Skocz do zawartości

Suzuki GSX400E napinacz łańcucha rozrządu i olej w lagach


borosinek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich!

 

Od jesieni jestem posiadaczem swojego pierwszego motocykla, czyli Suzuki GSX 400E, to model GK53C z 85r, z którego jak dotąd jestem bardzo zadowolony, przyjemne moto.

 

Ale do rzeczy. Przeszukując forum znalazłem info dotyczące ilości oleju w lagach, a konkretnie że powinno byc w prawej 184ml, a w lewej 206ml.

Konktretnie tu: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?/topic/55815-ile-oleju-w-lagach-w-suzuki-gsx-400e/

 

Ale nijak się to ma do serwisówki Haynes'a, wg której powinno to byc kolejno 165ml i 187 ml. Jak to więc powinno byc i czy jest może jakiś sposób aby sprawdzic ile to właściwie byc powinno?

 

 

Drugi mój problem to rzęchączący napinacz łańcuszka rozrządu. Rzecz się stała podczas ostatniej przejażdzki, a mianowicie podczas jazdy zaczął hałasowac łańcuch rozrządu a trzpień napinacza obraca się w lewo i w prawo. Dociskając trzpień lub dokręcając śrubkę hałas ustępuje ale za moment trzpień wraca na poprzednią pozycję i znów jest hałas. Dokręcając mocniej śrubkę łańcuch nie hałasuje i trzpień nie odbija ale silnik jakby lekko spadał z obrotów i pracował w oporze. Nie mam pojęcia czy można w taki sposób "bawic" się napinaczem bo nie miałem wcześniej z czymś takim do czynienia. Nie mam w pobliżu żadnego mechanika, który mógłby to obejrzec, więc zwracam się do Was o pomoc w tej sprawie :).

Dodam, że łańcuch był zmieniany 13tys. km temu, tak przynajmniej twierdzi poprzedni właściciel.

 

Pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to kupuj napinacz , bo juz nie masz w nim sprężyny napinającej. I nie lataj z czymś takim bo zaraz beda zawory do roboty . Z takim uszkodzeniem kupiłem GR650 za 900zł , wpakowałem 1000 złociszy w zawory i napinacz i działała . A napinacz kosztuje 3-4 stówki, nie mówiąc juz o stopniu komplikacji wymiany , równanie jest proste.

 

CO do oleju w lagach - poszukaj oryginalnej serwisówki , od Suzuki.

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy może da radę zmienic samą sprężynę?

Nie kombinuj bo bedziesz z buta do domu wracał ;)

Dowiedz się czy tam aby przypadkiem nie ma regulowanego napinacza (taki co go trzeba napiąć i bedzie dobrze ) . Ja nie mam czasu na grzebanie w serwisówce . Spradziłem tylko fiszki od GS450L i tam jest ,zdaje się, regulowany napinacz . Jakiś spec od starych suzuk by się przydał.

Edytowane przez janosikkk

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawieź moto do mechanika .Laickie kombinowanie i zgadywanie może Cię drogo kosztować .

Jedyne co moge polecic to odszukanie w serwisówce rozdziału dotyczącego rozrządu i napinacza i próba zdiagnozowania przyczyny tego luzu i hałasu . Na ile pamiętam regulacja tego typu napinaczy to nie była jakaś czarna magia i mogła by ci się udać we własnym zakresie .

Jeszcze do głowy przyszedł mi ślizg przy napinaczu - mogło go do zera wyczyścić z otuliny i teraz łańcuch jedzie po stali a napinacz wyszedł poza zakres regulacji .

Kochany pamiętniczku , właśnie spadł śnieg . I dlatego postanowiłem sobie kupić nowy motocykl :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawieź moto do mechanika .Laickie kombinowanie i zgadywanie może Cię drogo kosztować .

 

 

Tego się właśnie obawiam. Rozkręcę jeszcze ten napinacz i zobaczę z ojcem (wskarzem i mzeciarzem ;) ) co może by grane.

 

W razie czego mogę z takim luzem jechac, czy moto na przyczepkę? Do najbliższego mechanika, który podobno ma jakiekolwiek pojęcie o japońcach mam okolo 30km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyczepka!

Co do napinacza, to przy okazji warto sprawdzić stan łańcuszka i ślizgów, ale bez zdjęcia dekla tego nie sprawdzimy.

kulikowisko.pl www.facebook.com/KULIKOWISKO

Uwaga!!! Nowa lokalizacja kursów prawa jazdy:

  • teoria: Mokotów-Służew
  • praktyka: Ursus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem rozwiązany!

 

Zajrzałem do moto mając na uwadze wasze spostrzeżenia i na spokojnie obejrzałem ta nieszczęsna spężynkę. Wydawała mi się cały czas bardzo lużna więc napinałem ją za mocno i wracałem do pozycji wcześniejszej bo silnik pracował w obciążeniu. Ale obkręcałem póżniej sprężynke tylko lekko i wsadzałem na trzpień, po czym na moment odpalałem silnik. I takim sposobem doszedłem do wyregulowania tego napoinacza. Odpailłem i silnik pracuje bezproblemowo, a łańcuch jest całkowicie cichutki.

 

Dziękuję za wszystkie rady, przydały się i nabrałem do tego więcej dystansu. W gruncie rzeczy okazało się to całkiem łatwe. Jeśli dalej robiłem coś żle to proszę o jakieś rady, bo jak widać muszę się jeszcze baardzo dużo nauczyć.

 

Pozdrawiam! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...