Raio Opublikowano 26 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 Wmawianie mi hipokryzji dlatego że noszę skórzane rękawiczki a jestem przeciw polowaniu jest niewłaściwe. Śmiem uważać (może niesłusznie) że moje rękawiczki zginęły raczej bezboleśnie. Może nie w komfortowych warunkach ale jednak strzał w łeb specjalnym narzędziem i na hak. Zdarzają się czasem przypadki bestialstwa ale to PRZYPADKI, natomiast na polowaniach to NORMA, że jakieś zwierzę zostanie postrzelone i będzie zdychało w męczarniach, zanim zostanie znalezione (jeżeli w ogóle) lub ucieknie i będzie żyło z pamiątką od myśliwego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkelpl Opublikowano 26 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 Polujesz? ...... zwierze to zwierze ........ kiedyś z łuków strzelali teraz z broni palnej Tylko ze kiedys polowali aby sie najesc i wykorzystac cala zdobycz a teraz wala dla wlasnej przyjemnosci. Ot, taka subtelna roznica. Przezycie w dzikiej gluszy v zaspokojenie wlasnej uciechy :icon_mrgreen: Cytuj ISRA: 27062SREU: 614 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KLAUDIUSZ Opublikowano 26 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 Pierdolenie, wtedy to też była dla nich rozrywka, jednak połączona z czymś pożytecznym :icon_mrgreen: Cytuj MOTOLOOK-WYPRZEDAŻ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkelpl Opublikowano 26 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 Kurde, prosiles mnie o cos a teraz sam wkladasz kij w mrowisko ?? I jeszcze to o czym ajrisz pisala - foty ze "zdobycza" ... Rogi tez w domu masz, hunter ? :icon_razz: Cytuj ISRA: 27062SREU: 614 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dcz333 Opublikowano 26 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 No no no .. :biggrin: Można powiedzieć, że wypad był udany w twoim wykonaniu :bigrazz: Powodzenia na następnych łowach :flesje: :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaRT TVL Opublikowano 26 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 Wmawianie mi hipokryzji dlatego że noszę skórzane rękawiczki a jestem przeciw polowaniu jest niewłaściwe. Śmiem uważać (może niesłusznie) że moje rękawiczki zginęły raczej bezboleśnie. Może nie w komfortowych warunkach ale jednak strzał w łeb specjalnym narzędziem i na hak. Zdarzają się czasem przypadki bestialstwa ale to PRZYPADKI, natomiast na polowaniach to NORMA, że jakieś zwierzę zostanie postrzelone i będzie zdychało w męczarniach, zanim zostanie znalezione (jeżeli w ogóle) lub ucieknie i będzie żyło z pamiątką od myśliwego. Jesteś pewien, że zwierzęciu trzymanemu tylko na ubój, dla skóry i mięsa, jest lepiej niż temu, które trafi na stół prosto z lasu? Ja mam inne odczucia. Bo jedne i drugie czeka ten sam koniec, ale życie mają kompletnie inne. Bestialstwo może spotkać zwierzęta tylko od ludzi, czyli te hodowlane może to spotkać znacznie częściej niż dzikie. Szczegółów nie znam, ale dużo się słyszy o gęsiach karmionych przemocą, o kurczakach, o karmieniu mączkami kostnymi bydła i świń. A ta NORMA na polowaniach, to skąd? Moje własne doświadczenia mówią co innego. Bezboleśnie, znaczy jak kura od siekiery? Czy zwierze trafione breneką w kręgosłup? Da się ocenić, co mniej bolesne? Przypominam też, że nie każdy myśliwy jest od razu selekcjonerem i może strzelać wszystko, na co ma ochotę. Tak przy okazji, znowu rozpatrujecie problem czarno - biało. Myślistwo nie jest kryształowe i chyba to racja, że jest z nim niestety coraz gorzej. Ale jest naturalne, ma swoje korzenie, będzie ewoluować i istnieć nadal. Dopóki mamy zęby i przewody pokarmowe jakie mamy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raio Opublikowano 26 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 "Bezboleśnie, znaczy jak kura od siekiery? Czy zwierze trafione