Legitymowanie w firmie przez ochroniarza celem wydania przepustki

[pe_wee]

Witam.

 

Dzisiaj mój kierowca był w firmie, z która współpracujemy już kilka lat. Gdy pojawił się na bramce wjazdowej ochroniarz poprosił go o dowód osobisty i numer pesel aby mógł wjechać do firmy. Nigdy wcześniej nie było takich restrykcji mimo, że przepustki były wydawane. No i właśnie mam pytanie czy owy ochroniarz miał do tego prawo. Czy mam obowiązek "dać do ręki mój dokument tożsamości no i czy może on spisać mój pesel.

[ks-rider]

Witam.

 

Dzisiaj mój kierowca był w firmie, z która współpracujemy już kilka lat. Gdy pojawił się na bramce wjazdowej ochroniarz poprosił go o dowód osobisty i numer pesel aby mógł wjechać do firmy. Nigdy wcześniej nie było takich restrykcji mimo, że przepustki były wydawane. No i właśnie mam pytanie czy owy ochroniarz miał do tego prawo. Czy mam obowiązek "dać do ręki mój dokument tożsamości no i czy może on spisać mój pesel.

 

Zastanow sie moze, czy ochraniarz stal tam z wlasnego widzimisie, czy moze zostal tam postawiony przez odpowiedzialnego tej firmy. Jezeli legitymowal, to mial do tego prawo.

 

:crossy:

[danielpotas]

Witam.

 

Dzisiaj mój kierowca był w firmie, z która współpracujemy już kilka lat. Gdy pojawił się na bramce wjazdowej ochroniarz poprosił go o dowód osobisty i numer pesel aby mógł wjechać do firmy. Nigdy wcześniej nie było takich restrykcji mimo, że przepustki były wydawane. No i właśnie mam pytanie czy owy ochroniarz miał do tego prawo. Czy mam obowiązek "dać do ręki mój dokument tożsamości no i czy może on spisać mój pesel.

I ja sie z tym procederem spotkałem.Też mnie to zastanowiło.Tym bardziej, że tam gdzie byłem to mają skaner do dowodów osobistych.

[szaki]

USTAWA

z dnia 22 sierpnia 1997 r.

o ochronie osób i mienia.

 

 

Rozdział 6

Środki ochrony fizycznej osób i mienia

Art. 36. 1. Pracownik ochrony przy wykonywaniu zadań ochrony osób i mienia w granicach chronionych obiektów i obszarów ma prawo do: 1) ustalania uprawnień do przebywania na obszarach lub w obiektach chronionych oraz legitymowania osób, w celu ustalenia ich tożsamości,

Edytowane 13 Grudnia 2011 przez szaki

[4jku]

Rozumiem że kierowca wjeżdżał, więc skoro nie miał ochoty pokazywać dowodu to nie musi, nie ma takiego obowiązku, ale na teren wpuszczony nie zostanie.

 

Resztę wyjaśnia fragment zacytowany wyżej.

[lukasz-aprilia]

Wylegitymować tak. Prosić o numer PESEL - nie.

[doomi]

Wylegitymować tak. Prosić o numer PESEL - nie.

 

na każdym dowodzie, paszporcie , prawie jazdy jest pesel, a więc chyba tak

[Shinigami]

Dawno w swój dowód nie patrzyłem ale czy tam czasem nie jest już wpisany PESEL ?

[szaki]

Wylegitymować tak. Prosić o numer PESEL - nie.

Generalnie tak, ale co w przypadku kiedy np przepustki są wydawane tylko przy zgodności peselu? Czyli warunkiem wydania przepustki jest wpisanie tego numeru?

Edytowane 13 Grudnia 2011 przez szaki

[4jku]

Wylegitymować tak. Prosić o numer PESEL - nie.

 

Jak się wylegitymować nie ujawniając nr pesel? Zasłonić palcem?

 

Jak jakiś zakład/obiekt ma wewnętrzny przepis który stanowi iż "Wpuszczamy na obiekt za okazaniem legitymacji szkolnej" - to ma do tego prawo. Jak sobie zażyczą dowodu osobistego, to też mają do tego prawo. Jak postanowią że będą wypisywać własne przepustki/identyfikatory to mają do tego prawo. Jak się komuś nie podoba to nie musi na obiekt wchodzić.

[Barnaby]

wylegitymować to jeszcze pikuś... niektóre firmy przechodzą same siebie w głupocie restrykcji wstępu na "ich teren".

w jednej z firm, z którymi współpracuję popełniłem raz błąd: pojechałem prywatnym samochodem. gość na bramie spisywał wszystko co miałem w bagażniku i przy wyjeździe to sprawdzał. wiadomo - w służbowym się tyle gratów nie wozi, co w prywatnym.

 

niby go rozumiem - takie dostał polecenie. ale niesmak pozostał.

 

rzadko tam już jeżdżę :)

jakoś nie mam wielkiej chęci współpracy z ludźmi, którzy z góry podejrzewają mnie o złodziejstwo....

[stoodent1]

Nie rozumiem czemu tu się dziwić?

Zwykły standard w zakładach chemicznych czy elektrowniach.

[4jku]

Nie rozumiem czemu tu się dziwić?

Zwykły standard w zakładach chemicznych czy elektrowniach.

 

Hutach, zakładach tytoniowych, wodociągach... I wielu innych - normalna rzecz.

[tomulus]

rzadko tam już jeżdżę :)

jakoś nie mam wielkiej chęci współpracy z ludźmi, którzy z góry podejrzewają mnie o złodziejstwo....

 

Nie rozumiem Twojego oburzenia. Ciężko jest rozpoznać złodzieja tylko z rysów twarzy więc lepiej kontrolować wszystkich w ten sam sposób, wówczas nikt nie będzie ani uprzywilejowany ani pokrzywdzony podczas takiej kontroli. I pamietaj że prawdziwa cnota krytyk (i kontroli) sie nie boi.