Skocz do zawartości

Wypadek pytanie


maciasgta
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A gdzie jest informacja o ograniczeniu predkosci na odcinku gdzie bylo zdarzenie? Czemu zakladasz ze byl to teren zabudowany? Skad wiesz ile przeklamuje licznik w jego motocyklu? Odrozniasz czytanie ze zrozumieniem od nadinterpretacji i swoich wlasnych domniemywan?

 

Moja wypowiedz da sie swobodnie przeczytac, nie myle wyrazow i nie uzywam obcojezycznych sformulowan robiac w nich bledy. Mysle ze tyle wystarczy.

 

Z twojego wnioskowania wynika, ze w terenie zabudowanym musi istniec znak ograniczenia predkosci, no coz to faktycznie musisz sie doszkolic z zakresu prawa ruchu drogowego...

:icon_mrgreen:

 

Moja wypowiedz da sie swobodnie przeczytac, nie myle wyrazow i nie uzywam obcojezycznych sformulowan robiac w nich bledy. Mysle ze tyle wystarczy.

 

Uwazam, ze polonista bylby zgola odmiennego zdania...

:icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z twojego wnioskowania wynika, ze pojedynczy budynek stanowi teren zabudowany. Gratulacje. Pokazales mi jak malo wiem.

 

 

Jezeli Lodz jest dla ciebie terenem niezabudowanym to gratuluje myslenia...

:icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli Lodz jest dla ciebie terenem niezabudowanym to gratuluje myslenia...

:icon_mrgreen:

 

Jakby malo osob na tym forum wpisywalo jako miejsce zamieszkania duze miasto faktycznie mieszkajac w jego okolicach. Przykladow jest sporo i wcale nie jest powiedziane, ze w tym przypadku tak nie jest. Panie Moderatorze czepiasz sie mojej kultury osobistej a sam na kazdym kroku probujesz mi ublizyc. Skoncz juz te podchody. Na kolejny rebus Twojego autorstwa i probe pokazania mi jak potworne mam problemy z mysleniem nie zamierzam odpowiadac. Papa i milej nocy :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby malo osob na tym forum wpisywalo jako miejsce zamieszkania duze miasto faktycznie mieszkajac w jego okolicach. Przykladow jest sporo i wcale nie jest powiedziane, ze w tym przypadku tak nie jest. Panie Moderatorze czepiasz sie mojej kultury osobistej a sam na kazdym kroku probujesz mi ublizyc. Skoncz juz te podchody. Na kolejny rebus Twojego autorstwa i probe pokazania mi jak potworne mam problemy z mysleniem nie zamierzam odpowiadac. Papa i milej nocy :bigrazz:

 

 

A dziekuje i wzajemnie...

:icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potraktowalem Was z gory dokladnie w taki sam sposob, w jaki Wam nagminnie zdarza sie traktowac innych na tym forum. Jedyna roznica polegala na tym, ze uzylem znacznie bardziej dosadnego jezyka ale jakos przeciez musialem zwrocic Wasza uwage.

 

Widzisz I juz tu lezy roznica ktora nas dzieli. Fakt opreacji jezykiem.

 

Mialem zamiar Was za to przeprosic ale ilosc obelg i wycieczek osobistych, jakich sie w odpowiedzi dopusciliscie pokazuje, ze znizyliscie sie do poziomu mojego postu. Tym samym mamy remis i zadnych przeprosin z tego powodu nie bedzie.

 

Nie musisz przeprawszac, przynajmniej mnie. Z pedagogicznego punktu widzenia znizylem sie do Twojego poziomu ( a raczej jego braku ) gdybym wyrazil sie inaczej to pewnych rzeczy moglbys nie zrozumiec.

 

O remisie raczej trudno tu mowic, bo nie gramy w jednej lidze. Pozatym powiem tez jasno, w “dupiemam to” ( przeprosiny ). Co innego sprowokowac do wymiany pogladow a co innego uzyc pewnych zwrotow, mam inny poglad na sprawe albo cos robie I nie przepraszam albo po prostu tego nie robie.