breneką w kręgosłup? Da się ocenić, co mniej bolesne? " Dyskusja akademicka bo tu właśnie chodzi o te mniej celne trafienia, kiedy kula mija witalne organy. Co wtedy? Zwierze się nie męczy. A przeciw hodowli gęsi na stłuszczone wątróbki jestem tak samo przeciw jak Ty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtek-rr Opublikowano 26 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 Pragnę zauważyć że gdyby nie myśliwi i koła łowieckie,dzika zwierzyna byłaby już wytrzebiona do nogi przez kłusowników,nikt nie będzie dbał o zwierzęta leśne bezinteresownie,jest coś za coś.Złe traktowanie zwierząt hodowlanych i gospodarskich jest wielkim problemem w naszym pięknym kraju i myślę że strzelenie koziołka czy zająca przez myśliwego jest mniejszym barbarzyństwem w porównaniu do ubojów gospodarczych za pomocą obucha.Dziwią mnie słowa potępiające polowania,przecież myślistwo nie tak dawno było bardzo cenionym rzemiosłem tak jak np.wojskowy czy kowal.Swiat się zmienia wszyscy prawie jemy mięso tylko nie zastanawiamy się skąd ono się bierze na naszych stołach.Popyt napędza podaż,nie chcesz zabijania zwierząt nie jedz mięsa! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raio Opublikowano 26 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 Oj tam Wojtek, nie rób ze mnie fanatyka. Lubię mięso ale nie chcę żeby owo mięso zanim wyląduje na moim talerzu cierpiało. Tego cierpienia da się uniknąć w hodowli i fachowej rzeźni ale nie da na polowaniach, bo jeżeli kwiat naszego myślistwa zawsze trafiałby tam gdzie chce to w strzelaniu precyzyjnym na olimpiadzie bylibyśmy potęgą a nie jesteśmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtek-rr Opublikowano 26 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 Oj tam Wojtek, nie rób ze mnie fanatyka. Lubię mięso ale nie chcę żeby owo mięso zanim wyląduje na moim talerzu cierpiało. Tego cierpienia da się uniknąć w hodowli i fachowej rzeźni ale nie da na polowaniach, bo jeżeli kwiat naszego myślistwa zawsze trafiałby tam gdzie chce to w strzelaniu precyzyjnym na olimpiadzie bylibyśmy potęgą a nie jesteśmy. Uważam że to tylko wykręty,jak chcesz zważyć cierpienie zwierząt przed i podczas zabijania? Nie chcesz żeby cierpiały,nie jedz mięsa! :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 26 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Października 2009 Malvina, po przeczytaniu Twojej wiadomości aż dreszcze przeszły mi po plecach :biggrin: Fajnie to napisałaś :icon_biggrin: :lalag: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
navaho Opublikowano 27 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2009 HunterM Miałem się nie wypowiadać w "twoim" temacie ale widzę, że jednak rozwinęła się dyskusja więc pozwolę sobie na kilka uwag. Piszesz o łowiectwie z wielkim zaangażowaniem i wydaje się, że polowanie jest dla ciebie ważnym aspektem życia, na pewno masz to wszytko dobrze przemyślane i "rozpracowane" stąd moje pytania. Na zarzut „myśliwi zabójcy” ci ostatni odpowiadają zazwyczaj przytaczając takie argumenty: Ochrona zwierzyny przed kłusownictwem. Wasze działania mają niby zapobiegać kłusownictwu, pytam w jaki sposób? Przecież gdy kłusownik wychodzi na swoje łowy z użyciem broni palnej, wy w tym czasie jesteście w swoich biurach, firmach i zarabiacie pieniądze. Kłusownik nie kłusuje w weekendy kiedy większość myśliwych ma czas, kłusuje sobie „spokojnie” w tygodniu gdy na myśliwego nie trafi. On nie boi się myśliwych, on boi się leśniczego i Straży Leśnej. Ta ostania służba powinna z kłusownictwem walczyć zawodowo a nie jak wy hobbystycznie. Ok - znajdujecie mnóstwo wnyków i je niszczycie – to oczywiście jest bardzo w porządku, tylko wyjaśnij mi proszę po co myśliwemu w tym celu sztucer na ramieniu? Rozstrzeliwujecie te wnyki? Ochrona gatunków. Twierdzicie, że