rispekt Opublikowano 2 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2010 (edytowane) No nie jest to znowu moto bez wad, wspomnę tylko o stałej zębatce napędowej rozrządu na wale która lubi gubić zęby a jej wymiana wiąże się z wymianą połówki wału :bigrazz: . Tego jeszcze kumpel nie przerabiał, chyba za swieży sprzęt. Ale przekażę mu newsa, lubimy sobie nawsadzać czasem :buttrock: . pokazaliśmy im którędy jechac zresztą przejechaliśmy pierwsi nie wiem dlaczego ale huski zaczeły prychac kichać strzelać i nie chciały jechać ja ostatnio zaliczyłem wodowanie az siedzenie było pod wodą z puszki filtra wylałem wode wycisnołem filtr powietrza z wody i sprzęcik odpalił ale musze przyznać że huską sie jeździ nawet nieźle Ja myślę, że mogło chodzić o to co ostatnio u mnie w Kacie się dzieje. Mianowicie jak wjadę w nawet nie głęboką wodę ale zanurzę wężyki odchodzace od gaźnika to moto zdycha. Podpowiecie o co biega? Sorry za offtop :icon_rolleyes:. A co do hardcoreowego zatopienia to chyba miałeś szczęście, że woda nie narobiła obory. Może filtr miałeś monstrualnie nasączony olejem i nie puścił wodospadu :biggrin: . Ja którymś razem wpierniczyłem się tylko po kolana i po rybach. Zasysnęło wodę pięknie do oliwy aż sie w oczku kakao pokazało :banghead: . Edytowane 2 Lutego 2010 przez rispekt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
crossmen7 Opublikowano 2 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2010 Jeśli widze że komuś sprzęt pada to jest już do niczego?.Większość znajomych śmiga na Katach(sam mialem wcześniej dwa i zanosi sie na powrót),jak dla mnie super sprzęt,nie znam kata ktory sypał się z byle powodu. Srednio sezon bez zaglądania do silnika.Smiech mnie bierze jak słysze że ktoś co 10 mth reguluje zawory itd. Jak dbasz tak masz. Mialem kiedyś Huśkę 510,teraz wr 250 i też nie mogę złego słowa powiedzieć o sprzęcie(chodzi o awaryjność) ,znam gości którzy śmigają na huśkach(przeważnie 4T),jeżdzilimy czasem razem i nie sądze że huśka boi się wody pływają wszystkie tak samo. Jedyną wadą jest dostępnośc części i to przeważy nad zmianą. Co do WR 450 nie znam nikogo,nie wiem dlaczego ludziska unikają yamaszki przynajmniej 4T Ostatnio przeglądałem filmiki z Erzberg,Enduromani i widać przewagę KTM-a. Dlaczego?. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rispekt Opublikowano 2 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2010 Albo moda albo KTM jest lepszy, innej opcji chyba nie ma :rolleyes: . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafael Opublikowano 2 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2010 Albo marketing firmy, albo każdy chwali swoje :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mr.Maciek Opublikowano 2 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2010 Dlaczego unikają 4T od yamahy? Bo ma 5 zaworów, i jest bardziej wymagająca jeśli chodzi o serwis w porównaniu do KTM`a. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafael Opublikowano 2 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2010 Dlaczego unikają 4T od yamahy? Bo ma 5 zaworów, i jest bardziej wymagająca jeśli chodzi o serwis w porównaniu do KTM`a. pzdr Ty lepiej sie pochwal DRZ i zapodaj zdj a nie opowiadasz tu o 4t yamahy :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ghollum Opublikowano 2 Lutego 2010 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2010 Albo marketing firmy, albo każdy chwali swoje :biggrin: Odnośnie KTM to nie sądzę żeby marketing był odpowiedzią na wszystko :wink: , a co do WR to wystarczy pobieżne spojrzenie na nią żeby zauważyć kilka spraw: popatrzcie na kształt zbiornika paliwa, cały zbiornik znajduje się na głowicą oznacza to sporą masę ulokowaną w wysokim punkcie moto, w KTMach zbiornik schodzi na boki gaźnika dość nisko aż do kopniaka co powoduje obniżenie środka ciężkości, efekt ten potęguje się wraz z ubywającą ilością paliwa i zwykle jeśli mamy już pół zbiornika to całe paliwo znajduje się na wysokości głowicy, w WR do samego końca mamy całą masę nad głowicą, przechodząc do konstrukcji samego silnika zauważamy kolejną sprawę czyli głowicę.. nie, nie chodzi mi o panewki :icon_mrgreen: (choć jeśli coś się nam tam posypie to koszta są 3 razy większe niż w KTM), ale o samą konstrukcję głowicy, co w niej mamy? ano pięć zaworów czyli większa masa, do tego pięć szklanek czyli.... większa masa, dalej dwa wałki rozrządu czyli... większa masa :biggrin: sama wielkość głowicy czyli.... MASA i jeszcze parę spraw czyli..... :icon_mrgreen: , o co mi chodzi? no o większą masę :biggrin: ulokowaną zaraz po wysoko ulokowaną masą zbiornika, w efekcie WR ma sporo wyżej ulokowany środek ciężkości co ma bezpośredni wpływ na łatwość operowania sprzętem. Nawet jeśli założymy że oba sprzęty mają tą samą masę to wyżej położony środek ciężkości w WR powoduje subiektywne odczucie większej masy, te same zarzuty można postawić z resztą TE450. Mój kumpel ujeżdżający swego czasu WR426 zawsze twierdził że WR w niczym nie ustępuje KTMom, a wręcz przeciwnie że nowsza konstrukcja silnika, że sucha miska, że to że tamto, ale po sprzedaży WR zakupił EXC525 :icon_mrgreen: na pytanie dlaczego? odpowiedział "bo już nie miałem siły do tego wieprza" :icon_mrgreen: . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.