Junak M10 dla pana w średnim wieku

[Pa23HD]

Witam....... dagmen.....

 

Znam dobrego gościa a raczej najlepszego który zajmuje sie Junakami mieszka w Sosnowcu na ul.Konstytocji nazywa się Parzonka Krzysztof, jeżeli macię jakis problem to możecie do niego walić a on zaradzi na każdy nawet najmniejszy problem.....

 

...................... :D

[Pa23HD]

dakmen.......... sorki za pomyłkę ......

[Adam M.]

Mialem okazje rozbierac silnik robiony przez pana Parzonke dla mojego kolegi Atamana - masy silikonu wszedzie i glowica uszczelniona z cylindrem podkladka miedziana tak ze glowica zostala podniesiona o 5mm w stosunku do tego jak powinna byc umieszczona.

Wszystko dlatego ze tlok Almotu swoja krawedza uderzal w otwor glowicy.

Zamiast wydawac pieniadze na podtoczenie krawedzi tloka, czy krawedzi dna glowicy wycielo sie uszczelke z kawalka blachy miedzianej i gra muzyka.

Ze silnik mial sprezanie ponizej wszelkich norm to juz noie problem.

Niestety mial problemy z zapalaniem nie mowiac o jezdzie i po przyjechaniu do Kanady trzeba bylo zaczac od rozbiorki silnika.

 

Adam M.

[Pa23HD]

:namoto: Pozdrawiam na wstępie :namoto:

Osobiście nie miałem do czynienia z Junakiem który wyszedł spod ręki p. Parzonki ale on sam dokonał remontu moich 2 pojazdówi z tej roboty byłem zadowolony. Pierwszy raz słyszałem aby było coś nie tak . Jeżeli tak jest to niemam nic więcej do dodania.

Pozdrawiam...... :D :D

[konrad1f]

obecnie motocykle w jakim takim stanie ida za ok 6 tys zl. reszta to zlom, ktory praktycznie wymaga calkowitej odbudowy.

 

 

no nie-to juz jest przesada

niektórzy debile na tyle wyceniają sprzęty ale na szczęscie mało jest frajerów którzy za tyle kupują

dobrze zrobionego junaka można kupić za 2500-3000zł

ale lepiej kupić za 800zł i samemu go zrobić-wtedy wiesz co masz

[Gość dziadzia5]

Uff, dawno, dawno mnie nie było na forum :oops: . Nie będę przedstawiał L4, bo to niepoważne w moim wieku. Chciałbym serdecznie podziękować za porady i wiele, wiele wiadomości o Junaku :D . Niestety możliwość zakupu czegokolwiek przesunęła się na rok przyszły :buttrock: . Po prostu jadąc sobie swoim Oplem Rekordem (panowie w średnim wieku jednak muszą czymś jeździć :roll: ) i marząc o motocyklowej przygodzie przywaliłem w tył poprzednika i oprócz szybkich kosztów na miejscu (200 PLN po negocjacji i 6 pkt.) musiałem niestety ponieść koszty remontu samochodu (prawdopodobnie kupiłbym za to jakiegoś prawie orginała 8O ). Żoneczka 8) nie godzi się na dalsze " koszty motoryzacyjne", muszę ją troszkę ugłaskać a to trwa i kosztuje! :mrgreen:

Ale będzie dobrze!

Pozdrowienia.

PS. Pana Parzonki nie znam i nigdy o nim nie słyszałem, więc nie odnoszę się do tego podtematu. :D

[Mariusz M.]

Hmm...,to szkoda :( .Mam nadzieję,że w przyszłym roku Ci się uda :clap: