Skocz do zawartości

Honda CX 500 problem z zapłonem


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

kupiłem Honde CX 500 z '81 z Niemiec. Wszystko fajnie ale nie odpalała. Po męczącej walce okazało się, że po rozłączeniu kostki alternatora (3 żółte kable) moto zapaliło i chodziło pięknie mimo, że stało jakieś 2-3 lata nieodpalane. Kupiłem drugi alternator, silnik wyciągnąłem. Międzyczasie silnik został pomalowany bo farba zlazła no i coś trzeba było z tym zrobić. Wszystko poskręcałem tak jak być powinno. Odpalam -> kręci, kręci, kręci... nic. I znowu kręcenie rozrusznikiem aż w końcu huk, jakimś cudem dostał iskre i mało tłumików nie rozerwało. Pierwsza myśl - przestawiony zapłon, chociaż troche dziwne to, bo ustawione było na znaki idealnie. Po wielu próbach udało się go odpalić, ale chodził jak traktor. Silnikiem strasznie rzucało. Mimo przeróżnych ustawień zapłonu dalej to samo. Teraz jest tak, że jeśli na siłe odejmie mu się jeszcze gazu manetką to tak jakby chciał chwycić ale znowu po dodaniu gazu gaśnie. Przeleciałem już instalację, pomierzyłem cewki impulsatora i samego zapłonu i nic. Pomyślałem już nawet o ściętym klinie na magnecie, ale pomysł nie trafiony. W silniku nie było nic ruszane, gaźniki także. Był pomysł, że silnik ma słabą masę z powodu jego pomalowania, bo farba prądu nie przewodzi, ale przecież rozrusznik kręci, więc masa jest. Odpięte zostało łądowanie, regulator i bez zmian, więc to nie ma wpływiu.

Jeśli ktoś ma jakiś pomysł to byłbym wdzięczny, bo moje się już skończyły. Ponownie wywaliłem silnik i odkręciłem mu dupę, więc alternator mam teraz na wierzchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz jest tak, że jeśli na siłe odejmie mu się jeszcze gazu manetką to tak jakby chciał chwycić ale znowu po dodaniu gazu gaśnie.

 

Sprawdzilbym ustawienie rozrzadu...

 

A tak ponadto - skoro stal dlugo to gazniki do czyszczenia, a zawory najlepiej wyregulowac. Mierzyles kompresje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem już nad rozrządem, ale dla pewności sprawdziłem naciąg łańcucha. Nie wiem co musiało by się stać, żeby przeskoczył, ale dla pewności sprawdzę. Z gaźników wykręciłem komory pływakowe i je wyczyściłem, choć prawie nie było co. Moto przed wyjęciem silnika chodziło super, zero stuków. Silnik wręcz igła. Ciśnienia nie sprawdzałem bo akurat nie miałem pod ręką przyrządu.

Edytowane przez plazgut
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

kupiłem Honde CX 500 z '81 z Niemiec. Wszystko fajnie ale nie odpalała. Po męczącej walce okazało się, że po rozłączeniu kostki alternatora (3 żółte kable) moto zapaliło i chodziło pięknie mimo, że stało jakieś 2-3 lata nieodpalane. Kupiłem drugi alternator, silnik wyciągnąłem. Międzyczasie silnik został pomalowany bo farba zlazła no i coś trzeba było z tym zrobić. Wszystko poskręcałem tak jak być powinno. Odpalam -> kręci, kręci, kręci... nic. I znowu kręcenie rozrusznikiem aż w końcu huk, jakimś cudem dostał iskre i mało tłumików nie rozerwało. Pierwsza myśl - przestawiony zapłon, chociaż troche dziwne to, bo ustawione było na znaki idealnie. Po wielu próbach udało się go odpalić, ale chodził jak traktor. Silnikiem strasznie rzucało. Mimo przeróżnych ustawień zapłonu dalej to samo. Teraz jest tak, że jeśli na siłe odejmie mu się jeszcze gazu manetką to tak jakby chciał chwycić ale znowu po dodaniu gazu gaśnie. Przeleciałem już instalację, pomierzyłem cewki impulsatora i samego zapłonu i nic. Pomyślałem już nawet o ściętym klinie na magnecie, ale pomysł nie trafiony. W silniku nie było nic ruszane, gaźniki także. Był pomysł, że silnik ma słabą masę z powodu jego pomalowania, bo farba prądu nie przewodzi, ale przecież rozrusznik kręci, więc masa jest. Odpięte zostało łądowanie, regulator i bez zmian, więc to nie ma wpływiu.

