jerzyk7 Opublikowano 22 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2009 Policja nada nr sprawie.Ty możesz się dowiedzieć na policji jaki numer ma Twoja sprawa i do którego sądu została przekazana.Nastepnie piszesz pismo do tego sądu,że chcesz składać zeznania w tej sprawie,a wtedy sąd niema innego wyjścia,jak dopuscić Ciebie do rozprawy w charakterze świadka.Wszelkie informacje możesz uzyskać tylko i wyłącznie osobiście,więc trzeba trochę pochodzić.Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
oczko82 Opublikowano 22 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2009 Za wami (milicja) stoi prawo, za Nami (zwykli obywatele) Prawda! Niestety taki mamy system w Polsce... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 22 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2009 aa zapomniałem dodac, ze ten prawnik jest sędzią. więc po co się kłócisz i tak mam racje! w takim razie jeden z was musi chyba popracować nad słownictwem... nakaz zapłaty obawiam się dotyczy spraw o zapłatę, a w tego typu postępowaniach jest wyrok za czyn i grzywna jako kwota do zapłaty ale kłócić się nie będę :P tak czy inaczej: autor pytania może spać spokojnie, póki nie przyjdzie wyrok. wtedy ma kilka dni (7 lub 14) na zapoznanie się w sądzie z materiałem dowodowym i ewentualne odwołanie się od niego jsz ps. pole "skąd" w Twoim profilu też jakby nieco mija się z zasadami pisowni języka ojczystego Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasz-aprilia Opublikowano 22 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2009 1. Za wykroczenie sąd może skazać na karę grzywny wyrokiem nakazowym. Art. 93. § 1. Sąd na posiedzeniu może wydać wyrok nakazowy w sprawach o wykroczenia, w których wystarczające jest wymierzenie nagany, grzywny albo kary ograniczenia wolności. Sąd orzeka bez udziału stron. 2. w terminie 7 dni wnosisz sprzeciw od wyroku nakazowego 3. sąd wyznacza rozprawę 4. udowadniasz, że to nie Ty popełniłeś to wykroczenie Czego tu można się trzymać? W jaki sposób policjanci rozpoznali Ciebie - że to Ty wcześniej dokonałeś owego manewru wyprzedzania? Znając życie - główni świadkowie - przed rozprawą zapoznają się z aktami o ukaranie i będą z pamięci recytować numer rejestracji. Genalnie trudno się z tym walczy - ale nie oznacza, że z góry jesteś skazany na przegraną. Jeśli faktucznie czujesz, że nie popełniłeś wykroczenia to czemu miałbyś dla zasady uznawać swoją winę? Cytuj Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enZo Opublikowano 23 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2009 1. Za wykroczenie sąd może skazać na karę grzywny wyrokiem nakazowym. Art. 93. § 1. Sąd na posiedzeniu może wydać wyrok nakazowy w sprawach o wykroczenia, w których wystarczające jest wymierzenie nagany, grzywny albo kary ograniczenia wolności. Sąd orzeka bez udziału stron. 2. w terminie 7 dni wnosisz sprzeciw od wyroku nakazowego 3. sąd wyznacza rozprawę 4. udowadniasz, że to nie Ty popełniłeś to wykroczenie Czego tu można się trzymać? W jaki sposób policjanci rozpoznali Ciebie - że to Ty wcześniej dokonałeś owego manewru wyprzedzania? Znając życie - główni świadkowie - przed rozprawą zapoznają się z aktami o ukaranie i będą z pamięci recytować numer rejestracji. Genalnie trudno się z tym walczy - ale nie oznacza, że z góry jesteś skazany na przegraną. Jeśli faktucznie czujesz, że nie popełniłeś wykroczenia to czemu miałbyś dla zasady uznawać swoją winę? No dokładnie, nie wyprzedzałem na przejściu i tyle, więc dlaczego mam go przyjąć. Póki co poczekam na jakiś wynik zaoczny, wtedy się odwołam i pójdę