Skocz do zawartości

GSXR k6 600 się grzeje


eszte
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

zaraz po Twoim pytaniu Asmodan udzielił Ci wyczerpującej odpowiedzi.

Motocykl może i nie był katowany ale kupiłeś go od totalnego niechluja i teraz czeka Cię sporo pracy.

Długie godziny aby uratować tą chłodnicę oraz delikatny demontaż całego mechanizmu wydechowego.

O wiele szybciej można te części po prostu wymienić.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak tak... robiłem tak jak mówisz... - dokładnie tak jak piszę w manualu...

up

dodaje zdjęcia jak to wygląda + kilka pytań

 

czy ta chłodnica się w ogóle nadaje? - te blaszki są strasznie miękkie - jak dotykam miejsca które już były "pogniecione" palcem b.delikatnie to się od razu kruszą - to normalne? myślę ze nawet średnie ciśnienie z węża ogrodowego to zdewastuje, nie mówię o karcherze czy myjka cisnieniową :icon_eek:

 

:icon_eek:

 

Za darmo oddal to moto ze je wziales :icon_question:

 

Jak moze byc poprawne chlodzenie silnika jak 1/3 glowicy jest zawalona blotem :icon_exclaim: Poza tym to to moto to nadaje sie do renowacji a nie do jazdy :wink: Chlodnice powinienes wykrecic i porzadnie umyc, ale wpierw pewnie bedzie potrzebne jej dlugie lezakowanie w plynie aby ten brud odmokl. Wydech tez wyglada jakby to moto zimowalo pod plotem. Ogolnie to masz okazje poznac to moto od podszewki, bo pewnie przy demontazu jeszcze kilka ciekawostek cie czeka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm... prawda jest taka że - NIE widziały gały co brały....

 

za darmo nie ale 15K z transportem wydawało (i nadal wydaje) mi się korzystne... ale zobaczymy co tam jeszcze wyjdą za kwiatki Zdjęcie niezaładowane/zbyt duże

 

 

ok czyli wierze w to co piszecie i mam nadzieje ze przyczyną grzania się jest tylko chłodnica...

dziwi mnie tylko pitolenie autoryzowanych serwisantów z UK że to termostat który ewidentnie był ok - wtf...

 

spróbuje powalczyć z tą chłodnicą może uda mi się ją zdjąć i wyczyścić... ale za układ wydechowy boje się brać, bo ani narzędzi porządnych ani doświadczenia w mechanice... najwyżej pójdzie do warsztatu... - ok już nie smuce...

 

 

raz jeszcze dziękuje wszystkim za zainteresowanie i pomoc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...