Skocz do zawartości

Zakładanie opon - jak nie porysować obręczy?


Rekomendowane odpowiedzi

W swoim EXC miałem już zniszczone obręcze od zmiany opon więc oddałem do wypiaskowania i lakierowania proszkowego na czarno. Wiadomo, że opony wchodzą dość ciasno i są twarde (kendy szczególnie) macie jakieś patenty aby założyć oponę nie rysując przy tym obręczy?

Hej a można wiedzieć, ile orientacyjnie taka przyjeność kosztuje? Szprychy trzeba wyciągać?

 

 

Ja opony zawsze zmieniam sam, właśnie felga już dość bardzo pocharatana... wygląda okropnie.

Ale mitasy łatwo wchodzą bo są miękkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie...macie enduro. Co to za terenówka jak rys na sobie nie ma :P

 

Rysy na felgach jak dla mnie wyglądają brzydko żeby nie powiedzieć okropnie,chociaż sam zakładam i ściągam..kendy dosyć oporne i są jakby troszkę za małe-np przednia nie chciała wskoczyć idealnie na miejsce mimo wszelkiego smarowania,dobijania,i latania na niej,a zjechanego michała potraktowałem brzeszczotem i nożycami do blachy-mniej męczenia...i nawet dętka bez draśnięcia :icon_mrgreen:

 

pozdrowienia dla tych którzy nie poddają się i ściągają ręcznie :buttrock:

:icon_mrgreen:

 

Par montaignes et par valees

Et par forez longues et lees

Par leus estranges et sauvages

Et passa mainz felonz passages

Et maint peril et maint destroit...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej a można wiedzieć, ile orientacyjnie taka przyjeność kosztuje?

240 za obie felgi

prace jakie wykonują w tej cenie to:

1. wyrównanie rantów ( zjechanie do równego)

2. piaskowanie

3. malowanie proszkowe (naładowanie elektrostatycznie pył idealnie przylega do felgi + wypalanie w piecu)

 

ja znalazłem firmę w Świdnicy ( MotoRec ) chyba mają stronkę

 

Zapomniałem, to jest cena bez wyjmowania szprych.

Pewnie można znaleźć tańszą firmę, szprychy też będą czarny mat.

 

jak by kogoś interesowało

 

http://www.moto-akcesoria.pl/advanced_sear...n_description=1

 

w komplecie 3 ochraniacze pasujące na obręcze 21 oraz 18 cali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko na czym sie nie znam powierzam fachowcom, po co mam się mordować z czymś, co ktoś zrobi to bobrze bo zjadł na tym zęby..... Oczywiście fachowcom z polecenia - warto zrobić małe rozpoznanie terenu... A o 20-30 zł nie chodzi, bo koszty spierdzielenia choćby dętki to juz koszt ok 50-80zł, A sa też droższe... nie mówić o możliwości poczynienia dalszych uszkodzeń... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem, 20 zł piechotą nie chodzi, 4 L palifka, a dętkę sam zmienię w 30 minut, oponę w godzinkę. Jak się wie gdzie co wsadzić to idzie łatwo, a jak oponka ciepła to w ogóle bajka :P I jakoś specjalnie się nie męczę

Edytowane przez lionix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Jakie długie palce i trudności z wkładaniem wentyla. Zwróćcie uwagę na moment w ok 1.00 minute tego:

 

 

Najpierw przekładasz wentyl przez otwór w obręczy, nakręcasz kapturek (dęntka leciutko napompowana i włożona już do opony) potem dalej. Szpaner tylko luzujesz. Jak wrzucisz jedną stronę można wykręcić wentyl.

Jest sporo innych filmów instruktażowych w góglarce niestety często bzdurnych typu: zakładasz jedną strone i potem wpychasz w to dętkę. Zyczę dobrej zabawy z takim wkładaniem dętki grubej.

 

Ogólniej. Całe lata jeździłem do gumisty.

Jak zacząłem jeździć dalej postanowiłem sam sie nauczyć. Kiedyś zajmowało mi to 2 godziny na koło. Teraz (po 6 latach j ch.. wie ilu wymianach opon i łataniach dentek) 15-20 minut. Warto wydać pieniądze na dobre łyżki. Niestety te dobre są dłuższe i do saka nie wchodzą.

 

Pozdr

rr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

E ja to w 2 min tłok zmieniam. Nie no koleś niesamowity. W każdym razie wole sam zabrać się za zmianę opon czy łatanie dętki bo jak tutaj kolega powiedział. Nawet 20 zł drogą nie chodzi a przydatna umiejętność. Jak będziesz gdzieś gdzie nie ma w pobliżu wulkanizatora to co zrobisz? A co można zrobić to uszczypnąć dętkę i przyjdzie nam wtedy znowu ściągnąć opone i załatać dętke jeszcze raz :) Osobiscie polecam małe łyżki wtedy napewno nie zniszczymy felgi. Ja daje radę takimi około 15 cm. Czasem z przodem się pomęcze ale ogolnie jest ok. Oczywiscie to moja opinia.

POZDRAWIAM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak się ma grube dętki, i się nie robi śrubokrętem, to nie ma chu*a żeby je podziurawić :P

Jak masz wprawę, to jak ci gdzieś daleko od domu padnie dętka, (np. na jakiejś miejscówce) to wyciągasz z plecaka 2 dętkę, 2 łyżeczki, robisz w 30 minut a kumple w tym czasie latają po okolicach... a potem lecicie dalej :)

pompeczka nawet rowerowa wystarczy, bo 3 barów tam nie walisz :P

 

ja jak bym się uparł to bym nawet mini kompresor mógł wziąć, bo mam w moto gniazdo zapalniczki :P

Edytowane przez lionix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...