 

jedz zgodnie z przepisami (jakby gdzies bylo jasno napisane ze znacznie je przekroczyl

 

zapomniales o obowiazku dostosowania predkosci do ….. Predkosc dozwolona to predkosc przy optymalnych warunkach ktorych wtym przypadku nie bylo.

 

…to nie wiek jest wyznacznikiem umiejetnosci kierowcy motocykla. Wystarczy spojrzec na srednia wieku kierowcow F1 czy motogp zeby przekonac sie, ze to nie najstarsi ludzie na swiecie sie tam scigaja.

 

Nie ale wez moze pod uwage ile maja lat praktyki. Wokol trzepaka jej nie nabyli.

 

…gdzie recepta na wyjscie z niebezpieczenstwa pochodzi z umiejetnosci technicznych.

I o taka recepte pytal autor watku a jakich konkretnych odpowiedzi wy mu udzieliliscie? Zadnych.

 

Jedyna recepta w wielu sytuacjach jest niestety wlaczenie mozgu I zredukowanie predkosci. Rossi dzisiaj sie wylozyl I tez nie wie dlaczego mimo , ze wszyscy razem nie potrafimy tak jak on. Nie wszystko da sie wytlumaczyc I nie na wszystko jest rada. Przyslowia o po szkodzie tu nie przytocze. Powtarzam,czasem trzeba wczesniej a nie po …..

 

P.S. Moj instruktor nauki jazdy…. Po prostu dawno temu odpuscil sobie temat jazdy motocyklem a teraz jedynie prowadzi kursy na prawo jazdy i stawia sobie za cel przygotowanie do egzaminu panstwowego. Natomiast o prawdziwej jezdzie nie ma pojecia.

Kiedy spytalem go po kursie, jaki motocykl na poczatek bylby najlepszy odpowiedzial: "Ja przez cale zycie jezdzilem motocyklem o pojemnosci 175 cm3". Tak wiec KS dla mnie samo bycie instruktorem nie jest zadnym wyznacznikiem umiejetnosci. Ten czlowiek zatrzymal sie w epoce, w ktorej jazda motocyklem oznaczala duzo umiejetnosci mechanika,

 

I dlatego Ty dzisiaj przekladasz to na innych, znaczy on = wszyscy ?

 

Jezeli on postawil sobie taki cel to nie znaczy, ze kazdy. Jest jeszcze cos takiego jak podzial na prace i hobby, mimo tego, ze po czesci praca to pasja nalezy jeszcze pewne rzeczy rozgraniczyc. (sam mialem ostatnio bardzo ciekawa propozycje zawodowa z ktorej zrezygnowalem wlasnie ze wzgledu braku szkolenia kat. A ) Jak dotad czerpie sporo frajdy z jazdy motocyklem, z regoly o nieco wiekszej pojemnosci niz 175 ccm i o znacznie wiekszej mocy niz ta ktora osiagay motocykle o tejze pojemnosci.

 

zeby motocykl wogole jezdzil + umiejetnosc zmiany biegow i skrecania. Teraz wyglada to wszystko nieco inaczej.

 

Tylko w/g Ciebie

 

Popelniasz blad lekcewazenia go. Moze i zloil bys mu dupsko, niemniej to co tu napisales nijak ma sie do tego co on faktycznie potrafi. Biorac pod uwage stan I nawierzchnie jaka byla na polskich drogach w latach w jakich on byl pasjonatem ( glownie kostka – tzw. kocie lby w dodatku nie plaska tylko owalna ), zawieszenia motocykli, jego ogumienie to jazda wymagala moze nawet I wiekszych umiejetnosci niz w dzisiejszych czasach – w ktorych specjalisci od prostej w wielu przypadkach nie mieszcza sie w zakretach czy innych sytuacjach, o warunkach atmosferycznych nie wspomne. Motonici jezdzili przez caly rok bo tyle trwal dla nich sezon. Proponuje obejrzec serial PL pt. “ Daleko od szosy “. Mozna sporo sie dowiedziec jak to wtedy bylo I jakie umiejetnosci byly potrebne.

