arek74 Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Witam OK Poza kłótniami i wzajemnymi wyzwiskami udało mi się uzyskać jak sądzę wystarczającą odpowiedź na zadane pytanie. Dzięki i mam nadzieję, że tylko tacy na trasie będą mi się trafiać. Jak zachowam się przy innych?? tego nie wiem, jestem tylko człowiekiem, ale na pewno będę pamiętał porady. Szkoda, że nawet wśród NAS (jeżeli mogę użyć tego określenia) są aż tak duże różnice (niby dlaczego nie), no ale tu wyzwiska, a na trasie pozdrowienia - takie trochę to dziwne, czyż nie ???? I UWAGA dla tych którym to się nie podoba pozdrawiam A i jeszcze jedno proszę o zamknięcie tematu, niech się kłócą gdzie indziej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kompan Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Ja jednak twierdzę żę połowę wypadków możnabyłoby uniknąć - i to niezależnie od winy kierowcy czy motocyklisty. Znam motocyklistów którzy przejeżdżają 5-10 tys i nie mają sytuacji podbramkowych a znam takich co mają je kilka razy w tygoniu - o czymś to świadczy. Bo ogólnie rzecz biorąc - są tacy, którzy jadą żeby dojechać, i są tacy którzy wszędzie muszą dolecieć jak najszybciej. Przy czym ci pierwsi na ogół nie chwalą się swoimi osiągnięciami ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość psychoterapeuta Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Sierpnia 2009 Aby wygasić chamstwo należy: zastosować bodziec awersyjny, który powinien pojawić się w jak najkrótszym czasie od wystąpienia chamskiego zachowania (odnoszę wrażenie, że Yuby mógłby podać przynajmniej kilka bodźców awersyjnych) lub zignorować całkowicie zachowanie chama. Dawanie chamowi do zrozumienia, że zrobił dobry uczynek wzmocni tylko jego zachowanie. Bardzo często celem chama (który na pozór niby twardy, a w rzeczywistości jest skrzywdzonym dzieckiem) nie jest wyrządzenie krzywdy, tylko uzyskanie uwagi, której tak bardzo mu kiedyś brakowało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Candlekeep Opublikowano 23 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Sierpnia 2009 Dawanie chamowi do zrozumienia, że zrobił dobry uczynek wzmocni tylko jego zachowanie. Bardzo często celem chama (który na pozór niby twardy, a w rzeczywistości jest skrzywdzonym dzieckiem) nie jest wyrządzenie krzywdy, tylko uzyskanie uwagi, której tak bardzo mu kiedyś brakowało. Nie zgadzam się. Wydaje mi się, że właśnie najważniejsze dla kogoś takiego jest poczucie, że zagrał na nosie drugiemu i ten drugi nic mu nie może zrobić. Jeśli widzi, że "ofiara" dobrze się bawi pomimo jego wysiłków - raczej traci motywację, a nie ją wzmacnia. No, ale to temat dla psychologów. My - tylko tyle, że sobie pogadamy... :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.