na rozprawę. Dzwoniłem do znajomego policjanta i mówił że spokojnie nie mam się co stresować, bo nie mogli tak zrobić że wracam za 15 minut, mogli odrazu włączyć sygnały i pojechać i mnie zatrzymać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mobilaiz Opublikowano 24 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 Z doświadczenia powiem, że mandatów nigdy nie przyjmuje, chyba, że jestem nagrany jak samochodem jadę ale to raz się zdarzyło w pozostałych przypadkach zwłaszcza na moto nigdy. Konsekwencje są następujące: 1. Zapierdzielam sobie i nagle lizak przed moją facjatą i każa zjechać tak samo jak tu coś mi pitolą ładne moto, ładny kombiak i te buty :wink: po czym chyba z założenia mówią mi, że jechał pan za szybko i na CB mówili, że jedzie jakiś wariat będzie mandacik i punkty. Koleś myśli, że jak mam kasę na moto i inne rzeczy to tym samym będę płacił na co ja go robie w balona i mówię dziękuję ja sprawę do sądu poproszę. Nie ma dowodów. 2. Stoją gdzieś na poboczu i tylko im świstnę przed oczami. To chłopaki wsiadają do kabaryny i naginają za mną. Po 40 minutach zajeżdżają do zajazdu gdzie akurat mój moto zobaczyli ja sobie wcinam zapiekanke pod parasolką obok mnie pod innymi jakaś rodzinka z dziećmi i dziadek. A oni pytanie - czyje jest to moto. Ja nie odpowiadam tylko jem dalej. Sytuacja jak z komedii rodzina z dziećmi, dziadek i Ja w kombinezonie. Wszyscy się na siebie patrzą a oni znowu czyje jest to moto. Ja nic dalej i jem :bigrazz: po czym podchodzą do mnie i mówią to Pana motocykl ja na to - to po co się pytasz skoro wiesz, zresztą po czym Pan władza tak twierdzi. On an to, niech Pan ze mnie idioty nie robi przecież widzę i kask i całą reszte. Miałem dalej z nich lecieć, że ja tak w samochodzie jeżdże ale szkoda mi się ich zrobiło. No to mi mówią, że godzinę temu jechałem ponad 200km/h z katowic ...itd będzie mandacik, punkty... Po czym ja czy mnie nagrali? nie ! To ja podziękuję. Sprawa do sądu. To ja poporszę. Podsumowanie: 3 na 10 przypadków kierują sprawy do sądu. W pozostałych 7 wiedzą, że nie mają racji i wymiękają :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enZo Opublikowano 24 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2009 Mobil Ty to kazak jesteś, ja tak nie potrafię :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enZo Opublikowano 27 Listopada 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2009 No i jednak sprawa nie poszła odrazu do sądu, dzwonił do mnie dzielnicowy że mam pojawić się na komendzie i złożyć zeznania jak to było, więc złoże :bigrazz: pewnie po moich zeznaniach skierują sprawę do sądu. W końcu nikt mnie wcześniej nie pytał jak to było. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raio Opublikowano 27 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2009 Z doświadczenia powiem ci, że te zeznania to tylko formalność żeby sąd mógł sobie i twoją wersję przeczytać i nie zmienia to faktu, że wyrok raczej będzie wydany zaocznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasz-aprilia Opublikowano 30 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2009 Z doświadczenia powiem, że mandatów nigdy nie przyjmuje, chyba, że jestem nagrany jak samochodem jadę ale to raz się zdarzyło w pozostałych przypadkach zwłaszcza na moto nigdy. Podsumowanie: 3 na 10 przypadków kierują sprawy do sądu. W pozostałych 7 wiedzą, że nie mają racji i wymiękają :bigrazz: A świstak siedzi i zawija je w te sreberka... Właśnie takie dyrdymały psują opinię o całym środowisku. Dla dzieci NEO możesz wciskać te kity - ale odpuść sobie na tym forum, bo naprawdę