Gość leon77 Opublikowano 17 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2010 Zamierzam rozpocząć własną działalność i muszę kupić jakiegoś blaszaka lub kontenera. Ze względu na ograniczony budżet skłaniam się do ducato/jumper/boxer/master. Może ktoś użytkował takie busy, na co zwrócić uwagę przy zakupie i w końcu czy za takie pieniądze kupię coś sensownego (jeżdżącego)? Dzięki za jakąkolwiek podpowiedź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RudyXJ Opublikowano 17 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2010 znajomi mają mastera chyba 2.8, 2001r maxi, bardzo zadowoleni, bezawaryjny sprzet. Osobiscie bym chyba szukał LT z 2.5TDI, baardzo ekonomiczny, miałem takiego wypożyczonego i smigajac w kolo komina spalil równe 8l (wozilem meble podczas przeprowadzki) wiec moim zdaniem to b. dobry wynik , max buda, na pojedynczych kolach z tylu. Pzdr. Cytuj http://www.bikepics.com/members/rudyfws/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 17 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2010 Ja uzytkowałem Ducato z 1999r 2.5D w wersji maxi. Silnik nie do zabicia, wolnossący diesel może nie ma zbyt dużo mocy ale tam nie ma co sie popsuć. Autem jeżdziłem przez 2 lata bezawaryjnie. Spalanie - ok 10l. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukasyno Opublikowano 17 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2010 u mnie kumpel śmigał ducato i sobie chwalił samochod na liczniku mial przebieg 700pare Tysięcy! i nie narzekał na prace silnika bo o blachówie to już inna bajka dziura była wszędzie gdzie tylko mogła się pojawić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 17 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2010 Z blacharką to zależy jak sie trafi. Na firmie mielismy tez 2 Sprintery - jeden prawie doszczętnie zjedzony przez rdze a drugi sie jakos trzymał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 17 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2010 Ducato - tanie w eksploatacji, stosunkowo bezawaryjne, kup sobie zapasowy pedał sprzęgła, jeśli kupisz dobrze - pokochasz. LT - trochę droższe części, tak samo nie do za*ebania. Osobiście wybrałbym to co będzie w lepszym stanie, bo i jeden i drugi, to auta na prawdę godne polecenia. Budżet mały, gdyby był trochę większy polecałbym Iveco Daily. Ogólnie stare Ducato to poczciwy dobry osiołek do pracy, tanie w zakupie i eksploatacji. PS. Na korzyść i niekorzyść LT przemawia napęd na tył - zimą porażka, nawet zimówki niezbyt pomagają na pusto. No a Master? Ma najbardziej ludzkie wnętrze :) A Merca do pracy bym nie kupił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość leon77 Opublikowano 18 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2010 Dzięki za zainteresowanie. Po cichu myślałem właśnie o ducato z wolnossącym 2.5 lub 2.8, ale zastanawiam się jak tym będzie jeździć z 1.5 t na plecach. W tych pieniądzach można kupić też z wiatrakiem, a po lifcie z jtd no, ale auto ma zarabiać i sam już nie wiem chyba postawię na bezawaryjność. Arni jeździłeś to wiesz, czy rozpędzanie takiego busa do 80 trwa przysłowiową wieczność? Jak szedł na trasie? Bardzo głośno w kabinie? Vector... zapasowy pedał sprzęgła? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RudyXJ Opublikowano 18 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2010 A Merca do pracy bym nie kupił. pierwsze wydanie sprintera z dieslem na pompie jest ok, następne, skośnookie na CR to juz ch**nia jak rodem z chin a nie Rzeszy :P Cytuj http://www.bikepics.com/members/rudyfws/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Techniacz Opublikowano 18 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2010 Jeździłem masterem 2.5 dci z 6'tką skrzynią z kontenerem (chłodnią). Kupa jakich mało, cały czas coś się sypało. W 2 lata 2 razy skrzynia wymieniana, wtryski popadały (jeżdżony jedynie na shellowym paliwie) i co chwilę coś. No ale komfortowo w środku. Na trasie łykał 10-12 ;D Pewnie dlatego, że bez owiewki ;D Ale może akurat pechowym latałem ;p Pzdr ;) Cytuj Simson SR 50 > Honda Transcity NX 125 > Honda XL 600 RM > Honda CBR 1000f SC 25 > Suzuki GSX-R 750 K1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 18 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2010 Arni jeździłeś to wiesz, czy rozpędzanie takiego busa do 80 trwa przysłowiową wieczność? Jak szedł na trasie? Bardzo głośno w kabinie? Vector... zapasowy pedał sprzęgła? Leon, lubią pękać i odpadać :) Tak, tak po prostu pękają i odpadają! Z reguły w najmniej odpowiednim momencie ;) Najlepiej