Skocz do zawartości

Jak zachowujecie się w podobnej sytuacji


arek74
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

OK

Poza kłótniami i wzajemnymi wyzwiskami udało mi się uzyskać jak sądzę wystarczającą odpowiedź na zadane pytanie.

Dzięki i mam nadzieję, że tylko tacy na trasie będą mi się trafiać. Jak zachowam się przy innych?? tego nie wiem, jestem tylko człowiekiem, ale na pewno będę pamiętał porady.

Szkoda, że nawet wśród NAS (jeżeli mogę użyć tego określenia) są aż tak duże różnice (niby dlaczego nie), no ale tu wyzwiska, a na trasie pozdrowienia - takie trochę to dziwne, czyż nie ????

 

I UWAGA dla tych którym to się nie podoba

 

pozdrawiam

 

A i jeszcze jedno proszę o zamknięcie tematu, niech się kłócą gdzie indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jednak twierdzę żę połowę wypadków możnabyłoby uniknąć - i to niezależnie od winy kierowcy czy motocyklisty. Znam motocyklistów którzy przejeżdżają 5-10 tys i nie mają sytuacji podbramkowych a znam takich co mają je kilka razy w tygoniu - o czymś to świadczy.

 

Bo ogólnie rzecz biorąc - są tacy, którzy jadą żeby dojechać, i są tacy którzy wszędzie muszą dolecieć jak najszybciej. Przy czym ci pierwsi na ogół nie chwalą się swoimi osiągnięciami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość psychoterapeuta

Aby wygasić chamstwo należy:

zastosować bodziec awersyjny, który powinien pojawić się w jak najkrótszym czasie od wystąpienia chamskiego zachowania (odnoszę wrażenie, że Yuby mógłby podać przynajmniej kilka bodźców awersyjnych)

lub zignorować całkowicie zachowanie chama. Dawanie chamowi do zrozumienia, że zrobił dobry uczynek wzmocni tylko jego zachowanie. Bardzo często celem chama (który na pozór niby twardy, a w rzeczywistości jest skrzywdzonym dzieckiem) nie jest wyrządzenie krzywdy, tylko uzyskanie uwagi, której tak bardzo mu kiedyś brakowało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawanie chamowi do zrozumienia, że zrobił dobry uczynek wzmocni tylko jego zachowanie. Bardzo często celem chama (który na pozór niby twardy, a w rzeczywistości jest skrzywdzonym dzieckiem) nie jest wyrządzenie krzywdy, tylko uzyskanie uwagi, której tak bardzo mu kiedyś brakowało.

Nie zgadzam się. Wydaje mi się, że właśnie najważniejsze dla kogoś takiego jest poczucie, że zagrał na nosie drugiemu i ten drugi nic mu nie może zrobić. Jeśli widzi, że "ofiara" dobrze się bawi pomimo jego wysiłków - raczej traci motywację, a nie ją wzmacnia.

No, ale to temat dla psychologów. My - tylko tyle, że sobie pogadamy... :wink:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...