Klas500 Opublikowano 17 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2011 Zbycho, CZYTAJ K**WA ZE ZROZUMIENIEM.On JECHAL JAKO PASAŻER!Zabieracie sie do komentowania, a nawet dupy sie ruszyc nie chce przeczytac uwaznie. Właśnie o to chodzi.. I co z tego że był pasażerem.Wsiadacie na motocykl do kogoś czyje umiejętności są słabe, albo jest debilem którego łatwo podpuścić. Dzieciak miał 19 lat i z tego co napisane użytkownik Toczek, to umiejętności słabe, bardzo słabe.Jeżeli kogoś zabieram, to jestem odpowiedzialny za jego życie, a jest wiele sygnałów które może dać pasażer, jeżeli nie czuje się komfortowo.Tylko nie można mieć gówna w głowie.Yuby - w sumie racja , tylko to znowu pretensje bardziej do kierowcy niż do pasażera..może on znał kierowcę jako starszego , rozsądnego i bardziej doświadczonego kolegę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 17 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2011 Same madrale.Trzeba bylo, trzeba bylo.Trzeba bylo nie pic, to nie mialbys kaca. Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Zbycho Opublikowano 17 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2011 Zbycho , przeczytaj jeszcze raz to co wcześniej napisano:autor tematu był PASAŻEREM! jego kolega , który zginął nie mógł zauważyć że znika w lusterkach , bo siedział cały czas za nim , choć myślę że w pewnym momencie tego żałował... Juuuż ... zacząłem czytać temat od drugiej strony i ... poniosło mnie ...Mogłem edytować posta i udawać że sprawy nie było. Ale, odniosłem się do cytowanego postu i mam taką opinię jaką mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość josha Opublikowano 17 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2011 Same madrale.Trzeba bylo, trzeba bylo.Trzeba bylo nie pic, to nie mialbys kaca. PzdrTrzeba mówić o tym głośno, aby inni to usłyszeli i najważniejsze. Żeby do nich dotarło i zrozumieli jak łatwo popełnić błąd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klas500 Opublikowano 17 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2011 Same madrale.Trzeba bylo, trzeba bylo.Trzeba bylo nie pic, to nie mialbys kaca. PzdrChyba najlepsze podsumowanie.Zapomniał wół , jak cielęciem był...Oby ci najmądrzejsi nigdy nie musieli szukać słow otuchy na tym forum , bo na pewno ich nie znajdą - nawet jak ich ciężarówka na pasach potrąci , to przeczytają że na pewno się nie rozejrzeli i mało istotne że ciężarówka wypadła z za zakrętu i miała czerwone światło-trzeba było przewidzieć że tak będzie i na dodatek to , że potkniesz się na przejściu... ehhh... pozdrawiam wszystkich którzy przynajmniej próbuja zrozumieć innych.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marian65 Opublikowano 17 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2011 Od ustania akcji serca są tylko 4 minuty na podjęcie reanimacji. Nie sadzę żeby karetka przyjechała w ciągu 4 minut od zdarzenia. Po prostu ktoś w pobliżu nie udzielił pierwszej pomocy, czego skutkiem był zgon.Pogotowie ratunkowe nie ma póki co zdolności wskrzeszania umarłych. kivi-Sory za być może głupie pytanie,ale czy Ty kiedykolwiek widziałeś z bliska człowieka po tego rodzaju wypadku? O udzieleniu pierwszej pomocy nie wspominam.Moja pierwsza dziewczyna w latach 80 zginęła uderzając bacy w wystające poza wóz drzewo gdy ten skręcał.Gdy zbiegliśmy z drogi do niej leżała nieruchomo,w kasku na głowie jakby zasnęła...Po rozpięciu kombinezonu zobaczyliśmy krew i zapadnięta klatkę piersiową.Była kupką kości i mięśni zlepionych krwią.Moje pytanie brzmi-czy Ty jako laik wiedział byś jak udzielić pierwszej pomocy?Czy zdobył byś się na to by wykonać masaż serca,sztuczne oddychanie czy chociażby przesunąć do normalnej-nie powykręcanej jak paragraf pozycji?Jeśli tak to masz u mnie wielki szacun.