Skocz do zawartości

Co kupić za 7-9 tyś, pierwszy motocykl


Rekomendowane odpowiedzi

a żeby bezpośrednio porównać bandytę 600n i XJ600n? mam $ czeka mnie ogladanie obu sprzętów... to bedzie mój pierwszy powazny moto. macie może jakiś link do jakiegoś porównania?

pyrkałem troche na sv i jakos dziwnie mi nie podchodzi... sam nie wiem co jest, może chemia hehe

 

XJ600N czy BANDIT600N?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Witam, jestem w trakcie kończenia prawa jazdy A2, od ponad roku jeżdzę rometek zetka 50 (5500km).
Yamaszka XJ6 to całkiem spore bydle, ale po paru godzinach udało mi się je poskromić i manewry idą w porządku, i czuję się na tym ok, ale raczej wolał bym coś spokojniejszego i tak.
Początkowo planowałem zakup na wiosnę, ale uznałem że skoro mam możliwość przechowania go u siebie pod wiatą, to teraz dostanę lepsze oferty cenowe i większe możliwości negocjacji.

I teraz mam parę pytań do Was, znacznie bardziej doświadczonych.
Czy 500/600 na pierwszy motocykl to nie będzie za dużo? Może zacząć od 125, którą przy okazji mogła by też reszta rodziny jeździć, bo jednak przeskok z v-max 70km/h, do 110 będzie bardzo zauważalny raczej, a nie planuję raczej jeździć szybciej, nie potrzebuję ściagacza i złamanego kręgosłupa po 3 jazdach.
Jeśli jednak 125 to będzie za mało, to czy w kwocie powiedzmy 8000zł dostanę coś względnie porządnego? Nie chciałbym przy nim robić prawie nic, poza standardową konserwacją, wiadomo że używki w różnych stanach są, ale może na zimę akurat udało by się dostać coś od osoby która po prostu musi sprzedać z bólem serca, a nie od handlarza co sprowadza tego setki? Optymalnie coś co nie jest starsze ode mnie (93). Optymalnie japończyk (jestem fanem audio Yamahy, moto też ponoć super).

Ogólnie jakieś porady macie takie od siebie?

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam.

Aby uniknąć głupich kłótni to mam serdeczną prośbę żeby młodzi-gniewni (powiedzmy do 25. roku życia) lub przemądrzałe osoby bez kultury odpuściły sobie komentowanie nawet jak na dwóch kółkach jeżdżą od przedszkola.

Mam 34 lata, 185cm i 80kg. Zero przeszłości na jednośladach (roweru rzecz jasna nie liczę) za to połowa życia przejeżdżona czterema kółkami także przewidywanie, ograniczone zaufanie itd raczej na poziomie, olej w głowie myślę, że też jest.
Motorem chcę się najpierw spokojnie nauczyć jeździć, używać tylko przy dobrej pogodzie, czasem na dojazd do pracy (5km) a częściej ot tak, żeby sobie pojeździć po mieście lub gdzieś nie za daleko poza.
Jestem w stanie przez pierwszy sezon czy dwa "nie odkręcać" i nie przekraczać np 80 km/h. I tego nie negujemy tylko bierzemy, że tak będzie. Dlaczego? Bo jestem zadowolony z życia, pracuję nogami więc mi na nich zależy i mam rodzinę.
Nie mam jeszcze prawa jazdy kategorii A ale jak zajdzie potrzeba to oczywiście, że zrobię.

Rozważam kilka godzin kursu i kupno marnej 125cc czyli dalej śmigać na kat.B:
-Honda NSR (chociaż dźwięki jakie wydaje silnik mocno mnie odstraszają)
-Honda Varadero (toporny wygląd ale chyba najrozsądniejszy wybór)
-Yamaha YZF R125 (tylko tu już ciut wyższa cena)
-Hyosung GT 125 (niby koreańskie i wcale nie takie złe, fajnie wygląda i brzmi)
-ewentualnie Aprilia RS, Derbi GPR itp pseudo-ścigacz

lub zrobić prawko kat.A i zaopatrzyć się w coś co mi się naprawdę podoba:
-Yamaha FZ6 ('07)
-Honda CBR F4 ('00)
-ew. Suzuki Bandit 600 ('02)


Pytania do doświadczonych i rozsądnych motocyklistów:
- zacząć od 125cc czy naprawdę spokojnie i z rozwagą próbować sił od razu na 600cc? Moi znajomi, którzy jeżdżą róznymi moto - osoby zdecydowanie powyzej 30 roku życia, niektórzy nawet z doświadczeniem torowym typu starty w MP - prawie jednogłosnie radzą mi odpuścić sobie 125 (może mnie nie lubią ;) )
- ale jeśli 125 to które?
- a jeśli 600 to która z tych wymienionych przeze mnie?
- naczytałem się, że pierwsze moto raczej nie posłuży za długo i nie będzie tym wymarzonym na lata to może zamiast pchać się w sprzęt za powiedzmy 7-10tys kupić coś za 3tys i nie żałować potem uszkodzeń czy utraty wartości przy odsprzedaży za rok czy dwa?