Jeśli ktoś ma jakiś pomysł to byłbym wdzięczny, bo moje się już skończyły. Ponownie wywaliłem silnik i odkręciłem mu dupę, więc alternator mam teraz na wierzchu.

 

Z twojego opisu wynika że może chodzić na jednym cylindrze.Jeżeli uda ci się ponownie odpalić,chociażby chodził jak traktor,potrzymaj go trochę włączonego a następnie chwyć za kolanka wydechowe.Dzięki temu będziesz wiedział który cylinder niesprawny.Oczywiście niesprawny ten zimny.W pojazdach które stały nieruszane kilka lat podstawą jest zacząć robote od czyszczenia gaźników.Kolejna rzeczą którą powinieneś wykonać to wymiana świec na nowe oraz jak powyżej koledzy sugerują czyszczenie gaziorów i oczywiście synchronizacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż właśnie chodzi na dwóch cylindrach - sprawdzane poprzez ściągnięcie kolejno fajek. Świece są nowe. Sprawdzałem też inne świece, ale iskra pozostaje w sumie taka sama. Gaźników nie rozbierałem w ogóle prócz w/w ściągnięcia komór pływakowych, bo skoro moto chodziło ładnie przedtem to i powinno teraz. Jeśli naprawdę nie będzie wyjścia to wtedy je rozbiorę. Szkoda mi rozkręcać wszystko, bo stare świece miały ładny brunatny kolor. Z moich obserwacji wynika, że oba cylindry dostają taką samą mieszanke i iskrę. A po przeczytaniu kilku tematów choćby na tym forum, sądzę, że nie będzie to wina modułu, tylko czegoś jeszcze przed modułem. Tym bardziej, że mam drugi moduł, na którym też sprawdzałem moto - zero różnicy. Przy silniku będę dopiero w piątek/sobotę, więc wtedy zdam relację. I jak już wspomniałem - silnik mam wykręcony, więc obecnie raczej trudno będzie mi go odpalić, a nie chcę go teraz zakładać, bo jak znam życie, zaraz się okaże, że trzeba i tak go wywalić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

No więc sytuacja wygląda tak. Wszystko co mogłem sprawdziłem. Po zmianie fajek i świec moto dalej nie chodzi jak trzeba. Po wyjęciu świec okazuje się, że lewa jest cała czarna a prawa wręcz bialutka. Dodatkowo temp. świecy prawej była na tyle wysoka, że nie można było jej utrzymać w dłoni. Świeca prawa była po prostu ciepła. Podaje link do nagranej pracy, pod koniec słychać jak stuka silnik: http://w484.wrzuta.pl/aud...z7i/nagranie002 Obstawiałbym gaźniki, sprawdziłem tylko szybko co i jak z nimi. Okazało się, że spaliny się cofają - okopcone przepustnice. Teraz myśle, że najlepszym wyjściem będzie zamontowanie starego alternatora i zobaczenie jak to będzie chodziło.

 

P.S.

Sorry za jakość dźwięku ;p Następnym razem nagram czymś lepszym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...

Mała aktualizacja.

Miałem teorię, która się potwierdziła. Wymieniłem łańcuch rozrządu i pomogło, moto chodzi chociaz wymaga regulacji teraz. Tak na przyszłość dla innych właścicieli CX 500 - po odkręceniu śruby naciągu łańcuszka rozrządu upewnijcie się, że łańcuch nie jest rozciągnięty (czyt. zużyty). W moim przypadku było tak, że dopiero po ruszeniu naciągu luz przerzucił się na drugą stronę łańcucha i tym samym przestawił się rozrząd.

 

Czy ktoś z forumowiczów zna dobrego fachowca w woj. lubuskim ? Honda wymaga teraz ustawienia zapłonu i regulacji gaźników a ja osobiście niestety do domu zjeżdżam co weekend, więc mam tylko soboty a to trochę mało czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...