dokarmiacie zwierzynę w zimie, prowadzicie selektywne odstrzały słabych i chorych osobników. To jest też oczywiście ok. Tylko pojawia się pytanie czy w tym celu nie wystarczyła by „siła ognia” i fachowość leśniczych i kilkuset zawodowych łowczych. Czy do tych selektywnych odstrzałów potrzeba armii ponad 100 tysięcy członków sic! co do wiedzy, umiejętności strzeleckich, „kręgosłupa moralnego” i zdrowia psychicznego wielu z nich, można mieć poważne wątpliwości? Można odnieść wrażenie, że wy te zwierzaczki zimą dokarmiacie żeby wiosną mieć do czego celować. Macie zasługi w restytucji np. żubra ale po co przy okazji fundujecie hekatombę sarnie. Pewnie dlatego, że dla tych kilkuset żubrów w lesie zabraknie zieleniny bo całą zeżre sarnina. Pewny strzał. Mogę przypuszczać, że jako człowiek inteligentny nie chcesz sprawiać niepotrzebnego cierpienia - ale przecież zawsze możesz trafić nie koniecznie tam gdzie celowałeś? Zwierzę to nie człowiek, jak pisałeś z myśleniem u niego kiepsko ale ból odczuwa, to chyba przyznasz? Czy nigdy nie zastanawiałeś się co czuje takie źle trafione zwierzę? Czy zakładasz, że nic nie czuje bo jest tylko "sztuką"? Jak ty osobiście poradziłeś sobie z tym problemem i czy dla ciebie jest to w ogóle jakiś problem? To, że prawo łowieckie i związek łowiecki w ogóle zaleca tylko pewne strzały jest oczywistą oczywistością ale chybione strzały na pewno się zdarzają, bo muszą. Co zrobisz gdy ty też kiedyś (czego Ci oczywiście nie życzę) chybisz i tylko zranisz? Czy Prawo Łowieckie dopuszcza i jeśli tak to w jakich sytuacjach strzał w głowę? Was myśliwych atakują, wy się bronicie to dla mnie to normalne. Moim zdaniem jednak, jak się coś robi to trzeba mieć odwagę wyłożyć kawę na ławę. Dlaczego na pytanie - dlaczego polujesz , słyszy się zaraz to całe pieprzenie o zimowych dokarmianiach i ochronie gatunków? Dlaczego nie przyznajecie - poluję bo lubię dreszcz emocji towarzyszący polowaniu, bo lubię walnąć czysto w komorę ? Dla mnie było by to uczciwe postawienie sprawy. Cała reszta to hipokryzja czystej wody. Ochrona zasobów leśnych jest tylko pochodną przyjemności jaką daje same polowanie. Jak się domyślasz sam nie poluję, mam kilku znajomych myśliwych, na dyżurach czasem czytuję ich „Łowcę polskiego” i przyznaję, że otoczka łowiectwa z całym ceremoniałem i frazeologią ma swój niesamowity urok, niektóre opowieści czyta się jak najlepszą powieść. Ale przynajmniej u mnie pozostają ogromne wątpliwości, które w skrócie :bigrazz: przedstawiłem. Jeśli polowanie odrzeć z tej otoczki to pozostanie…… sorry – zabijanie, niemal zawsze niehumanitarne, tylko trzeba umieć to przyznać. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 27 Października 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Października 2009 Z takim podejściem jak Twoje i z takim rozumowaniem łowiectwa jak Twoje cieszę się, że nie napisałeś że jesteś myśliwym i że pewnie nigdy nim nie będziesz. Twojej znikomej wiedzy na ten temat nie powiększy nawet największa czcionka dostępna w menu wysyłanych wiadomości. :biggrin: Jeśli często nudzisz się na dyżurach polecam następujące pozycje: http://www.huntingpoland.com/product_info.php?products_id=88 http://jednosclowiecka.pl/PODSTAWY_LOWIECT...LOWNIK-106.html http://jednosclowiecka.pl/ETYKA_LOWIECKA_K...kowski-105.html http://jednosclowiecka.pl/POLSKI_JEZYK_LOW..._Dynak-107.html Miłej lektury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
navaho Opublikowano 27 Października 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2009 Dzięki HunterM Bardzo fajnie napisałeś, wyczerpująco. Tylko nie wiem z czego wnosisz, że chciałbym być myśliwym - ale to nie ważne. Przepraszam Cię za tą czcionkę, naprawdę było to nie zamierzone. Widzę, że ci się nie chce mnie oświecić - ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.