Czytałem dużo opini, postów, oglądałem filmy na YT i wiem, że podobnych pytań jest dużo ale jak ktoś poważny ma chwilkę na podpowiedzenie co i jak to z góry dziękuję!

Edytowane przez Gregory840
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja propozycja. Zrób jendnak kat. A i od tego zacznij. Kup 500 lub 600 (ale nie sporta) i będzie Pan zadowolony :)

Aaa i nie zakładaj, że nie przekroczysz 80km/h, bo to naprawdę trudne jak się ma manetkę w ręku ;)

 

Pozdr.

F.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema.

Ja zacząłem od 125. Radości to daje dużo jeżeli wcześniej nie jeździłeś, ale bardzo szybko się z tego wyrasta. Przynajmniej ja mam takie wrażenie, że już się na niej nic nie nauczę. Na prawku ujeżdżam Bandita 600 - wiadomo, należy jej się więcej szacunku, ale spokojnie można ogarnąć, tym bardziej, że jednak jesteś ode mnie wyższy i zapewne masz więcej siły.

Gdybym miał zaczynać jeszcze raz, pewnie skoczyłbym na jakiś duży motor, choć nie koniecznie 600. Niedawno załatwiłem sobie GPZ500S i jak tylko ją zrobię i zdam pełne prawko, na pewno starczy mi na długo.

Jeżeli już kupisz cokolwiek, to nie staraj się unikać podłej pogody. Jazda w deszczu bardzo dużo uczy o zachowaniu maszyny i pokazuje słabości pilota.

Jak nie chcesz za dużo wywalać na pierwsze moto - szukaj czegoś pokroju GS500, ER-5, GPZ - tak mi się wydaje z tego co tu wyczytałem, że one raczej do tych tańszych w Polsce należą. Pośmigaj sezon i puść dalej, znajdź inne moto i tyle :D

"Suzuki maj motór maj lajf"
En-125 2a '05 | GPZ500S '89 | Bandit 600N '97 | ZX-6R '96 | En-125 2a '05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Aby uniknąć głupich kłótni to mam serdeczną prośbę żeby młodzi-gniewni (powiedzmy do 25. roku życia) lub przemądrzałe osoby bez kultury odpuściły sobie komentowanie nawet jak na dwóch kółkach jeżdżą od przedszkola.

 

Mam 34 lata, 185cm i 80kg. Zero przeszłości na jednośladach (roweru rzecz jasna nie liczę) za to połowa życia przejeżdżona czterema kółkami także przewidywanie, ograniczone zaufanie itd raczej na poziomie, olej w głowie myślę, że też jest.

Motorem chcę się najpierw spokojnie nauczyć jeździć, używać tylko przy dobrej pogodzie, czasem na dojazd do pracy (5km) a częściej ot tak, żeby sobie pojeździć po mieście lub gdzieś nie za daleko poza.

Jestem w stanie przez pierwszy sezon czy dwa "nie odkręcać" i nie przekraczać np 80 km/h. I tego nie negujemy tylko bierzemy, że tak będzie. Dlaczego? Bo jestem zadowolony z życia, pracuję nogami więc mi na nich zależy i mam rodzinę.

Nie mam jeszcze prawa jazdy kategorii A ale jak zajdzie potrzeba to oczywiście, że zrobię.

 

Rozważam kilka godzin kursu i kupno marnej 125cc czyli dalej śmigać na kat.B:

-Honda NSR (chociaż dźwięki jakie wydaje silnik mocno mnie odstraszają)

-Honda Varadero (toporny wygląd ale chyba najrozsądniejszy wybór)

-Yamaha YZF R125 (tylko tu już ciut wyższa cena)

-Hyosung GT 125 (niby koreańskie i wcale nie takie złe, fajnie wygląda i brzmi)

-ewentualnie Aprilia RS, Derbi GPR itp pseudo-ścigacz

 

lub zrobić prawko kat.A i zaopatrzyć się w coś co mi się naprawdę podoba:

-Yamaha FZ6 ('07)

-Honda CBR F4 ('00)

-ew. Suzuki Bandit 600 ('02)

 

 

Pytania do doświadczonych i rozsądnych motocyklistów:

- zacząć od 125cc czy naprawdę spokojnie i z rozwagą próbować sił od razu na 600cc? Moi znajomi, którzy jeżdżą róznymi moto - osoby zdecydowanie powyzej 30 roku życia, niektórzy nawet z doświadczeniem torowym typu starty w MP - prawie jednogłosnie radzą mi odpuścić sobie 125 (może mnie nie lubią ;) )

- ale jeśli 125 to które?

