Brak wolnych obrotów

[jurbassteck]

Odpaliłem normalnie moto, pojeździłem, po czym po ponownym odpaleniu (po jakiejś 1,5h od zgaszenia silnika) okazało się, że nie miał wolnych obrotów (oczywiście po nagrzaniu i bez ssania) tzn gasł, jeśli nie trzymałem gazu.

Odruchowo podkręciłem śrubkę regulacji i wolne wróciły. Dziwne jest dla mnie to, że musiałem wkręcić śrubkę o jakieś trzy obroty.

Po kolejnym odpaleniu (zimny silnik na ssaniu) obroty skoczyły do 4000, więc znowu odkręciłem śrubkę, jednak po nagrzaniu wolnych znowu nie było.

Zaznaczam, że gaźniki były synchronizowane i czyszczone ok 2000km temu.

Mam pytanie co mogło być tego przyczyną?

[Adam M.]

Mozliwe ze mobilny syfek w gazniku, ale rowniez sprawdz szczelnosc kolektorow laczacych gaznik / ki z glowica i filtrem powietrza.

[MOC]

Przeciez normalnym zjawiskiem jest to ze na ssaniu silnik bedzie mial wysokie obroty. A gazniki reguluje sie i ustawia kiedy silnik jest goracy. Na zimnym silniku jezeli wylaczysz ssanie to albo obroty beda pozwalaly ledwie na jego prace badz silnik zgasnie to na goracym czy tez cieplym beda juz w miare stabilne.

[jurbassteck]

Przeciez normalnym zjawiskiem jest to ze na ssaniu silnik bedzie mial wysokie obroty. A gazniki reguluje sie i ustawia kiedy silnik jest goracy. Na zimnym silniku jezeli wylaczysz ssanie to albo obroty beda pozwalaly ledwie na jego prace badz silnik zgasnie to na goracym czy tez cieplym beda juz w miare stabilne.

Wszystko się zgadza. Chodzi o to, że silnik chodził normalnie po nagrzaniu (miał normalne wolne obroty), po czym po następnym uruchomieniu (po kilku godzinach stania) i po nagrzaniu już nie miał wolnych obrotów, tylko gasł, tak jakby ktoś wykręcił śrubkę regulacji obrotów.

Przy czym na zimnym silniku na ssaniu mam zwykle ok 1500-2000 obrotów, a wczoraj pojawiło mi się ok 4000.

 

[MOC]

Teraz rozumiem, to moglo byc jak Adam napisal, jakis migrujacy brud o ile zjawisko sie nie powtorzylo...

[jurbassteck]

Połączenia gaźników z kolektorami sprawdzone i poprawione (tak na wszelki wypadek).

Po wczorajszym ustawieniu obrotów odpalił ładnie, bez problemów.

Przy okazji sprawdziłem ustawienie dysz gaźników, były wkręcone o 1,5 obrotu, więc poprawiłem na 2,25 i jednocześnie ustawiłem wolne.

Zrobiłem jakieś 20 km z dwoma gaszeniami i kilkunastoma zatrzymaniami (miasto, trasa) i na chwilę obecną działa jak należy.

Jak mi wywali podobny numer, oddam do czyszczenia.

[Limo]

Trzeba mu dać w palnik od czasu do czasu. Miałem to samo w swoim po zmianie gaźników. Parę razy pociągnąłem pod czerwone i się naprawiło :lalag:

[jurbassteck]

W sumie pomysł nie głupi, i bardzo dźwięczny :)

Wiem, że w samochodach tak się praktykuje.