Dunlop Sportmax GP - prośba o doradzenie

[kivi]

No al

Tak.

 

Ale Krzywy ma zajechane boki, a nie środek. I przestańcie być hipokrytami, ciekaw jest czy na zimnej 211 starczy wam jaj żeby odkręcić pełną łychę na pierwszym biegu. Tak zrobił Krzywy i efekt był przerażający.

Ale o co chodzi? No to ostatecznie bedzie powerslajd i co wiecej?

Co tak przeraża?

Sama guma się starzeje i po wielu nagrzaniach traci własciwości. Dlatego nowy komplet d211 kosztuje ok 1400 pln, a takie " idealne dot XX11, po kilku kółkach na Poznaniu" ledwie 400. Jak myslisz, co je tak przecenia skoro sa idealne, a zawodnicy co jadą na czas wolą nowe?

[piórko]

Nie wszystko bo progresywnie dodać gazu, a je*nąć nagle do oporu, to jest jednak różnica.

Dyskutować można by o tym przez następne 10 stron.

 

Toż o to właśnie chodzi. Jak masz zimne gumy, to nie j*iesz mu do oporu, czyż nie? chyba, że lubisz zaliczać high-side'y jeszcze na podjeździe własnego domu :icon_mrgreen:

[Sikor]

Jakby nie było dał mu na zimnym. ... Eee, tzn. na zimnej :) .

[theodor.]

Dlatego wolę nieuzywane a trzyletnie leżakowane opny niż "nówki" po niewiadomo ilu cyklach termicznych.

[piórko]

Powerslide to będzie w najlepszym przypadku, w drugim będzie jak ostatnio że wyjebał się dwa razy pod rząd. Domyślam się że wiesz dlaczego.

Bo jakość opon nie ma tu znaczenia.

 

Niech będzie powerslide. O ile się nie mylę, to był (jest) litr? a więc faktycznie - rodzaj gumy raczej nie ma tu znaczenia.

[kivi]

Powerslide to będzie w najlepszym przypadku, w drugim będzie jak ostatnio że wyjebał się dwa razy pod rząd. Domyślam się że wiesz dlaczego.

Bo jakość opon nie ma tu znaczenia.

Bo TLR to motor, który oddziela chłopców od mężczyzn.

Dlatego Krzywy jeszcze walczy:)

[Sherman]

Mam jeszcze jedno pytanie do Was: ostatecznie "zanabyłem" sprzęt, który ma z tyłu prawie nową oponę Dunlopa Sportmax Qualifier D209, ale przednia wymaga wymiany. I prośba o radę, co robić - sprzęt ma latać głównie po drodze, ale chcę nim również wyskakiwać na lekcje torowe.

 

Znajomy doradza założenie na przód nowej Michelin Pilot Power 2CT, żeby mieć uniwersalną, dobrą oponę na różne temperatury, która da radę rekreacyjnie na torze, a tył zostawić taki, jaki jest. Czy to dobry pomysł? Od razu dodam, że do pomykania po torze planuję kupić inny motur, więc tu zdecydowanie chodzi o wszechstronność i co tu dużo mówić - możliwie dużą uniwersalność (nie lubię tego słowa) podczas latania rekreacyjnego po kraju.

Edytowane 17 Kwietnia 2012 przez Sherman

[MarcMarc]

AFAIR/AFAIK opony jednak użytkuje się kompletami przód & tył. No ale mogę się nie znać ;)

[MarcMarc]

Dla mnie to logiczne. Producent projektując geometrię opony zakłada, że zarówno przód jak i tył będą tego samego rodzaju. Jak producent opony ma zagwarantować taką, a nie inną jazdę w zakręcie, kiedy przednia opona będzie miała inny profil, niż tylnia?

[Sherman]

Tak samo zawsze myślałem (bo pewnie opony różnych producentów i typów np. zaczynają pracować przy innej temperaturze itd.), dlatego zastanawiam się, czy nie kupić całego kompletu Michałów 2CT, a tego Dunlopa zawsze za kilka złotych sprzedam.

 

Pytanie po prostu, czy do zastosowań opisanych powyżej lepiej zostawić Dunlopy (dokupić przednią), czy kupić komplet czegoś innego (przyczepność Michelinów nie do końca do mnie przemawia, jeździłem na zwykłych Pilot powerach w zeszłym sezonie i niby dawały radę, ale co się poślizgałem, to moje).

 

Dzięki za pomoc!

[theodor.]

Co prawda nie na drogę ale na tor, ale często tylna oponą zakładam taka jaką mam i rzedko bywa kompletem z przodem.

Poza innymi ciśnieniami wynikajacymi z zaleceń producenta to jeździ się ok.

[ernestZL]

Musisz kupić koniecznie nową oponę! Koniecznie taką z jaką wyjeżdżał z fabryki-bo inaczej się WYWRÓCISZ. Opony przednia i tylna muszą być nowe. Musi być ten sam stopień zużycia jednej i drugiej bo inaczej się wywrócisz. Co za tym idzie po tyś km musisz zakupić nową oponę bo tylna jest napędzająca co skutkuje szybszym zużyciem a jak pisałem musi być równiutko... jak w fabryce, niema miejsca na dziadostwo. Motocykle to drogie hobby :blink:

[Sherman]

Co prawda nie na drogę ale na tor, ale często tylna oponą zakładam taka jaką mam i rzedko bywa kompletem z przodem.

Poza innymi ciśnieniami wynikajacymi z zaleceń producenta to jeździ się ok.

 

Ano właśnie tak mi mówi osoba polecająca taką kombinację, a śmiga grubo od wielu lat. Ja zawsze myślałem, że po prostu lepiej mieć 2 opony tego samego rodzaju i rocznika na obydwu osiach, ale teraz już totalnie jestem zakręcony... a jutro muszę się na coś zdecydować, bo moto idzie na rozbiórkę przodu.

[kivi]

A dlaczego: rocznika? Naczytałeś się Auto-Świata?

[Sherman]

Przecież guma twardnieje z wiekiem, nie trzeba czytać auto-świata, żeby się o tym przekonać. Jeżeli motocykl na 2 identycznych oponach (z jednego kompletu) prowadzi się dobrze i neutralnie, to wolałbym, żeby tak zostało. Po co mam walczyć ze ślizgającym się nadmiernie przodem/tyłem, jeżeli np. przednia guma zacznie "trzymać" po przejechaniu 5 km, tylna po przejechaniu 3 km, a w dodatku potem okaże się, że powyżej jakiejś temperatury np, przód zaczyna odpływać, a tył jeszcze trzyma?

 

A coś zrobić muszę, bo w tej chwili na przodzie mam oryginalną Bridgestone BT14 z... 2006 roku, co zakrawa na farsę ;)