Skocz do zawartości

Nie wierzcie kierunkom.


jacek_w
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No ja tam nie widze zadnego napisu :icon_razz: I koles nie zbyt sie popisal :biggrin: Tak tak zaraz sie odezwia ludzie ktorzy maja po ponad 30 lat ze jestem dzieciak nie mysle racjonalnie i wogole. Ja nie mowie bo mistrzem nie jestem i sam nie wiem jakbym sie zachowal na jego miejscu(moze podobnie) ale tak na trzezwo widac ze mial sporo miejsca i by sie zmiescil ale spanikowal i uderzyl w tyl skody. Poprostu jakis niedzielny kierowca ktory dorwal "hajabuse" i chica sie popisac :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tompor z choinki sie urwales , czy z ubezpieczalni jestes ? - wina motocyklisty , ze skoda mu wjechala w bok....

 

ale fakt, gosc na hajce za blisko podjechal skodziny , wyprzedac na trzeciego a raczej wymijac to moge w korku, ale nigdy na trasie

Edytowane przez Nitomen

KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41

 

http://www.bikepics.com/members/rysiek24/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dowierzam temu, co piszecie - koleś na Hayce wpieprza się na 3-ciego, na łuku, na linii ciągłej, a wy jeszcze go bronicie? :icon_eek:

 

Moim zdaniem widać ewidentną winę motocyklisty. Po cholerę jechał na centymetry od aut, do tego na ciągłej i widząc z naprzeciwka auta? Nie dał sobie żadnego marginesu błędu, myślał, że inni będą jechać po jednej linii?

 

Kto na zakręcie/łuku patrzy się w lusterka? W tamtej sytuacji koleś w Skodzie był pewnie przekonany, że ten z tyłu nie będzie takim idiotą, aby wyprzedzać na łuku, do tego na linii ciągłej, a także widząc z naprzeciwka nadjeżdżające auta. No ale niestety się rozczarował - za nim jednak jechał idiota.

 

Takie moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No taka prawda gosciowi nie wyszlo... CHociaz wg mnie wiekoszosc motocyklistow by z tego wyszla( albo by sie nie brala za wyprzedanie albo by to zrobila dobrze) Dalej obstaje przy swoim ze koles po raz pierwszy dosiadl przyslowiowego "lytra" i chcial sie popisac no ale niestey nie wyszlo A zlosliwi koledzy wrzucili filmik na youtuba :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak zwykle , wszyscy są najlepszymi kierowcami i wyszli by z tej sytuacji bez szwanku. A pewnie wiekszośc z was gdyby znalazla sie w takiej sytuacji również by z asfaltu ząbki zbierała :buttrock:

Niby jak by to miało nastąpić? Ktoś go postawił w takiej sytuacji czy sam ją spowodował? Trzeba by najpierw odłączyć funkcje mózgowe i zostawić instynkt dodawania gazu...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby jak by to miało nastąpić? Ktoś go postawił w takiej sytuacji czy sam ją spowodował? Trzeba by najpierw odłączyć funkcje mózgowe i zostawić instynkt dodawania gazu...

 

masz gs-a i musisz z tym żyć :biggrin: więc nie porównuj sie z hayką

Edytowane przez frafel1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz gs-a i musisz z tym żyć :biggrin: więc nie porównuj sie z hayką

 

Hehe, wolalbym miec GSa i tyle kilometrow w kolach co Przemek niz Hayke tylko po to, zeby moc sie nia chwalic przed znajomymi. A Ty masz jakis motocykl, ktorego nazwa nie konczy sie na jpg?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, wolalbym miec GSa i tyle kilometrow w kolach co Przemek niz Hayke tylko po to, zeby moc sie nia chwalic przed znajomymi. A Ty masz jakis motocykl, ktorego nazwa nie konczy sie na jpg?

 

ja nie mam motocykla , ale śmigam trochę samochodem i wiem , że na drodze trzeba mieć trochę pokory w sobie. I to , że nie wje**bałeś się komuś w dupę to nie znaczy , że jesteś najlepszym kierowcą świat i już nigdy Ci sie to nie przydarzy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...