- a jeśli 600 to która z tych wymienionych przeze mnie?

- naczytałem się, że pierwsze moto raczej nie posłuży za długo i nie będzie tym wymarzonym na lata to może zamiast pchać się w sprzęt za powiedzmy 7-10tys kupić coś za 3tys i nie żałować potem uszkodzeń czy utraty wartości przy odsprzedaży za rok czy dwa?

 

Czytałem dużo opini, postów, oglądałem filmy na YT i wiem, że podobnych pytań jest dużo ale jak ktoś poważny ma chwilkę na podpowiedzenie co i jak to z góry dziękuję!

Używaj wyszukiwarki poproszę. Przeczytaj cały temat i jeśli nie rozjaśni Ci wyboru to podyskutujemy o tym.

lewa noga: http://forum.motocyk...__1#entry782383
prawa noga: http://forum.motocyk...__fromsearch__1
...i tak wszyscy umrzemy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używaj wyszukiwarki poproszę. Przeczytaj cały temat i jeśli nie rozjaśni Ci wyboru to podyskutujemy o tym.

Sugerujesz, że nie używam?? Oczywiście, że nie rozjaśniło bo nie pada tu odpowiedź na żadne z moich pytań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

info na temat każdego moto, o którym pisałeś jest na necie pełno. Najlepiej będzie jak gdzieś je znajdziesz, przymierzysz się itp. Ja ze swojej strony mówię jedno - nie zaczynaj od 125 :D.

"Suzuki maj motór maj lajf"
En-125 2a '05 | GPZ500S '89 | Bandit 600N '97 | ZX-6R '96 | En-125 2a '05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

info na temat każdego moto, o którym pisałeś jest na necie pełno. Najlepiej będzie jak gdzieś je znajdziesz, przymierzysz się itp. Ja ze swojej strony mówię jedno - nie zaczynaj od 125 :D.

To samo mówię/piszę i ja :)

 

Pozdr.

F.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem jeszcze tak - śmigam na swojej Suzi około 4 miechy. Za ten czas zrobiłem 11kkm. Da się i sprawia mi to ogromną przyjemność, ale jednak jest wolna, słaba, puchnie pod górki, ciężko się tym jeździ na mokrym itp. Polubiłem ją na tyle, że nie mam zamiaru jej sprzedawać, ale gdyby to miał być mój jedyny motor na dłużej, chyba strzeliłbym sobie w łeb :D.

Jeżeli masz już kat B i okazję na kupno taniej 125 i bardzo chcesz jeździć, zrób to. Tylko, żeby później nie było, że na forum chu*owe rady dostajesz :D. Ja obecnie mam porównanie i np po zejściu z Bandita moje moto nie jedzie, nie przyspiesza i nie ma hamulców :D.

Przemyśl, przekalkuluj, zobacz, czy Ci się opłaci i podejmuj decyzję. Byle szybko, bo zaraz się sezon zaczyna :D!

"Suzuki maj motór maj lajf"
En-125 2a '05 | GPZ500S '89 | Bandit 600N '97 | ZX-6R '96 | En-125 2a '05

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś, przed wprowadzeniem głupich zmian w szkoleniu na kat A od 125 właśnie, najczęściej się zaczynało. Także kup może tą 125kę. Honda i Yamaha to dobry wybór. Zobacz, czy dobrze się czujesz na jednośladzie. Czy to Twoja bajka jednym słowem. Przez rok, dwa nabędziesz obycia i pewnych podstawowych doświadczeń. Wtedy możesz zadecydować czy w ogóle chcesz robić prawko A i naturalną koleją rzeczy przesiąść się na coś większego. Jeśli tak, to tą 125 i tak sprzedasz bez większej straty.

Dzieci należy trzymać z dala od internetu. Od dzieci internet głupieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Na forum 2:1 dla prawdziwego moto, w realu wśród motocyklistów miażdżąca przewaga tych, którzy mi mówią: śmiało siadaj na 600 tylko nie szalej od razu a ja jednak pójdę swoją drogą i zaczynam od poczciwej 125cc. Może i wstyd ale trudno. Chciałem ścigacza, ewentualnie sportowo wyglądającego turystyka ale zakochałem się w pewnym niezbyt często spotykanym nakedzie z Italii i klamka zapadła :) Chyba, że na żywo stwierdzę, że dźwięk 2T jest bardziej niż kiepski...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...