Łatwo jest oceniać innych zwłaszcza negatywnie,ale prawda jest taka ,że po mimo przeszkolenia i czasami fachowej wiedzy nie wielu ludzi w takich przypadkach jest w stanie reagować we właściwy sposób.Stres,obawa przed popełnieniem błędu,czasem obrzydzenie czy mdłości na widok krwi często paraliżują ludzi i ich umysł,nie pozwalają działaś...każą czekać aż zrobi to ktoś inny,aż przyjedzie pogotowie.A to wiadomo jak w Polsce działa...Nie jest to właściwe ani dobre ale jest.Jest bo większość ludzi tak działa.Bo sami tak działamy.Zanim więc siądziemy na innych,zwłaszcza na tych co przynajmniej mieli dobre chęci powinniśmy się zastanowić co my sami ale tak na prawdę zrobilibyśmy w danej sytuacji... :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość josha Opublikowano 17 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2011 Chyba najlepsze podsumowanie.Zapomniał wół , jak cielęciem był...Oby ci najmądrzejsi nigdy nie musieli szukać słow otuchy na tym forum , bo na pewno ich nie znajdą - nawet jak ich ciężarówka na pasach potrąci , to przeczytają że na pewno się nie rozejrzeli i mało istotne że ciężarówka wypadła z za zakrętu i miała czerwone światło-trzeba było przewidzieć że tak będzie i na dodatek to , że potkniesz się na przejściu... ehhh... pozdrawiam wszystkich którzy przynajmniej próbuja zrozumieć innych..Kolego, każdy z nas popełnia błędy, m a chwilę słabości. Jedni częściej inni rzadziej. Pytanie tylko jak często się one zdarzają i co jest tego przyczyną. Czy są takie sytuacje, kiedy te błędy nie powinny się zdarzyć. I na odwrót. Są sytuacje, kiedy młody niedoświadczony człowiek, kupuje, / albo co gorzej, rodzice kupują mu/ motocykl, na którym on powinien zasiąść, np. za 5-10lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kivi Opublikowano 17 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2011 (edytowane) Marianie: kilka lat temu nadjechaliśmy z ojcem na wypadek-chłopak simsonem został potracony przez ciężarówkę. Udało się przywrócić mu oddech nim nadjechało pogotowie i chłopak przeżył. Zmarł w domu miesiąc później chyba na pękniecie krwiaka-jeździliśmy do sądu zeznawać.Potem pomagałem w innych mniej poważnych sprawach-a nawet się dokształciłem w tym kierunku-ale niech pozostanę w Twych oczach laikiem. Edytowane 17 Lipca 2011 przez kivi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klas500 Opublikowano 17 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2011 Kolego, każdy z nas popełnia błędy, m a chwilę słabości. Jedni częściej inni rzadziej. Pytanie tylko jak często się one zdarzają i co jest tego przyczyną. Czy są takie sytuacje, kiedy te błędy nie powinny się zdarzyć. I na odwrót. Są sytuacje, kiedy młody niedoświadczony człowiek, kupuje, / albo co gorzej, rodzice kupują mu/ motocykl, na którym on powinien zasiąść, np. za 5-10lat.I właśnie o to chodzi..każdy z nas popełnia błędy więc nie mieszajmy z błotem kogoś kto zaczyna dopiero dorosłe życie i potrzebuje wsparcia w trudnych chwilach- szczególnie jeśli większość z tych błędów to nie jego zasługa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
toOczeQ Opublikowano 17 Lipca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2011 Zbycho, CZYTAJ K**WA ZE ZROZUMIENIEM.On JECHAL JAKO PASAŻER!Zabieracie sie do komentowania, a nawet dupy sie ruszyc nie chce przeczytac uwaznie. toOczeQ:A Tobie co sie stalo? Bo po zdjeciach spodni wnioskuje, ze z kolanami masz kiepsko... :/ Masakra... Wspolczuje straty kolegi. Troche to na wlasne zyczenie niestety... Dobrze, ze zyjesz... Pzdr Kolana są o dziwo tylko poobdzierane. Żadnego szycia, żadnych złamań. Byłem na rentgenie, czy rzepki nie mam uszkodzonej. Wszystko w porządku. Zagoją się rany w przeciągu tygodnia. Jak zdejmę opatrunek (czyli jutro) zrobię zdjęcie. Łatwo mówić że stuknąć kaskiem. Przy takiej prędkości nie mogłem głowy do przody przesunąć.. Po raz kolejny Dziękuje za słowa otuchy :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marian65 Opublikowano 17 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2011 Tak jeszcze, bo gdybyś miał trochę poukładane w bani, to nie zapie**alał byś za kolegą powyżej 2**, tylko jechał swoim tempem, dostosowanym do swojego poziomu.Coś jeszcze?Yuby-bez urazy,ale kto z nas ma poukładane w bani i jeździ tempem dostosowanym do swojego poziomu?Kto normalny lata po drogach publicznych 300km/h,na gumie czy na winklach na kolanie.Wreszcie kto normalny kupuje potwory na kolach jeśli do poruszania się z dozwoloną szybkością wystarczy kilku konny skuter?Niestety wszyscy mamy z lekka przylane.Problem tylko w tym że większości z nas udało się czegoś nauczyć na własnych błędach dzięki szczęściu którego często naszym kolegom zabrakło.Powinniśmy o tym zawsze pamiętać rozmawiając z tymi którzy próbują nam dorównać oraz komentując tych którym się to nie udało bo zabrakło im szczęścia... :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marian65 Opublikowano 17 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2011 ... niech pozostanę w Twych oczach laikiem. kivi-Napisałem że jeśli umiałbyś się zachować prawidłowo ,co nie wielu potrafi to masz u mnie wielki szacun.Niestety nie wszyscy są do takiego zachowania zdolni.