Skocz do zawartości

droga HAMOWANIA


Zdolny
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanów się co Ty byś zrobił, gdyby ktoś doprowadził do uszkodzenia Twojego motocykla.? Nie w tym konkretnym pruzydochodziłbyś swoich roszczeń w sądzie? Przecież motocykl to Twoja własność, która z czyjegoś powodu została zniszczona. Teraz wyobraź sobie, że ktoś próbuje Ci wmówić, że masz naprawić go sam a winny nie poniesie żadnych konsekwencji.

 

W tej sprawie największym problemem jest wiek chłopaczka i to że nie może odpowiadać sam za siebie. Gdyby to był dorosły człowiek - sprawa napewno nie byłaby aż tak skomplikowana.

 

Problem w tym, ze wlasnie w takich przypadkach jak sam podales jest konkretnie ustalona granica wieku / odpowiedzialnosci.

 

W tym / takich przypadkach po prostu tracisz, bo takie jest niestety prawo, za psa, krowe czy innego skunksa odpowiadal by wlasciciel, za dziecko w tym wieku nie odpowiada " Nikt ". Pech !

 

1. Nie pytaj co bym zrobil w tej sytuacji,m bo odpowiedz nie bedzei Cie satysfakcjonowala. U mnie w tym konkretnym przypadku do tego by nie doszlo, powody podalem w poscie powyzej. W nieco innych okolicznosciach napewno postapil bym podobnie. Liczyl bym sie jednak z przegrana - taki lajf.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poczekajcie na uzasadnienie. tak sobie mozna gdybac, moze sie natomiast okazac ze wina jest w bledach procesowych czy innych których nie wbierzecie w ogóle pod uwage...

 

Przeczytaj ostatnie posty, miedzy innymi o tym pisalem. :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, ze wlasnie w takich przypadkach jak sam podales jest konkretnie ustalona granica wieku / odpowiedzialnosci.

 

W tym / takich przypadkach po prostu tracisz, bo takie jest niestety prawo, za psa, krowe czy innego skunksa odpowiadal by wlasciciel, za dziecko w tym wieku nie odpowiada " Nikt ". Pech !

 

1. Nie pytaj co bym zrobil w tej sytuacji,m bo odpowiedz nie bedzei Cie satysfakcjonowala. U mnie w tym konkretnym przypadku do tego by nie doszlo, powody podalem w poscie powyzej. W nieco innych okolicznosciach napewno postapil bym podobnie. Liczyl bym sie jednak z przegrana - taki lajf.

 

:crossy:

 

 

Jest to granica wieku, która pozwala na częściowe pociągnięcie do odpowiedzialności samego nieletniego. Do ukończenia 18 roku życia, za dziecko odpowiadają opiekunowie - są za nie prawnie odpowiedzialni, w szczególności, gdy w danej chwili w której dochodzi do (nazwijmy to umownie) "szkody", nie dopełniają obowiązku starannego nadzoru.

 

Jakoś nie jestem w stanie uwierzyć, aby ktokolwiek pozwolił sobie poprostu stracić kilka tysięcy złotych, tylko dlatego że rodzice nie odpowiadają materialnie za swoje niedopilnowane dziecko. To nie jest telefon komórkowy za 500zł, który został komuś przez przypadek wytrącony z ręki. To motocykl, którego naprawa kosztowała (o ile pamiętam) 12,000zł, których nie zarabia się w ciagu dwóch dni.

 

Tak powody podałeś nawet znacznie wcześniej, ale nie zapominaj że "taki lajf" niejednokrotnie płatał figle najlepszym kierowcom.

 

Póki co, to mój ostatni post w tym temacie dopóki Zdolny nie poda uzasadnienia wyroku, I tak się ze sobą nie zgodzimy w tej sprawie, a każdy kolejny post to powtarzanie się w kółko z użyciem innych argumentów. Poczekajmy na powód oddalenia sprawy i wtedy interpretujmy temat ponownie.

Edytowane przez Diabel_Piszczalka

Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji.

 

 

Primum non nocere.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie jestem w stanie uwierzyć, aby ktokolwiek pozwolił sobie poprostu stracić kilka tysięcy złotych, tylko dlatego że rodzice nie odpowiadają materialnie za swoje niedopilnowane dziecko. To nie jest telefon komórkowy za 500zł, który został komuś przez przypadek wytrącony z ręki. To motocykl, którego naprawa kosztowała (o ile pamiętam) 12,000zł, których nie zarabia się w ciagu dwóch dni.

 

Tak powody podałeś nawet znacznie wcześniej, ale nie zapominaj że "taki lajf" niejednokrotnie płatał figle najlepszym kierowcom.

 

Uwierz, ze tak jest, pozostaje co jedynie ludzic sie, ze sad przychyli sie...... tylko jezeli druga strona ma adwokata, to cieeeeeezko bedzie, o prawo jest prawam,

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jutro napiszę prządnie co ta sędzina napisałą. Ale WIDAĆ, że niecierpi motocyklistów.

W skrócie jest tam, ze:

- policjanci na miejscu sporządzający dokuemntacje to moi koledzy, (fakt znam ich osobisice), ale nie moge znać?

- jechałem ok 54km/h (ale z tego co wiem jest jakiś przepis, ze jadąc do 5km/h wiecej od dopuszcalnej to wówczas też jedziemy dopuszczlaną predkością (tera jets to 10km/h), ale nie mogę znaleźć jaki przepis, znacie go??),- dziecko powiedziało, ze zroiło 1 - 2 kroki i mówiło [rawdę, (mimo, że na szkicu policjantów jest on 2,5 metra na jezdni),

- no i że powinienem zachować ostrożność, bp piezy to pieszy

obarczył mnie takze ksoztami strony pozwanej ponad 2tys zł.