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No masz i znowu wyrocznia zabrala glos. :biggrin: Jedyny blad jaki tutaj popelnilem KS to zlekcewazylem Twoje samouwielbienie i wiare we wlasna nieomylnosc. Gdybym zastanowil sie o jeden raz wiecej to nic bym w tym watku nie napisal bo doszedlbym do wniosku ze i tak nic sie nie zmieni w Twojej postawie. Popelniasz grzech pychy :icon_mrgreen: Jestes tak wielki ze tylko ty sam moglbys sie czegos jeszcze nauczyc. Chyle czola Panie Instruktorze :notworthy: Przypomnij mi jeszcze tylko jedna rzecz mianowicie od jakiego motocykla zaczynales swoja przygode z jednosladami? Czy przypadkiem nie byl to GSXF? :)

Edytowane przez PeKaWu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ks obawiam się że Twoje Ego jest jeszcze większe od mojego penisa,

 

Po prostu pomine. Nie moj poziom.

 

Jednak z Tobą mam problem, strzyka mnie w ch.... jak czytam Twoje wypowiedzi, czasem myślę że jesteś szkoleniowcem w MotoGP.

 

I vicewersa, jedno co musze Ci przyznac to masz nazwijmy to specyficznym poczuciem humoru. Nie jestem szkoleniowcem moto GP a jezeli masz takie wrazenie to widocznie zaczynasz zdawac sobie sprawe jak malo w pewnych zagadnieniach i kwestiach wiesz lub jak kiepsko zostales wyszkolony. ( czy jako kierowca czy jako instruktor ).

 

Chciałbym Cię zobaczyć w akcji na ulicy, bo obawiam się że Twój piękny obcisły kombinezon obsrał byś przy pierwszej lepszej okazji stresującej na ulicy.

 

Kazdy ma swoja przeszlosc, Gdybys zobaczyl mnie w "akcji" gdy mialem Twoje lata to gwarantuje Ci ze musialbys zmieniac pampersy co kawalek. Kolejny tekst pokazujacy jak mocno mlodzi gniewni sa przekonani o swoim perfekcjonizmie a reszta swiata ( zwlaszcza ci starsi ) to leszcze. Gwarantuje, ze gdybym odal Ci czas przejazdu miedzy dwoma punktami na dystansie powyzej 300 km to stwierdzilbys, ze to po prostu fantazja.

 

Wierzę że jak będę mieszkał w Berlinie bądź w Essen, to mi dasz parę lekcji.

 

Powiem szczerze, w realu moze i z grzecznosci zamienil bym z Toba pere zdan i na tym by sie skonczylo.

 

A tym czasem wrzuć chłopie na luz, albo skocz do agentury spuścić z krzyża.

 

Ta wypowiedzia pokazales poziom, wyobraz sobie, ze sa ludzie ktorych zycie seksualne jest uregulowane i nie sa zmuszeni kozystac z uslug agencji, miesci Ci sie to w Twojej glowie ? Czy za trudne ?

 

Twój Yuby, też instruktor... :bigrazz:

 

Jezeli juz tak ze soba szczerze rozmawiamy to powiem Ci, ze dla mnie to Ty zadenym instruktorem nie jestes. Owszem egzamin zdales ale na tym sie konczy. Twoja postac kojarzy mi sie bardziej z kozlem z ktorego zrobiono ogrodnika. Sa w zyciu pewne kanony ktore wymagaja od pewnej grupy zawodowej takiego a nie innego zachowania. Ty niestety do nich nie nalezysz. Powiem tak, sam pijesz wino a innym radzisz wode, nijak ma sie to do moich zasad z racji wykonywanego zawodu czy funkcji. Jaka chcesz miec wiarygodnosc przed kursantem ? Po prostu obluda.