postawić na taniość - szybkie do naprawy, tanie części, cały ogół przemawia na korzyść starego Ducato. W kabinie wcale nie jest tak głośno, rzekłbym na takiego prostaka do roboty całkiem znośnie. pierwsze wydanie sprintera z dieslem na pompie jest ok, następne, skośnookie na CR to juz ch**nia jak rodem z chin a nie Rzeszy :P Tak, prawda. Ale mimo wszystko, Mercowi mówię nie :) Jeździłem masterem 2.5 dci z 6'tką skrzynią z kontenerem (chłodnią). Kupa jakich mało, cały czas coś się sypało. W 2 lata 2 razy skrzynia wymieniana, wtryski popadały (jeżdżony jedynie na shellowym paliwie) i co chwilę coś. No ale komfortowo w środku. Na trasie łykał 10-12 ;D Pewnie dlatego, że bez owiewki ;D Ale może akurat pechowym latałem ;p Znam wielu, którzy męczą Mastery i dzielą się na dwie grupy - tych bardzo zadowolonych i tych, którzy tego wyboru będą żałować do końca życia. Jednym auta jeżdżą bezawaryjnie a następnym padały wtryski, był nawet przypadek urwanego tłoka. Ja uważam, że z takim budżetem warto się solidnie zastanowić właśnie nad włoszczyzną. Tak, stara włoszczyzna do pracy jest prawdziwie nie do za*ebania. Nowsze JTD też nie są złe - bynajmniej mniej awaryjne od Fordowskich TDCI - padający CR czy DCI od Renaulta - to wygląda jakby JTD był bardziej odporny na naszą ch*jową ropę. A osobny esej mógłbym napisać na temat nowego Fiata Ducato z 3 litrowym JTD od Iveco ;) Negatywnie. No i w starym Ducato kiepskiej jakości jest kierownica, od kręcenia "odrywają" się kawałki materiału, obleśnie to wygląda i nie jest to zbyt przyjemne w dotyku - najlepiej sobie kupić jakiś pokrowiec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 18 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2010 (edytowane) Arni jeździłeś to wiesz, czy rozpędzanie takiego busa do 80 trwa przysłowiową wieczność? Jak szedł na trasie? Bardzo głośno w kabinie? Vector... zapasowy pedał sprzęgła? Autro nie jest jakoś przesadnie słąbe czy ociężałe. Wiadomo to nie to co wersja z turbem ale na drodze na pewno nie bedziesz zawalidrogą. Jak na 2.5 uważam ze przyspieszenie jest zadowalające i wystarcza. Hałas w kabinie....sprinter jets zdecydowanie cichszy, tu niestety słychac go spod maski szczegolnie jak jest zimny. Ale coś za coś - albo moc albo bezawaryjnośc. Edytowane 18 Grudnia 2010 przez Arni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość leon77 Opublikowano 18 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2010 Dzięki wszystkim za podpowiedzi :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domestos_WC Opublikowano 21 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2010 w firmie mojego ojca śmiga jeden peugeot J5, czasem nim latam jak trzeba. Ze wszystkich dostawczaków które tam latają, mimo że niektóre są dużo młodsze (j5 jest z '94) ten jest praktycznie bezawaryjny. Usterek które unieruchamiają auta praktycznie nie było, i teraz pytanie, czy peugeot boxxer zachowuje się tak samo. J5 codziennie rozwozi kilkanaście ton węgla na pace, a z zawieszeniem czy silnikiem nigdy nie było problemów. Co do ducato, to kilka razy robiłem trase Szczecin - Gorzów takim z 2004r. Jeśli chcesz auto, którym będziesz sam pracował - bierz ducato, stroń od vito. Do dzisiaj jeden u mnie rdzewieje i nie ma po co go naprawiać, a jest z 2000r... Komfort w ducato jest nieporównywalny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ARTIMAX1 Opublikowano 22 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2010 Ja jeżdzę dostawczakami od 1989 roku.Miałem ich naprawdę sporo i chyba najlepszym rozwiązaniem jest kupno sprintera z silnikiem 2,9 tdi.Rozrząd na łańcuchu, 120 kucy,da się ustawić pompę wtryskową żeby auto kosztem prędkości maksymalnej paliło poniżej 10 l on/100 km. Vw lt dobry tylko drogi w eksploatacji. Odradzam kupno wszelkiego rodzaju Hdi,cdti. Jest jeszcze kwestia co to auto ma woźić, bo jak ładunki około 3 ton to tylko iveco, tylko dlatego że jest na ramie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Domestos_WC Opublikowano 23 Grudnia 2010 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2010 iveco jest na ramie, i faktycznie ładowność spora, ale u mnie wiecznie unieruchomione, ostatnio więcej stoi niż jeździ. Raz turbina, później sprzęgło, przegub, rozrusznik itd... Nawet nie wspominam o problemach z rozruchem w zimę, codziennie trzeba odpalać, bo niestety po 2 dniach postoju można zapomnieć o jeździe. Prawdopodobnie trafiliśmy na ch*jowy egzemplarz, bo był bardzo tani, ale ja się więcej tego nie tknę. Ducato:] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.