Skocz do zawartości

Wściekłe Party IX


niwy
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Jeżeli pogoda nie będzie wyjątkowo paskudna - a nie powinna - to się z chęcią przejadę. :crossy: Zwłaszcza że gra Go Naked!

 

Pamiętajcie, żeby zabrać jakieś środki przeciw komarom. W Koszelance zawsze tną niemiłosiernie.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że zorganizowanie dobrego zlotu nie jest łatwe. Ale pozwolę sobie na małą krytykę.

W piątek na parkingu było może ze 20 motocykli i trochę rozstawionych przy domkach. Także frekwencja, jak na 9 z kolei zlot, słabo. W sobotę za to zwaliło się tyle motocykli że parkingu brakowało. Minusem oczywiście było wpuszczanie "lokalnych" na teren pola namiotowego. Od tego jest parada, żeby mogli sobie pooglądać motocykle. Następnie - Kapele - żadna nie zachwyciła, miało się wrażenie że cały czas grali to samo ( sorry GoNaked ). A że powtarzali kawałki to inna sprawa.

Nie udane fajerwerki, zostały natychmiast zrewanżowane darmową beczką piwka do podziału dla wszystkich.

I na koniec Gwóźdź Programu. SEX NIESPODZIANKA - chyba wolę zapłacić za zlot i za tą kasę zapłacić trochę mniej otyłej dziewczynie, która rozbiera się na scenie :)

Odpocząłem na swój sposób i wróciłem mimo wszystko uśmiechnięty.

Ale pewnie nie do zobaczenia za rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niwy...poznałem po koszulce ;)...majki...szybko się ulotniłeś...Olsen stał na środku i sprawiał wrażenie nieobecnego...Paweł,żeby nie było, następna karkówka była lepiej wysmażona :icon_razz:

<p><img src="https://images83.fotosik.pl/780/00b172746bb19655m.png" alt="00b172746bb19655m.png"></p>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olsen stał na środku i sprawiał wrażenie nieobecnego...

 

Z tym srodkiem to zes pojechal po bandzie ...

Srodkiem ... czego ???? :icon_mrgreen:

A zmylem sie bo z dziewczyna wracalem a nie chciala jechac po ciemku :crossy:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że zorganizowanie dobrego zlotu nie jest łatwe. ......

 

 

 

Witam i pozdrawiam :buttrock:

To tylko zacytowany wstęp z rozwiniętego Twojego wątku i tu sam sobie odpowiadasz na temat zlotów udanych i nie udanych.

Masz rację krytyka jest potrzebna i potrzebne są też pochwały i wszystko jest brane pod uwagę.

Ja też Kolego tam byłem i jako "obserwator" przyglądałem się organizacji tego zlotu i powiem, że polemizował bym z Twoją wypowiedzią. Bo bywają gorsze.

Pamiętaj w piątki wielu ludzi pracuje i ma czas dopiero od soboty i dla tego sobota pokazała jakie jest naprawdę zainteresowanie tym Party.

Druga sprawa to pamiętaj, nie można zamknąć terenu dla gości przyjezdnych z okolicy i dać im tylko oglądanie motocykli na paradach.

Każdy musi być z "tobą bliżej" i każdy powinien się tzw. zintegrować z motocyklistą.

Musi pooglądać Twoją maszynę z bliska, napić się z tobą piwa :flesje: jak również pogadać o niej. Do tego chce mieć możliwość nawet obejrzenia naszych "cacek" i czasami nawet na niej posiedzenia i zrobienia sobie foto.

Pamiętaj, zloty nie polegają tylko na patrzeniu jak przemykają z jakąś szybkością przez miasto w szybkich przejazdach nasze motocykle w paradach. Zlot to bliskość z ludźmi.

A do tego bramy na takich zlotach muszą być otwarte dla wszystkich i głównie dla ludzi miejscowych, bo to my jesteśmy gośćmi na ich terenie i robimy to też dla nich.

Wież mi, zorganizowanie takiego Zlotu czy Party jest naprawdę cholernie trudną sprawą, a w dodatku trafienie w zadowolenie wszystkich. Daje Ci słowo, że Ja mogę powiedzieć coś w tym temacie jako Z-ca Komandora Ogólnopolskiego Zlotu Olszchoppera 2011 Pieczyska-Koronowo /Bydgoskie/.

A szkoda, że Cię tam nie było :icon_biggrin:

Bo my też i z takich krytyk jesteśmy zadowoleni :buttrock:

 

 

 

 

---------------------------

 

:crossy:

 

Miłość do motocykli nie przemija, bo przemija tylko czas w którym żyjemy......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że zorganizowanie dobrego zlotu nie jest łatwe. Ale pozwolę sobie na małą krytykę.

(...)

Odpocząłem na swój sposób i wróciłem mimo wszystko uśmiechnięty.

Dla mnie zlot to przede wszystkim okazja do przejechania się i ewentualnie zobaczenia paru znajomych gąb, a od organizatorów nie wymagam wodotrysków i fajerwerków. Zwłaszcza jeśli za uczestnictwo w imprezie nic nie płacę. Może narzekałbym, gdyby na miejscu nie dało się kupić nic zjadliwego, ale kiełbasa i karkówka były wyśmienite.

 

Komary tradycyjnie były natrętne; trochę pomagał repelent.

 

Koncert GN zmotywował mnie, żeby zabrać się za lekturę Good night, Dżerzi zalegającej od jakiegoś czasu na półce.

 

Nie wiem, jak w piątek, ale w sobotę motocykli(stów) było zatrzęsienie. Tak jak ktoś wyżej pisał, niektórzy w piątek pracują. Skończyłem robotę o 20 i wolałem wrócić do domu i doczytać biografię Kapuścińskiego, niż jechać nocą. W sobotę pogoda była w sam raz do jazdy i wybrałem dłuższą trasę przez Mińsk i Łochów - lubię kontemplować przyrodę nieśpiesznie przemieszczając się po drogach o małym i średnim natężeniu ruchu.

Na niedzielę prognoza była niezbyt optymistyczna, siedzieć do rana i patrzeć w niebo mi się nie chciało, więc wróciłem w nocy, rozwijając na trasie z Wyszkowa do Warszawy kosmiczną prędkość 140 km/h. :crossy:

 

To był mój trzeci zlot organizowany przez Wściekłe Łosie; pierwszy w 2007 r. (mam pamiątkową koszulkę), a drugi w roku ubiegłym.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że byłem od piątku do niedzieli wtrącę słówko, a co! :flesje:

Może i było bez wodotrysków... ale impreza chyba nie była nastawiona na zysk jak wiele innych (naprawdę tanie noclegi, darmowy wjazd na imprezę i przystępne ceny).

Może było parę "wpadek" ale rekompensowało je to, że chłopaki z "Łosi" naprawdę dbali o obsługę i klimat a catering jak na takie warunki był zaje...sty, cytrynóweczka tyż! :icon_mrgreen: A że było chyba bardziej kameralnie niż wczesniej? Dla jednych wada dla innych zaleta. Drugi przyczynek to pogoda która straszyła lanserstwo co się bało pochlapać motocykle w piatek czy w niedzielę, stąd taki tłok był w sobotę :icon_razz:

Edytowane przez zappa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...