nie wypada. Cytuj Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bibor80 Opublikowano 30 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2009 (edytowane) No i jednak sprawa nie poszła odrazu do sądu, dzwonił do mnie dzielnicowy że mam pojawić się na komendzie i złożyć zeznania jak to było, więc złoże :bigrazz: pewnie po moich zeznaniach skierują sprawę do sądu. W końcu nikt mnie wcześniej nie pytał jak to było. Pozdro Ja jak odmowilem mandatu to tez musialem pozniej jechac na komisariat i zlozyc wyjasnienia. Pozniej dostalem z sadu kwote do zaplaty. W moim przypadku dobrze na tym wyszedlem. Za pierwszym razem dostalem 100, a policjant chcial mi 300 wypisac. W drugm przypadku chcieli mi dac 100 za parkowanie na chodniku, odmowilem i jak pojechalem na komisariat to dostalem 20 zl upomnienia. Enzo walcz o swoje. Dobrze, ze nie przyjales mandatu. Pzdr Edytowane 30 Listopada 2009 przez bibor80 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enZo Opublikowano 10 Grudnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2009 Byłem na komisariacie i złożyłem zeznania, policiant wszytko zanotował, podpisałem że akceptuję zapis i sprawa idzie do sądu. Zaskoczyła mnie jeszcze pomysłowość policjanta który wypisywał wniosek do sądu podczas kontroli, stało się to w drodze powrotnej jak pisałem wcześniej więc zatrzymałem się po przeciwnej stronie niż stojący radiowóz, na poboczu, policjant podszedł do mnie i poprosił o dokumenty, dałem mu dokumenty i zapytałem "czy mimo że jest linia ciągła, to mogę przejechać na drugą stronę i zaparkować obok nich w zatoczce autobusowej, bo stanie tu na poboczu jest niebezpieczne ? powiedział TAK" i tak też uczyniłem. Po tym jak nie przyjołem mandatu menda jabana napisała jeszcze: 11:40 - wyprzedzanie na oznakownanym przejściu dla pieszych 12:00 - przekroczenie lini ciągłej przy wjeździe na zatoczkę autobusową. je**ne gnoje, zapytałem sie czy mogę, a później jak odmówiłem mandatu to wkurzony dopisał mi jeszcze za to. Powiem jedno - Policja w tym kraju to banda pedałów, co patrzą tylko z kogo kasę zedrzeć i nie ma to nic wspólnego z bezpieczeństwem na drodze. A ponoć to ONI są dla nas karmieni z naszych PODATKÓW. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ernestZL Opublikowano 10 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2009 kumpel z firmy (handlowiec) miał ostatnio lepszą sytuacje: jedzie sobie spokojnie-na liczniku 70/80-biorąć pod uwagę przekłamanie licznika to jechał max 70(ograniczenie do 50)-i macha psina lizakiem. Kumpel mówi że kurcze wolno jechałem to może się jakoś rozejdzie po kościach-więc się zatrzymuje! Podchodzi glina i pokazuje że na radarze ma 110-kumpel mówi że chyba sobie pan jaja ze mnie robi-on że to nie są jaja i będzie 10 pkt i 500 zł-MASAKRA. Sprawa poszła do sądu-ciekawe jak to się zakończy... Nasza drogówka to jest Mafia normalnie! Cytuj Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 10 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2009 albo licznik przekłamuje, albo kolegę "zrobili" na poprzedni pomiar. ponoć w takim przypadku należy żądać okazania czasu pomiaru: jeśli jest sporo wcześniejszy, to sprawa jasna jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
inco Opublikowano 10 Grudnia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Grudnia 2009 odnośnie tego "złego" pomiaru, Jeżeli policjant w czasie włączenia pomiaru będzie wykonywał ruch do przodu ręką (oraz suszarką), to wyjdzie przekłamanie prawda? Bo niby mierzony obiekt się "szybciej" do suszarki zbliża. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.