(Sam również musiałem się kiedyś wykazać i zdałem egzamin,ale widziałem zachowania innych i wcale się im nie dziwię)Pisząc laik miałem na myśli osoby niezwiązane z ratownictwem medycznym zawodowo.pozdrawiam. :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szaki Opublikowano 17 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2011 Jak dla mnie to nikt tu na nikogo nie najeżdża, tylko próbuje zwrócić uwagę. Chyba nie czytaliście postów na których naprawdę gnoją ludzi. Mnie, z całym szacunkiem do toOczeQ, zdenerwowała jego roszczeniowa postawa do pogotowia. A czy on sam uczciwie względem siebie, może powiedzieć że zrobił wszystko żeby tego uniknąć? Bo mam wrażenie że nie, i chodzi o to żeby miał z tego lekcję, żeby wyciągnął konstruktywne wnioski, i nie chodzi o obwinianie się. Współczuje mu bardzo ale co nas nie zabije to nas wzmocni, pamiętaj o tym toOczeQ. Cytuj Volksdeutsche – określenie stosowane w pierwszej połowie XX wieku wobec osób pochodzenia niemieckiego, niezamieszkujących Niemiec, którzy nie posiadali niemieckiego ani austriackiego obywatelstwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Klas500 Opublikowano 17 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2011 Jak ja miałem 19 lat to marzyłem o Mzecie, nie było forum, nie było playstation.A teraz 19 latek ma smatfona, Fajsbuka, adidasy i 100KM pod dupą, a umiejętności dalej z playstation.A jesteś pewien , że gdybyś mógł mieć wtedy np. CBR-kę to powiedział byś: nie dziękuję, wystarczy mi MZ. ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cosmoss Opublikowano 17 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 17 Lipca 2011 kivi-Sory za być może głupie pytanie,ale czy Ty kiedykolwiek widziałeś z bliska człowieka po tego rodzaju wypadku? O udzieleniu pierwszej pomocy nie wspominam.Moja pierwsza dziewczyna w latach 80 zginęła uderzając bacy w wystające poza wóz drzewo gdy ten skręcał.Gdy zbiegliśmy z drogi do niej leżała nieruchomo,w kasku na głowie jakby zasnęła...Po rozpięciu kombinezonu zobaczyliśmy krew i zapadnięta klatkę piersiową.Była kupką kości i mięśni zlepionych krwią.Moje pytanie brzmi-czy Ty jako laik wiedział byś jak udzielić pierwszej pomocy?Czy zdobył byś się na to by wykonać masaż serca,sztuczne oddychanie czy chociażby przesunąć do normalnej-nie powykręcanej jak paragraf pozycji?Jeśli tak to masz u mnie wielki szacun.Łatwo jest oceniać innych zwłaszcza negatywnie,ale prawda jest taka ,że po mimo przeszkolenia i czasami fachowej wiedzy nie wielu ludzi w takich przypadkach jest w stanie reagować we właściwy sposób.Stres,obawa przed popełnieniem błędu,czasem obrzydzenie czy mdłości na widok krwi często paraliżują ludzi i ich umysł,nie pozwalają działaś...każą czekać aż zrobi to ktoś inny,aż przyjedzie pogotowie.A to wiadomo jak w Polsce działa...Nie jest to właściwe ani dobre ale jest.Jest bo większość ludzi tak działa.Bo sami tak działamy.Zanim więc siądziemy na innych,zwłaszcza na tych co przynajmniej mieli dobre chęci powinniśmy się zastanowić co my sami ale tak na prawdę zrobilibyśmy w danej sytuacji... :buttrock:Marian..zajebiście..o to chodzi właśnie.Jest ten czynnik ludzki, jego wraźliwość na sytuacje stresowe, jak np.ten wypadek. Sądzę, że mało ludzi potrafi z zimną krwią, z trzeźwym umysłem przyklęknąć przy rannym i podjąć próbę ratowania.Gro z nich paraliżuje strach..to bardzo trudne w moim odczuciu.I normalne..nie można wymagać od każdego, aby stał się w milisekundzie SuperHero. Nie ma mocnych.toOczeQ..przewartościowuje Ci się świat w tej chwili...ciężkie chwile, ale widać masz stróża..kolegi musiał zaspać. Cytuj <p><img src="https://images83.fotosik.pl/780/00b172746bb19655m.png" alt="00b172746bb19655m.png"></p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.