam teraz, wziąłem od jakiegoś kolesia (Szkopek albo Lewandowski, nie wiem nie znam się), który mi pokazywał, że ma dziury w owiewkach od składania się w winklach na tych gumach. I też brakuje tyle, ile piszecie, wcale nie są pozamykane. Jak to co, byłbym 4000 w plecy,Z nudów policzmy: 4000 zł w przeliczeniu na speed deje to 6 dni jeżdżenia (450 zł wpisowe za dzień + paliwo + opony), czyli łącznie 48 sesji. Na każdej sesji robi się średnio 30 km, czyli daje to plus minus 1440 km upalania na torze. W Poznaniu jest chyba 7 zakrętów, czyli 336 pokonane zakręty. Jeżeli się potrafi czytać ze zrozumieniem, to można poczytać, popatrzeć, pojeździć i się sporo nauczyć. Niestety, jeżeli się jedzie tylko po to, żeby utrwalać te same błędy, to nawet 30 wyjazdów na tor nie pomoże i dochodzi ryzyko zgruzowania się na 1 winklu ;) No i pytanie, czy tykający stoper jest dobrym nauczycielem :) Cytuj https://www.facebook.com/sixsixisixracing/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.