Skocz do zawartości

Więc mamy ~14.000zł i celujemy w klasę 600cm3


Rekomendowane odpowiedzi

ruffneck CBRka nie była moim pierwszym moto... nie jest może to potwór pokroju R1 ale też potrafi spoo namieszać jak sie ją odpowiednio potraktuje więc nie polecam na pierwszy motorek...

Ja zacząłem przygode z moto w wieku niespełna 9 lat od motorynki a potem miałem simsona, jawe250(zabytek, do tej pory ją mam- wyrmontowałem ją z bratem jak miałem 13 lat ale mało nią jeździłem) a potem miałem Yamahe Exciter 250...

Każdy z wcześniejszych(przed CBRką) sprzętów opanowałem niemal do perfekcji i potrafiłem wycisnąc z nich ostatnie soki... to dużo daje bo gdybym zaczynał od razu od dużego sprzeta to pewnie do dziś nie umiałbym tego co potrafie...

Wbrew pozorm wiele nauczyłem sie na simsonku i motorynce ganiając tym soro w terenie... taka jazda daje naprawde mnóstwo wyczucia motocykla, poślizgi przestają być takie straszne, uczysz sie balansu i innych przydatnych rzeczy...

 

Powiem tak- po wypadku na yamaszce miałem blisko dwa lata przerwy i potem przyszła kolej na CBRke(wielki powrót na właściwą droge) i dzięki poprzednim doświadczeiom po trzech dniach od zakupu już zaczałem sie z maszyną dobrze rozumieć a po niespełna dwóch tygodniach jeździłem już nia na gumie i potrafiłem robić stoopie a p kolejnych dwóch krzesałem iskry z podnóżków na zakrętach(a nie są wcale tak nisko...).

Wiem że to cięzka decyzja kupić coś słabszego niż by sie chciało mimo że mocniejszy sprzecik jest w zasięgu ręki... ale warto sie zmusić i choć przez sezon poganiać czymś mniej wymagającym.

 

CBRke sprzedałem teraz bo już poprostu stała sie dlamnie za nudna, brak mocy, za słabe heble, zawiecha też mogłaby być lepsza no i chciałoby sie czegoś nowszego i lepszego... 8) Ale to zupełnie normalne bo apetyt rośnie w miare jedzenia i skoro są lepsze sprzety i przy odrobinie wysiłku są w zasięgu ręki to czemu nie...

Mam nadzieje że jeszcze w tym sezonie zakupie nowy sprżecik pkroju R1, GSXR1000 lub CBR954...trzymajcie kciuki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że to cięzka decyzja kupić coś słabszego niż by sie chciało mimo że mocniejszy sprzecik jest w zasięgu ręki...

ojj baaardzo ciezko,..i nie dziwie sie troche ze jak sie ma kase.. to sie kupuje "sprzeta" nie myslac..

 

i na 1 moto GSXR'a :)

 

no ale .. trzeba bedzie pomyslec nad czyms lagodniejszym.. ;) szkoda..

 

pozdrawiam

 

dzieki za obszerne wypowiedzi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska to dziwny kraj...pomimo, że nie mamy warunków do użytkowania sportowych motocykli, to jedak supersporty są u nas najczęsciej kupowanymi sprzętami... po dwóch sezonach zmagania się z dziurawymi i wyboistymi asfaltami na ZZR 1100 poszedłem po rozum do głowy i zamieniłem motocykl na enduro...i to była dobra decyzja...

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Anonymous

wiele osob podobnie jak Cabaniero przechodzi na motocykle dostosowane do naszych dróg

sam znaj chlopaka, ktory jeździ na Suzuki GS 500E i ma już serdecznie dosyć(!)

chociać jego naked powinien znosić nasze dziury, to on mówi, że nie wytrzymuje i szuka wlaśnie czegoś o lepszych wlasciwościach jezdnych (he he)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie drogi mamy marne ale to nie jest do ońca tak że sie nie da jeździć plastikami z twardą zawichą...

Ja kiedyś byłem zagorzałym fanem choperów i naked'ów ale po pewnym czasie, gdy moje umiejetności wzrosły kompletnie zmieniły sie wymagania co do motocykla!

Zrozumiałem że najbardziej kręci mnie prędkość, ostra jazda po winklach albo wygłupy w stylu jazda na kole czy stopie.

 

Fakt że nieraz gdy wybiore sie w trase to zazdroszcze ludziom którzy jeżdżą sprzetami typu XX czy Busa bo są znacznie wygodniejsze, nawet w dwie osoby ale to i tak nie zmienia faktu że najbardziej kręca mnie ultra lekkie i mocne potwory które są stworzone do jazdy na maxa.

 

Można sie przyzwyczaić zarówno do jazdy w niezbyt wygodnej pozycji ani bardzo twardej zawichy(robiłem traski dzienne ponad 500km i wcale nie miałem dość 8) ).

Ale np. na trase nie zamieniłbym sie na żadnego nakeda czy cokolwiek niesportowego- prędkości przelotowe które moge utrzymywać na trasie na plastiku na innym sprzecie byłyby nie realne do utrzymania(chyba że ktoś jest masochistą...) a mi taka jazda sprawia mnóstwo frajdy i wcale nie jest uciążliwa...

 

Dlatego właśnie mamy taki szeroki wybór typów motocykli- dla każdego coś miłego!

Oczywiście ideałem byłby mieć conajmniej 3-4 maszynki(ja bym chciał mieć w garażu: topowego litrowego plastika, enduro z kompletem drugim kół do supermoto, dużego plastika na trasy typu busa i jakiegoś streetfighter'a wściekłego... :twisted: ) ale kogo w naszym pieknym kraju stać na takie luxusy...niestety osobiście znam tylko garstke takich osób ale z reguły nie sa fanami motocykli...

pozostaje nam wybór swojego moto marzeń które spełni możliwie wile oczekiwań ale praktyka rzeczywiści często zmienia to co sie nam wydaje... cabaniero zmienił z plastika na enduro swoje aspiracje a ja z choperka na plastika! 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...