Skocz do zawartości

Honda CBF600 Hornet czy Yamaha XJ6


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Na dniach mam odebrać prawko na moto, i teraz rodzi się problem jaki kupić ten pierwszy motocykl?

Po długich namysłach zostały mi dwie propozycje do wyboru, tzn. Honda CBF600 Hornet i Yamaha XJ6, oba prosto z salonu.

A teraz moje pytanie, który byłby lepszy dla początkującego motocyklisty, takiego jak ja? Najbardziej zastanawia mnie jak prowadzi się te 102KM w Hondzie, a jak 78KM u Yamahy, trochę oleju w głowie mam, i nie szalałbym, ale co lepsze? Nadmienię, że jeśli kupię nówkę z salonu miałbym jeździć nim dobrych kilka lat.

Bardzo proszę o poradę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdecyduj się, czy cbf600 czy cb600f hornet. ta pierwsza może być, przy hornecie zalecałbym jednak wybór xj6. wyszukiwarka w calu zapoznania się z uzasadnieniami - po prawej u góry, hasło "pierwsz*"

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Na dniach mam odebrać prawko na moto, i teraz rodzi się problem jaki kupić ten pierwszy motocykl?

Po długich namysłach zostały mi dwie propozycje do wyboru, tzn. Honda CBF600 Hornet i Yamaha XJ6, oba prosto z salonu.

A teraz moje pytanie, który byłby lepszy dla początkującego motocyklisty, takiego jak ja? Najbardziej zastanawia mnie jak prowadzi się te 102KM w Hondzie, a jak 78KM u Yamahy, trochę oleju w głowie mam, i nie szalałbym, ale co lepsze? Nadmienię, że jeśli kupię nówkę z salonu miałbym jeździć nim dobrych kilka lat.

Bardzo proszę o poradę.

Proponowałbym coś nieco słabszego na początek niż hornet. A 100KM prowadzi się jak 100KM w moto. Porównaj to sobie z tym czym jeździłeś na kursie. Ja na pierwszy sezon kupiłbym coś używanego i słabszego. Mniej będzie szkoda przy jakiejkolwiek glebie.

"Ja tylko nie wierzę w jednego więcej boga niż ty. Gdy zrozumiesz, dlaczego nie wierzysz we wszystkich pozostałych, zrozumiesz, dlaczego ja nie wierzę w twojego." Stephen Roberts

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że na początek coś używanego i tańszego, nie wiem jaki sobie cel stawiasz zaczynając przygodę z motocyklami, co chcesz osiągnąć, czy chcesz być kiedyś bardzo dobrym kierowcą i coś osiągnąć(nie mówię o sporcie) czy motocykl to tak twoja zachciewajka i chcesz sobie tak po prostu pykać (jak np. mój znajomy który se kupił na początek R6, i on zakłada z góry że nigdy nie wyglebi...a w zakrętach dzieci na ogarkach są szybsze od niego, mówię całkiem poważnie).

 

Jeśli chcesz się nauczyć dobrze jeździć, to licz się z tym że poobdzierasz swój pierwszy motocykl, nie zakładaj z góry że się nie przewrócisz, bo się rozczarujesz....

 

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po zdaniu prawka kupiłem kawasaki 440cm miało 30 koni po 1 sezonie zmieniłem na xj600 z 93r i powiem tak od małego jeździłem duużo skuterami czyli miałem jakieś tam doświadczenie w prowadzeniu i równowadze i po zmianie z kawy 400 na xj600 60koni po pierwszej jeździe z wrażenia drżały mi kolana taka różnica więc troche za poważnie moim zdaniem 100 koni od razu na pierwszy rzut i nawet to 78 dużo ale jeśli jesteś rozsądnym człowiekiem to czemu nie. No i zastanów się czy rzeczywiście jak koledzy piszą nie lepiej coś używanego w ładnym stanie bo znudzi Ci się motor po jakimś tam czasie a cena może dużo spaść i stracisz więcej nież na używanym moto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście chodzi mi o CB600F Hornet, moja pomyłka;)

Ostatnio jeździłem na Bandicie kumpla, też coś około 80 koni, da się jeździć, na początek starcza, a nawet jest to dużo, ale ja zakładam że kupując nowe moto jeździłbym, oczywiście zakładając bezwypadkowość i bezawaryjność, sporo lat.

