Skocz do zawartości

Znów mam motocykl!!!


Olsen
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Bo gwoli ścisłości jest to maksiskuter, a konkretnie Yamaha X-Max 250, rocznik 2007. Marzenie, które od paru lat dojrzewało w moim sercu.

Kupiłem od człowieka-firmy na siebie-firmę.

Wrażenia z pierwszych jazd jak najbardziej pozytywne. To chyba właśnie to, czego chciałem.

 

W tym miejscu pragnę podziękować Dziadowi vel Jaskierowi za poświęcenie mi dziś czasu i paliwa oraz rzucenie okiem na sprzęt przed sfinalizowaniem transakcji.

 

PS Kolor skutera srebrny. Może rozejrzę się za jakimś kaskiem w tymże kolorze, choć w starym czerwonym Uveksie (kupowanym pod kolor Bandita, którego dosiadałem poprzednio) jeździ mi się całkiem nieźle, mimo że tył jest wygryziony (zapewne przez rzep od tarborowego "śliniaka") i gąbka jest na wierzchu.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm banditem tyle lat latales a teraz na skutra ?? hmmm skoro to cie uszczesliw :D gratki

Romet Z 125 ----> Suzuki SV 650 S K1 -----> Honda VTR 1000 F 97 :D

https://www.facebook.com/WozniakLukaszFotonotek

 

Fotografia Motoryzacyjna i nie tylko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś (a właściwie to już wczoraj) skuter przeszedł chrzest bojowy: najpierw jazda o charakterze półsłużbowym w garniaku, a potem powrót w ulewnym deszczu - deszczaki okazały się niezastąpione. Wcześniej, gdy jeszcze świeciło słońce, pojeździłem sobie po okolicach Konstancina-Jeziorny celem wjeżdżenia się w maszynę. A to wszystko nie bacząc na choróbsko, które dopadło mnie w dniu zakupu skutera.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olsen nawet jak jeździł Banditem i tak był skuterowcem w duszy :D

No nic, mimo że to skuter i tak gratuluje :D

 

PS. Będzie lans przy objeździe Warszawy nocą? Bandit był chyba bardziej znany :D

Edytowane przez Greedo

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. Będzie lans przy objeździe Warszawy nocą? Bandit był chyba bardziej znany :D

Masz na myśli Tour de Varsovie? :icon_razz: :icon_twisted:

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje miłego dla oka i jak z opisu wynika wielce praktycznego sprzętu :bigrazz: I powtórne gratulacje (tym razem) podejścia: jeżdżę czym chcę i nie przejmuję się nikim :bigrazz: W nawiązaniu do pozostałych komentarzy: dla mnie przesiadka z Bandyty na skuter wymaga więcej odwagi niż w odwrotnym kierunku, zatem wierzę, że zasiejesz terror w stolYcy w służbowym garniaku na służbowym rumaku (jakie moto podjedzie pod każdy krawężnik?? służbowe) :bigrazz:

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olsen byliście już w Sofii, żeby to oczywiście uczcić.

Nie, ale właśnie podsunąłeś doskonały pomysł. Rozumiem, że na Ciebie też mogę liczyć?

 

Gratulacje miłego dla oka i jak z opisu wynika wielce praktycznego sprzętu :bigrazz:

No, nie da się ukryć, że jest zajebiście praktyczny. Poręczność skutera, osiągi motocykla i pakowność samochodu. :wink:

 

I powtórne gratulacje (tym razem) podejścia: jeżdżę czym chcę i nie przejmuję się nikim :bigrazz: W nawiązaniu do pozostałych komentarzy: dla mnie przesiadka z Bandyty na skuter wymaga więcej odwagi niż w odwrotnym kierunku

Był okres, kiedy miałem równocześnie Bandita i skuterek 50 ccm, i naprawdę nie miałem kompleksów, gdy przesiadałem się na ten mniejszy, choć niektórzy się dziwili. W pewnym momencie zapragnąłem mieć dwa w jednym (OK, wiem, że nie ma rzeczy uniwersalnych, tzn. są, ale kosztem różnych kompromisów - coś za coś). Ze zdaniem innych się liczę, jednak najczęściej postępuję zgodnie z tym, co dyktuje serce.

 

Chcę pojeździć maksiskuterem, na razie bardzo mi się to podoba (i niewykluczone, że tak zostanie), a zawsze można powrócić do dawnego układu, czyli większego motocykla do turystyki, szeroko pojętej rekreacji oraz fuch wyjazdowych i mniejszego skutera (np. 125 ccm o gabarytach pięćdziesiątki) na miasto i trudniejsze warunki pogodowe; można też z czasem pomyśleć o jakiejś biegówce do latania w terenie, a maksi sobie zostawić.

 

Teraz chcę się cieszyć X-Maksem. Jazda nim sprawia niewysłowioną frajdę. Z roweru jednak nie zrezygnowałem, ale muszę przyznać, że od zakupu Yamahy ani razu jeszcze nie jechałem metrem.

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...