Skocz do zawartości

Przedłużenie życia silnika


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No i błąd że się poddałeś. Przy odrobinie starań mógłbyś go zrobić i silnik byłby prawie jak nówka (przez jakiś czas) i miałbyś podwójną radochę z jazdy wtedy. :biggrin: Jaka szkoda że nie mieszkam bliżej Wawy, zrobiłbym ci to po kosztach choćby dla własnej satysfakcji. Daj to do serwisu i powiedz zeby tylko wyciągnęli tą śrubę, że ma byc zrobione i chÓj.

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że się tak po hiszpańsku wyrażę "I Don't Feel It". Zmarnowałem na niego kupę kasy, a teraz szykuje się drugie tyle żeby go zrobić. Żeby tam tylko silnik był kiepski to może bym przebolał, ale tam wszystko zrobione jest metodą "druta i gwoździa". Rozpizdżone we wszystkie strony, jedyne co tam jest OK to CHYBA rama jest prosta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh. To niezły trup. Prawie jak mój kurierski GN, wszystko było drutowane i klejone oby tylko kulał się do przodu i kasę zarabiał. :biggrin:

 

Spróbuj jakiś gęsty olej do Diesla 10W50 czy coś takiego. Ja do swjego Gienasa lałem wszystko co wpadło mi w ręce na trasie, najczęściej właśnie dieslowski olej bo był najtańszy na stacjach. A Gienas przepalał wszystko, taki zachłanny był. Każdy olej mu smakował. Ciekawe co by było gdybym go zapchał towotem. :icon_twisted:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może zalać klejem szybkoschnącym? :D

 

Kurde, pojechałem się teraz przejechać zobaczyć czy może nastąpił cud i coś się zmieniło. Jadę, jadę, wciskam klamkę i jadę dalej. WTF? Hamulce jeszcze się pogorszyły. Normalnie prawie nie hamuje i do tego klamka przeskakuje. Już wcześniej hamował kiepsko, ale teraz to tragedia ;s

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może zalać klejem szybkoschnącym? :D

 

Kurde, pojechałem się teraz przejechać zobaczyć czy może nastąpił cud i coś się zmieniło. Jadę, jadę, wciskam klamkę i jadę dalej. WTF? Hamulce jeszcze się pogorszyły. Normalnie prawie nie hamuje i do tego klamka przeskakuje. Już wcześniej hamował kiepsko, ale teraz to tragedia ;s

wskakuj na rower, a dyskusje na temat GNka przenies do dzialu przy piwie :wink:

Mechanika Motocyklowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taki problem. Mój gn to totalny złom. Niestety nie stać mnie póki co na nowy motocykl, więc do końca tego roku muszę przejeździć nim. Bierze olbrzymie ilości oleju (1-2l na 100km, półsyntetyk 10W40) i do tego mnie wpienia swoim złomiastym stanem technicznym. Więc moja filozofia na niego jest taka: nie robić remontu, zastosować półśrodki i dojeździć nim do końca roku. Pytanie takie: jak zmniejszyć zużycie oleju, żeby nie było to takie kosztowne?

 

Zaznaczony tekst jest dobrym przykładem szczerości połączonej z arogancją.

Odstaw złom tam gdzie jego miejsce i poszukaj sobie pracy.

Za kilka miesięcy będziesz mógł zapytać gdzie naprawić motocykl Suzuki GN125.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...