simson zdechł :((((

[noKio]

Elo, kurde pojezdzilem 2 tygodnie i moj simson padl. Nie wiem co jest ale wyglądało to mniej więcej tak:

początkowo przy odpalaniu motoru rano trzeba było kopac go z 10 min albo pchac, wtedy juz jezdzil caly dzien. Za 2 dni trzeba bylo sie meczyc z odpaleniem po kazdym dluzszym postoju motoru, tj ok 3h. Jak zapalił to jezdzil juz normalnie. A nastepnego dnia nie chcial zapalic po kazdym zgaszeniu na 10 -15 min i znowu męczarnia z pchaniem i kopaniem , a jak zapalił to na chwile i znowu gasł ale jak juz załapał to jezdzil. Ale dzien pozniej jadąc sobie ulicą zaczął jakby tracic moc potem przerywać i zgasł sobie. Juz nie chcial zapalic a jak zapalil to na 20s max. Teraz to juz wogole padł. Iskra jest, simeringi wymienione, uszczelki pod cylindrem tez. Gaznik tez jest ok. Wiec co to do qrwy nędzy jest? Pomóżcie bo juz mnie trafia. Z gory dzieki !

[Dżawa50]

to jest właśnie caly simson, dlatego 100 razy wole charta..

[PiotrekB]

Ja obstawiałbym moduł zapłonu elektronicznego - gdy mi po raz pierwszy padł, to objawy były takie: jeździł 0.5 - 2 godz. pożniej gasł, dał się na chwilę odpalić po godzinie. A na drugi dzień - znowu jazda najwyżej na dwie godziny. Drugi raz jak padł, to objawy były inne: w ogóle nie palił, iskra była, ale albo za słaba, albo w złym położeniu tłoka.

Druga rzecz do sprawdzenia to cewka zapłonowa.

Przyczyny mogą być też bardzo prozaiczne - świeca zapłonowa - może dawać iskrę za słabą, albo nie zawsze ja dawać - w zależności od tego jak ja chwycisz!

- gdzieś kable wilgotnieją albo nie stykają - trzeba przejrzeć i przeczyścić połączenia kabli.

Ogólnie, to szukając co padło, to brałem schemat elektryczny, woltomierz i patrzyłem gdzie, jakie napięcia są.

Acha, z pierścieniami na tłoku nie ma problemu? Nie rozleciały się?

[noKio]

Pierścienie wymieniłem. Ten moduł zapłonowy to takie czarne pudełeczko obok przerywacza? :buttrock:

[PiotrekB]

Pierścienie wymieniłem. Ten moduł zapłonowy to takie czarne pudełeczko obok przerywacza? :buttrock:

Tak (w starszych wersjach było brązowe i większe). od góry ma styki - postaram się znaleźć, który był wejściowy - mógłbys sprawdzić wtedy, czy w ogóle na nim jest napięcie (czyli czy cewka na magnecie działa).

[rider]

to jest właśnie caly simson' date=' dlatego 100 razy wole charta..[/quote']

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

 

Sorki, ale twoja wypowiedź rozbawiła mnie dogłębnie.

Mam do ciebie pytanie, czy miałeś kiedyś simsona,

albo miałeś styczność z nim, że masz takie zdanie?

 

 

Pozdrawiam

[Dżawa50]

ja nie wiem co w tym śmiesznego... :lol: , bo jak dla mnie to to jest straszne..

Charta mam, a simsona miał muj kolega i go oddał po 3 dniach.. wymienie tylko kilka wad które w ciągu 3 dni się mu przytrafiłya (simson wcześniej był sprawny )

-odpadło mu kolanko.., urwał kopkę. (jak się potem okazało frezy na wałku były zepsute.), urwała sie linka, odpadła mu rura..itp... ogulnie nie mam przekonania co do simsona...jest za drogi jak na motorower, i ogulnie kiszkowaty.. Chart owszem bazuje troche na konstrukcii simsona (zwią go polski simson.) ale jest lepszy od niemieckiego odpowiednika...Charty sa tańsze, ale zapewne nie gorsze.. znam kilka osób które miały simosna i charta i raczej wolą Charta...(naprzykład użytkownik Bush)...

 

Ogulnie podsumowując jeżeli chodzi o Simsona jest on przereklamowany jak dla mnie, i stanowczo za drogi.. w praktyce płacimy za nazwę a nie za motorower..Chart jest tańszy, ładniejszy, łatwiejszy w obsłudze i POLSKI, choć to nie ma znaczenia....

[Greedo]

ja nie wiem co w tym śmiesznego... :lol: ' date=' bo jak dla mnie to to jest straszne..

Charta mam, a simsona miał muj kolega i go oddał po 3 dniach.. wymienie tylko kilka wad które w ciągu 3 dni się mu przytrafiłya (simson wcześniej był sprawny )

-odpadło mu kolanko.., urwał kopkę. (jak się potem okazało frezy na wałku były zepsute.), urwała sie linka, odpadła mu rura..itp... ogulnie nie mam przekonania co do simsona...jest za drogi jak na motorower, i ogulnie kiszkowaty.. Chart owszem bazuje troche na konstrukcii simsona (zwią go polski simson.) ale jest lepszy od niemieckiego odpowiednika...Charty sa tańsze, ale zapewne nie gorsze.. znam kilka osób które miały simosna i charta i raczej wolą Charta...(naprzykład użytkownik Bush)...