WIem, ze wina jest mój adwokat, znane nazwisko, ale słąby w zaangażownaiu.

Apelacja bediz ena 100%.

I jak widać, to, ze biegły na 1000% przyznał uznał wine pieszego za wtargniecie, a ja na 1--% zrobiłę każdy ruch dobrze NIE ma znaczenia. Dla mnie skandal. Szkoda, ze nie znam nikogo z meidalnych gazet. Bo to widać na 100%, ze sędzina niecierpi motocyklistów. Jak byscie wiedzieli przy normalne pzregranej sparwie koszty dosatłbym symboliczne ok 200zł, a tu specjalnie dla mnie pocisnęła.

nie wiem jak tu umieściec te 7 stron, czy na @ wysłać zainteresowanym, bo juz widzę wielu jak ks-rider co będą sie popisywać jak to onie wiedzieli..

Edytowane przez Zdolny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- policjanci na miejscu sporządzający dokuemntacje to moi koledzy, (fakt znam ich osobisice), ale nie moge znać?

 

:banghead: :banghead: :banghead: :banghead:

 

to nie ma nic do rzeczy, policjanci są funkjonariuszami o dużym zaufaniu i wykonują swoją pracę niezależnie od stopnia znajomości z oskrażonym/poszkodowanym, poza tym twierdzenie że znajomość z policją miała wpływ na ich decyzje jasno oskarża policjantów o stronniczość co zaprzecza definicji policjanta. Poza tym, skoro znałeś policjantów, którzy Cie uniewinnili, to może uznała, że znałeś jeszcze biegłego?? :icon_eek: :icon_eek:

 

co do prędkości, to adwokat już znajdzie przepis, a poza tym biegły napewno nie określił prędkości co do 1km/h tylko w widełkach od-do

 

sąd apelacyjny jest od sprawdzenia wyroku poprzedniego sędziego. Jeśli sędzina popełniła jakieś przeoczenia - np wg nie wzięła pod uwagę pełnej opinii biegłego, a jedynie prędkość.

 

edit:

 

Jak byscie wiedzieli przy normalne pzregranej sparwie koszty dosatłbym symboliczne ok 200zł, a tu specjalnie dla mnie pocisnęła

 

Opinia biegłego kosztuje ok 1500zł, więc niestety niczego nie zawyżyła. Możesz pisać o całkowite lub częściowe zwolnienie z kosztów.

Edytowane przez Diabel_Piszczalka

Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji.

 

 

Primum non nocere.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

juz widzę wielu jak ks-rider co będą sie popisywać jak to onie wiedzieli..

 

Zdolny, pech chcial, ze trafilo na Ciebie, rownie dobrze moglo trafic na kogos innego. Ne jestem Ci osobistym wrogiem, ale pomoc Ci tez nie jestem w stanie pomoc.

 

Nie bede Ci pisal. ze wiedzialem, ze tak bedzie. obecnie co najwyzej moge zadac Ci pytanie, czy naprawde chcsz pojsc do sadu na sprawe apelacyjna bez prawnika ? ? ?

 

 

Zrobisz jak bedziesz chcial, mje zdanie znasz.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Zdolny, niecierpliwie czekamy na skan uzasadnienia, albo więcej szczegółów z wyroku. :flesje:

Dlaczego na świecie żył i czego chciał, dokąd dążył, komu służył - sam nie wiedział. Służył stepom, wichrom, wojnie, miłości i własnej fantazji.

 

 

Primum non nocere.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ciekawy temat. Przeczytałem od deski do deski całe siedem stron i przypominają mi się słowa mojego instruktora: "Pamiętaj, że przejście dla pieszych jest jak chodnik przez ulicę! Cokolwiek się tam stanie, to na 99% winny będzie kierujący". Myślę, że można to uznać za taką życiowo-drogową mądrość, choć oczywiście nie zawsze się da wszystko przewidzieć, więc daleki jestem od oceniania Zdolnego.

Natomiast jeśli chodzi o wyrok, to ciekawy jestem jak to się wszystko zakończy.

Yamaha XJ600

Honda CBF 1000A

Honda VFR1200F DCT

BMW K1300R

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decyzja co do apelacji słuszna - przegrana w pierwszej instancji nie musi oznaczać klęski.

 

Przestrzegam jednak przed opieraniem apelacji tylko na twierdzeniu, że biegły uważał coś innego - opinia biegłego podlega takiej samej ocenie jak każdy inny dowód, a kolokwialnie mówi się, że "najwyższym" biegłym jest sąd - bo to on ostatecznie decyduje czy opinia go przekonuje czy nie.

 

Jak najbardziej należy natomiast bić w kwestię wtargnięcia na jezdnię. Co do prędkości - nie ma przepisu, który mówiłby, że można przekroczyć o 5-10km/h. W prawie jednak obowiązują dwa istotne pojęcia w tym względzie - prędkość administracyjnie dozwolona i prędkość bezpieczna. Przekroczenie o 5 km/h zapewne w ocenie biegłego będzie prędkością bezpieczną, nie mającą wpływu na zdarzenie. Jeśli sąd chciałby przyjąć, że dziecko nie ponosi winy za skutki wypadku, bo Ty przekroczyłeś prędkość administracyjną o 5 km/h - to musiałby wykazać, że gdybyś jechał z prędkością administracyjnie dozwoloną (lub prędkością bezpieczną - o ile byłaby ona niższa niż prędkość administracyjnie dozwolona) - to by do wypadku nie doszło. W każdym innym wypadku takie zachowanie może być jedynie rozpatrywane jako współprzyczynienie się do zdarzenia, ale nie powinno to prowadzić do oddalenia powództwa.

Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...