Nie należę do tych którym zaraz coś się nudzi, a cenię sobie to że sam używam pojazd od nowości, wiem co i jak, i że nie spotka mnie żadna przykra niespodzianka, scheda po poprzednim właścicielu:P Dlatego wolę kupić nowy motocykl.

Wybór między tymi dwoma jest naprawdę ciężki, ilu ludzi tyle rad, i co najgorsze 50/50. Muszę się w najbliższym czasie wybrać na jazdę próbną, może rozjaśni mi się wtedy w głowie;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym odrzucił Horneta, ze względu że nie ma owiewki. Ale to osobiste takie odczucie, bo wole jak jest owiewka - trochę lepiej chroni to od wiatru i lepiej się nadaje do turystyki. A i w mieście w niczym tez nie przeszkadza. Jednak z drugiej strony jak się wyglebisz to owiewka może pójść w pył. Zastanów się nad CBF600S albo XJ6 Diversion. No chyba ,że wolisz jednak bez owiewki to, te same modele ale w wersjach naked. Hornet ma 100km, to jednak jak na pierwszy raz może być ciężko Ci ogarnąć. Ale inaczej, ogarniesz i nie zrobisz sobie krzywdy, ale Twoje umiejętności nie będą rosnąć w takim szybkim tempie jakby to było na CBF lub XJ6. Kumpel siadł od razu na CBR F4i i krzywdy sobie juz drugi sezon nie zrobił, ale jednak nauka idzie wolniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są dwie szkoły "Co na pierwszy motocykl?" I ja jestem za tą "Kupuj to co Ci się podoba". Wszystko jest dla ludzi - jeżeli jesteś rozsądny i będziesz uważał to możesz sobie kupić nawet Hayabuse (yy a psychomotoryka :banghead:) No nie ważne...

 

Jak kupujesz motocykl z salonu to wnioskuje, że kasy Ci nie brakuje także ja bym brał Horneta :flesje:

'na zegarze trzysta nie znaczy o męstwie...'

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

mogę podzielić się swoim doświadczeniem co do pierwszego moto, kupiłem nówkę CBF 600 SA ale nie w salonie tylko od pewnej firmy ze Słupska, zaoszczędziłem kasę na dobry kask, dobre buty i zostało nawet na rękawice. W czasie dwuletniej gwarancji serwisowałem motocykl w salonie firmowym Hondy i poza zwykłymi przeglądami nic się nie działo. Ta 600ka jest do ogarnięcia dla świeżaka i daje sporo radochy. Nie wiem jakie masz wcześniejsze doświadczenie z 2 00, jeśli zerowe to warto gdzieś się zapisać na jakiś kurs doszkalający albo wykupić parę godzin dodatkowej jazdy u dobrego instruktora (ja skorzystałem ze stołecznego Pro-Motora i nie żałuję). podobnie jak Tobie szkoda mi bylo kasy by kupować na jeden sezon używaną 500tkę, chociaż taki pomysł nie jest zły.

Szczerze polecam tą Hondę, warto ją wyposażyć w crash pady bo jakaś parkingowa gleba może się trafić (jak by nie liczyć to 220kg), półowiewka wychodzi z tego bez szwanku, a kupując nowe moto wiesz co masz i jak nie masz smykałki do mechaniki to nie problem bo z tym motocyklem kłopotów nie ma - jeździ zdecydowanie więcej niż stoi w warsztacie.

Tyle moich uwag, zrobisz jak zechcesz, tak czy inaczej życzę szerokości, lewa w górę.

Edytowane przez Raciaty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak rozsądek dobrze się trzyma to wybierając między Xj a Hornetem oczywiście----- Hornet.

Nie ze względu że ma więcej koni a dlatego że są zwarte fajne motorki a te nowsze już Hornety duużo wygodniejsze od starszych bo miałem horneta z 99r i bardzo bardzo mile go wspominam no i jak to większość mówi Honda to Honda :)

Nie wiem jak Ty ale miałem pare motorów za sobą i wybrałbym wercję N bez owiewki. Bardziej mi się to podoba niż z owiewkami ja dużo w trasy daaalesze czyli ok 200km nie jeżdże, sporadycznie. Bez owiewki motor wydaje mi się bardziej zwrotniejszy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...