Skocz do zawartości

Wypadek drogowy


kami7s
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Miałem wczoraj nieprzyjemny wypadek przez znajomego. Otóż zaczął mnie wyprzedzać w niezbyt dobrych warunkach pogodowych on chciał jak najszybciej zakończyć manewr i lekko puknął mój samochód w przednie lewe nadkole tyłem swojego auta. Następstwem tego było że wpadłem w poślizg zjechałem na pobocze i zaczepiłem prawym kołem o drzewo(dużo części się uszkodziło). Samochód chyba nie będzie nadawał się już do jazdy.

 

Nie wzywaliśmy policji tylko spisaliśmy oświadczenie, bo nikomu nic się nie stało. Czy nie będzie problemu ze ściągnięciem pieniędzy z jego ubezpieczenia w związku z zaistniałą sytuacją? Proszę o każdą radę i pomoc, ponieważ nigdy nie miałem wypadku.

 

Wiem że jest to forum motocyklistów, jednak bardzo pilnie potrzebuje pomocy.Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to jestem pelen uznania dla 16 atka ktory buja sie furka :banghead:

 

Pomijajac fakt, ze prowadziles nielegalnie to w zaleznosci co wpisaliscie w oswiadczeniu.

 

jezeli on nie bedzie robil dymow to jest jakas szansa wyrwac odszkodowanie.

 

Szkode trzeba zglosic.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to jestem pelen uznania dla 16 atka ktory buja sie furka :banghead:

 

Pomijajac fakt, ze prowadziles nielegalnie to w zaleznosci co wpisaliscie w oswiadczeniu.

 

jezeli on nie bedzie robil dymow to jest jakas szansa wyrwac odszkodowanie.

 

Szkode trzeba zglosic.

 

:crossy:

 

 

Pamietaj ze wpolsce jest tez B1 od 16lat :D wiec mogl legalnie jechac, a jak by nie patrzec na post nie napisal czym jechal :)

 

problemow raczej nie powinno byc duzo osob spisuje oswiadczenia i jest git ;) sporo jeszcze zalerzy od tego w jakim towarzystwie byl ubezpieczony twoj znajomy bo to towarzystwo najczesciej miga sie od wyplaty kasy

Romet Z 125 ----> Suzuki SV 650 S K1 -----> Honda VTR 1000 F 97 :D

https://www.facebook.com/WozniakLukaszFotonotek

 

Fotografia Motoryzacyjna i nie tylko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy luzik, ja jechałem jako pasażer(napisałem jak najkrócej nie chcę zanudzać), kierowca ma normalnie prawko. Oczywiście wiem że jakbym ja jechał to żadnych szans nie ma, bo w ubezpieczalni proszą o prawko inaczej nic z tego nie będzie. Autko jest moje i po prostu niepokoi mnie to że zahaczyliśmy o drzewo, ale z tego co piszecie nie powinno być żadnych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kolega to chyba nie zmieni zdania :icon_question: :icon_exclaim:

 

Wielu spisuje oswiadczenie i jest ok , tylko zalezy z kad sprawca mial OC to jest najwiekszy problem jak w PZU albo SAMOPOMOCY to niema problemow jak gdzie indziej to droga dluga :flesje:

 

Daj znac jak wyszlo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli oświadczenie zostało spisane na kartce, to należy zacząć, od wzięcia druczku z ubezpieczalni (kolegi) i przepisaniu tego w takiej formie jak wymagają. Wtedy spisane na kartce oświadczenie można podrzeć. Następnie już normalna procedura.

Wycofać się z oświadczenia spisanego na miejscu wypadku nie jest łatwo, chociaż można.

 

Miałem kilka "zdarzeń" na drodze i tylko raz wzywałem policję, zawsze dogadywałem się z drugą stroną. Nie doszło też do mataczenia, więc to co poniżej znam z ostrzeżeń, rad i opowieści.

Jeżeli kolega nie będzie honorował oświadczenia spisanego na miejscu wypadku pozostaje sprawa cywilna, w której stanowi ono dowód. (jeśli się mylę proszę poprawcie.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Jeżeli kumpel-sprawca nie zmieni nagle zdania, nie będzie absolutnie żadnych problemów z odszkodowaniem (teoretycznie:)

 

A czy jest jakiś limit do odwołania, czy np. po spisaniu papierów może w dowolnej chwili się odwołać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takich okolicznościach większość ubezpieczalni potraktuje to jako ewidentny przekręt i będzie w tym grzebać do skutku.

 

"lekko puknął mój samochód w przednie lewe nadkole tyłem swojego auta. Następstwem tego było że wpadłem w poślizg "

 

Zresztą mnie też to śmierdzi na kilometr... ale ja jestem zawodowo skrzywiony więc się nie przejmuj :D

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takich okolicznościach większość ubezpieczalni potraktuje to jako ewidentny przekręt i będzie w tym grzebać do skutku.

 

 

 

Święte słowa... Mój znajomy ma taką sytuację, wypadek zdarzył się naprawdę a ubezpieczalnia wstrzymuje wypłatę odszkodowania bo coś im śmierdzi, a to że kierowcy obydwu pojazdów to młodzi mężczyźni, a to że na prostym odcinku drogi... itd itp

Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...