 

Ogulnie podsumowując jeżeli chodzi o Simsona jest on przereklamowany jak dla mnie, i stanowczo za drogi.. w praktyce płacimy za nazwę a nie za motorower..Chart jest tańszy, ładniejszy, łatwiejszy w obsłudze i POLSKI, choć to nie ma znaczenia....[/quote']

 

Heh przereklamowany to on mógł być 30 lat temu :lol: Teraz to sie własnie płaci chociażby za jakość materiałów z jakich robili Simsony i Romety. Dlatego spróbuj skoczyc np z górki 2 metrowej Chartem a Simsonem. Załoze sie ze rama w twoim nie wytrzyma/pognie sie. Moj kolega osobiscie skoczył (co uważam za kretyństwo) z 5 metrów Simsonem, i oprócz uszkodzonego zawieszenia nie skrzywiła mu sie nawet rama. W tych i tak kosmicznych cenach cos jednak musi byc

[Strzalek]

Ja tam chwale sobie simsony. Mój nie był osczędzany a prawie wcale sie nie psół. TYlko że jak jak kupuje motocykl torobie go od podstaw dla siebie i on za to mi sie odwdzięcza bezawaryjnoscią.

 

Dżawa50 Twój kumel musiał trafić na jakiś zajechany okaz, nic wiecej.

[Dżawa50]

jak dla mnie simson to kiha... jaki normalny człowiek skacze z górek.. bo ja napewno nie, 1. że boję się o siebie1.boję się o moto..Ale mam kumpla ktory skacze na ogarze i h*** mu się dzieje..Simson jest nadal pzrereklamowany, bo mówi się jaki on to wspaniały i ludzie ulegają tej "propagandzie" i daja 3000 zł za simsona..w takiej cenie wole MZ.. :buttrock: ... owszem w poruwnaniu z ogarem simson ma miazdrzącą przewage, ale co do charta, bardzo małą, albo wcale jej nie ma , to sa motorowery tej samej klasy..i o podobnej jakosci..Polacy zrobili cos dobrego, ale zrobili tego mało...szkoda, bo jakby zrobili więcej chartów moze była by inna opinia o tych motorkach..

 

PS. POWIEDZCIEMI CZY MIELIŚCIE ALBO JEZDZILIŚCIE KIEDYŚ NA CHARCIE.. CZY TYLKO Z OPOWIADAŃ O NIM SŁYSZELIŚCIE.????

 

* - samson

[noKio]

Wy tu gadu gadu o czartach i innych stforach, a mój simson w dalszym ciągu nie działa! Heup mi! STRZALEK - może skoro zawsze składasz motory od podstaw będziesz wiedział jak naprawić mój ? :->

[Strzalek]

Wykręć swiece i zobacz czy jest zalana. Jżeli będzie zalana to wina prądów ( sypnieta cewka. albo kondensator, albo nawet i świeca) albo żle ustawiony zapłon- nawet przy żle usatwionym zapłonie iskra bedzie tylko, że nie w odpowniednim momencie. Jeżeli masz zwykły zapłon to zobacz jak wygląda przerywacz, czasem sie wyciera i wtedy też jest lipa. W sumie na odległośc trudno jest ocenic ale ja stawiam na elektryke.

[Greedo]

Jak nie masz czujnika zegarowego do ustawiania zapłonu wyprzedzenie ustawiaj suwmiarką. Pozatym napisz czy ty masz elektroniczny iskrownik, czy z przerywaczem?

[PiotrekB]

noKio, masz jakiegoś e-majla? Wysłąłbym Ci zeskanowaną instrukcję, jak ustawia się zapłon elektroniczny w simsonie (bo wg mnie rocznik '90 powinien mieć zapłon elektroniczny) - chyba, że wiesz jak to zrobić (jest to opisane w książce "Jeżdzę motorowerem Simson", ale chyba bez opisu jak użyć suwmiarki). Sprawdzisz sobie, czy się nie rozregulował.

Jeśli jest ok, no ta drugi rzut proponowałbym wymienić świece (ok. 10 zł). - cewka i moduł zapł to po ok. 50 zł (każdy). Dlatego przed zakupem tych droższych elementów sprawdź, tak jak pisałem wcześniej - jakość wszyskich połączeń kabelków - na module zapłonowym, cewce, no i na fajce od świecy.

Nie ma nikt podobnego simsona ze znajomych? Cewkę i moduł mógłbyć na minutkę od nich pożyczyć.

[noKio]

Mój adres to [email protected], dzieki. Dodam, że to model ELECTRONIC, ma 12V instalacje. Tej elektroniki jest tam duzo strasznie, jakies pudełka, kabli to w ogóle nie da sie policzyć :buttrock:. Normalnie jak w maluchu.