Nitomen Opublikowano 7 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2010 (edytowane) niestety u mnie sie pogarsza , po ostatniej trasce 115 km , boli juz caly czas ( aczkolwiek nie tak jak na moto) , jak na autostradzie oobrucilem glowe i czesc tlowia , aby kuknac czy ktos jest na prawym pasie to malo z moto nie spadlem tak zabolalo , po paru km , jak prostowalem sie juz na swiatlach w miescie , to tylko jeczalem z bólu - doslowenie jak by ktos mi noz wbijal w prawa lopatke... najwiekszy bol mam wtedy , jak prostiuje sie z pozycji do jazdy , na pozycje np postoj... Zapisalem sie do ortopedy na 19.04 , w miedzy czasie uzywam masci Ben-Gay , ale nic nie pomaga...Zaczynam sie zastanawiac , czy mnie nie przewialo , ale nie sadze , kurtka konkretna , bardzo ciepla , moto z dobra owiewka , no i tylko prawy , to nie jest bol nadwyrezenia miesni , to cos innego . Edytowane 7 Kwietnia 2010 przez Nitomen Cytuj KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41 http://www.bikepics.com/members/rysiek24/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
loko Opublikowano 7 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2010 Może uwzględni to, co gurim pisał ja w GS-ie miałem minimalnie zgiętą kierownicę praktycznie nie widoczne to było a nadgarstek tej ręki bolał mnie zawsze po ok. 100km ciągłej jazdy zwłaszcza na trasie gdzie jest się w jednej pozycji. Znowu na TTR w rękawicach, jakie mi zostały po GS też drętwiał mi ...kciuk :biggrin: :icon_mrgreen: nie wiem, czemu inne łapawice i jest ok :icon_mrgreen: . W terenie tak się tego nie odczuwa, bo człowiek ciągle w ruchu, po paru glebach duzo jeździłem z krzywymi kierownicami i nic. :biggrin: Może i się człowiek napoci, ale nie ma takich zastojów żeby zdrętwieć. Bo coś musi być krzywe moto albo Ty :icon_razz: . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hikor Opublikowano 7 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2010 Przewiałeś sobie kark. Przejdzie :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shuy Opublikowano 7 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2010 niestety u mnie sie pogarsza , po ostatniej trasce 115 km , boli juz caly czas ( aczkolwiek nie tak jak na moto) , jak na autostradzie oobrucilem glowe i czesc tlowia , aby kuknac czy ktos jest na prawym pasie to malo z moto nie spadlem tak zabolalo , po paru km , jak prostowalem sie juz na swiatlach w miescie , to tylko jeczalem z bólu - doslowenie jak by ktos mi noz wbijal w prawa lopatke... najwiekszy bol mam wtedy , jak prostiuje sie z pozycji do jazdy , na pozycje np postoj... Zapisalem sie do ortopedy na 19.04 , w miedzy czasie uzywam masci Ben-Gay , ale nic nie pomaga...Zaczynam sie zastanawiac , czy mnie nie przewialo , ale nie sadze , kurtka konkretna , bardzo ciepla , moto z dobra owiewka , no i tylko prawy , to nie jest bol nadwyrezenia miesni , to cos innego . Masz coś z dyskiem. Idź do kręgarza jak najszybciej, bo sobie coś zrobisz. Cytuj Szukam go Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pitersky Opublikowano 7 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2010 A ja muszę przyznać, że obawiałem się przesiadki z wygodnego nakeda na sportowy motocykl ze względu na skatowany kręgosłup, ale ku mojej ogromnej uciesze na gixerze czuje się wyśmienicie, a wracając nim po kupnie zrobiłem na raz ok. 200 km i nic, dosłownie nic mi nie dokuczało :) Nie musiałem się nawet zbytnio przyzwyczajać czy przestawiać, jakoś od razu mi to przypasiło :) Co do trzymania kondycji, to zestaw dyskotekowy (klata+łapa) wydaje się tu być bardzo na miejscu. Mam na myśli pompeczki plus grzbiety, brzuchy i machanie hantlami, no i rozciąganie, które jest mega ważne. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szparag Opublikowano 7 Kwietnia 2010 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2010 Oj biedaki, ja przedwczoraj zrobiłem około 600 kilometrów z czego większość w deszczu, do tego chopperem których jakoś nie lubię ( bez urazy ) i jedyna rzecz która mnie bolała to to, że muszę go umyć :). Z jazdą na motocyklu jak z sexem, jak się mało używa to potem krótko i boli, albo wstyd:). Moja rada jest taka: jeździć , jeździć i nie marudzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nitomen Opublikowano 8 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2010 chetnie bym pojezdzil dluzej i wiecej , ale popostu nie moge , dzis zrobilem ze 100 km i boli mnie ten cholerny bark. Jak pisalem , nie sadze aby mnie przewialo , bo jezdzilo sie w gorszych szmatach w gorsza pogod i nigdy nic nie bolalo , o tyle ze pozycja byla inna . Cytuj KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41 http://www.bikepics.com/members/rysiek24/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.