 

Mozesz mi wytlumaczyc jak maja sie te wszystkie tematy / posty o lamaniu przepisow do szkolenia ? Jak chcesz nauczyc kogos poszanowania do przepisow jezeli sam sie do nic nie stosujesz ? Zapewne stwierdzisz, ze to przepisy sa chore, po czesci tak, ale jak ma nastapic ich poluznienie jezeli tacy jak Ty postepuja tak a nie inaczej.

 

pozdrawiam i z powazaniem

 

:crossy:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazdy ma swoja przeszlosc, Gdybys zobaczyl mnie w "akcji" gdy mialem Twoje lata to gwarantuje Ci ze musialbys zmieniac pampersy co kawalek. Kolejny tekst pokazujacy jak mocno mlodzi gniewni sa przekonani o swoim perfekcjonizmie a reszta swiata ( zwlaszcza ci starsi ) to leszcze. Gwarantuje, ze gdybym odal Ci czas przejazdu miedzy dwoma punktami na dystansie powyzej 300 km to stwierdzilbys, ze to po prostu fantazja.

 

 

I kolejny post pokazujący wielkie ,,EGO,, Ks Ridera, czego to on nie potrafi. Nie ma sie co kłócic panowie, szkoda nerwów.

BYŁO:

-kilka MZ--> Kawasaki ZXR 400-->VFR 750 streetfighter-->Honda Vfr 750 rc 36 I 92r.

JEST:

-Honda VFR 750 rc36 I 90r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz EGO, poczytaj posty tych, którzy na niego tak najeżdzaja evil.gif

 

Chodzilo mi o rozmowe Yuby-KS Rider. Yuby fakt, jedzie ostro , ale nie mowi czego to on by nie zrobil i jakby nie objechal ks'a czy cos. A Ks swoje caly czas, jaki to nie jest swietny. To maly przykład , a takich na forum jest cale mnóstwo.

 

Pozdr.

BYŁO:

-kilka MZ--> Kawasaki ZXR 400-->VFR 750 streetfighter-->Honda Vfr 750 rc 36 I 92r.

JEST:

-Honda VFR 750 rc36 I 90r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak na prawde to temat zaczął KS od stwierdzenia na pierwszej stronie że dodanie gazu przy szymie jest durne a osobe która to napisała porównał do hondzi i kazał w temacie już nic nie pisać jak nie ma nic ciekawego do napisania!!! TYLE-więc jeszcze raz się pytam KS-jest hondzią-gaz pomaga??? krótka piłka :)

 

druga sprawa to taka że jestem zalogowany na kilku stronach i pisze Ci już teraz KS naprawde nie złośliwie ale połowa motocyklowych for leje z Ciebie-powaga-na jednym już poszły zamówiena na koszulki z Twoim avatarem a na plecach... :) Pomyśl-jeśli tyyyyle osób ma podobne odczucia na ten sam temat to może coś w tym jest :lalag: pozdro szejset

 

leci z nami pilot :icon_question:

Edytowane przez ernestZL

Od wojny, głodu, TVN-u i Platformy, zachowaj nas Panie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzilo mi o rozmowe Yuby-KS Rider. Yuby fakt, jedzie ostro , ale nie mowi czego to on by nie zrobil i jakby nie objechal ks'a czy cos. A Ks swoje caly czas, jaki to nie jest swietny. To maly przykład , a takich na forum jest cale mnóstwo.

 

Pozdr.

Gleba przy 300km/godz, na forum nie boli,a w realu to co innego.Ludzie spełniają marzenia,na miarę swoich możliwości i umiejętności,tu czy tam,co za różnica,dajcie im marzyć :cool:

ps.Ks udzielił na tym forum wielu pożytecznych i fachowych porad i choćby z tego powodu należy mu się szacunek :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami mam wrazenie ze jestem na forum pseudokibiców :eek:

Hasła...morda w kubeł, czy ze mnie gdzies tam strzyka,nijak mi nie pasują do forum motocyklowego :evil

 

Szacunku troche.....

 

P.S.skoro kolege strzyka ,to moze ktos pomoże,bo sie chłopina meczy :biggrin:

Edytowane przez Syrek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...