Gość Jarek Żurek Opublikowano 23 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2002 Po 15 latach bez motocykla (kiedyś jeździłem MZ, JUNAK) postanowiłem powrócić na jeden ślad. Ale zmieniło się prawie wszystko - motocykle jakieś takie inne, no i ten wybór.W chwili obecnej jestem po wstępnych przymiarkach i wyłania się czołówka motocykli które mi się podobają. Generalnie jeździć będę po mieście i z rzadka w trasę. Czasem również z żoną na plecach. Interesują mnie informację na temat awaryjności, eksploatacji i ogólne wrażenia z jazdy (przebieg momentu obrotowego - czy trzeba co chwilę zmieniać bieg, przyśpeiszenie, komfort jazdy itp). Przymierzam się do kupna nowego motocykla w salonie - model 2002.Poniżej podaję motocykle będące w moim zainteresowaniu;DUCATI MONSTER 620s i.e.SUZUKI SV650S, BANDIT600S (słyszałem że SUZUKI ma silniki lubiące wysokie obroty - czy to prawda? i jaki ma to wpływ na jazdę?)KAWA ZR7SA może HONDA CBR?Będę bardzo wdzięczny za opinie i rady. :D Jarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vx800 Opublikowano 23 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2002 Zaznaczam że to co piszę to moje prywatne poglądy. Monster ma maluśko miejsca dla pasażera, jest to w zasadzie sprzęt jednoosobowy.Silniki suzuki lubią wolne i szybkie obroty. Zależy od silnika. Dwucylindrowe i single lubią niskie obroty (wysokie też), a czwórki (zwłaszcza do 600ccm) wolą wysokie od niskich. Customy lubią tylko wolne itd.Do miasta bardziej się nadaje naked, niż supersport. Nie CBR, a np. Hornet600s. S - owiewka, o wiele lżej jechać trasę. Mam nakeda bez owiewki i nie polecam jazdy w trasie powyżej 130, chyba że chwilami. Pozdrawiam i tradycyjnie namawiam, jak już kupisz, napisz i wrzuć fotę do albumu. :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zygzak Opublikowano 23 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2002 Ja jężdzę KAWASAKI zzr 1100 i nie myślę żeby to był dla Ciebie dobry wybór.Ale mój szwagier ma Suzuki Bandit 600 .Czasem jeżdzimy razem a czasem wymieniamy się motorami .I muszę powiedzieć że Bandit jest motorkiem uniwersalnym , który nadaje się do jazdy i w mieście i na dalekie trasy.Jest dość zwrotny mimo tego że nie waży mało.(szwagrowi przewróciłsię w garażu przy parkowaniu-do ciężaru trzeba się pomału przyzwyczaić ).Dobra owiewka która chroni dobrze nawet przy dużych prędkościach.Silnik ma co prawda 90 KM ale przy sportowej jeździe musisz często zmieniać biegi (to chyba normalne).Nie jest bardzo oszczędny i nie pali za dużo ( średnia ok.6,5L).Bardzo pozytywnie oceniam ten motorek ,nie wiem tylko dlaczego firma Suzuki nie zamontowała w nim kontrolki paliwa.To jest moja prywatna ocena z pozdrowieniami zygzak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bronx Opublikowano 23 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2002 Cze ja mam doswiadczenia tez z Banditem, i oto moje zdanie: jest to motorek bardzo universalny i jego minusami jest duze zuzycie paliwa ( u kumpla ok 7l) i akurat on ma wersje bez owiewki , wiec jesli nieprzezkadza ci lekkie obudowanie maszyny to kupuj z owiewka.Na golasu jazda powyzej 130 jest strasznie meczaca.A pozatym w Suzuki siadaja swiece jesli jest odpalany w zimne dni (np po postoju w nieogrzewanym garazu i probie odpalenia przy niezbyt wysokiej tem. siadaly izolatory :D ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Ryś Opublikowano 23 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2002 Cześć, ja podobnie jak Ty powróciłem do jednośladu po 12 latach. Ostatnim moim motorkiem była ETZ 250 (koniec lat 80), w tym roku na wiosnę kupiłem SUZUKI RF 600 z 94r. Motocykl naprawde świetny, pierwsze wrażenia z jazdy były niesamowite po tak długiej przerwie i motocyklach tamtej epoki, motocykl do jazdy codziennej w mieście wprost rewelwcja!. Jednak po pierwszych dłuższych wyjazdach okazuje się iż są to motorki dla ludzi słusznego wzrostu (ci trochę więksi mają problemy z kręgosłupem) no i pasażer wygodnie sobie nie posiedzi. Ostatnio nabyłem YAMAHE FJ 1200, ten motocykl nie ma tych wszystkich wad, jest bardzo wygodny, bardzo mocny i jak wszędzie piszą nie zniszczalny. Niestety nie mogę narazie nic więcej o nim napisać z oczywistych względów jednak chciałbym Ci napisać że jeśli dziś bym kupował motocykl i stać by mnie było na nowy to poważnie pomyślał bym nad YAMAHA FJR 1300 to jest właśnie szczyt moich marzeń. Pozdrawiam cię gorąco i życze trafnego wyboru!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bronx Opublikowano 23 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2002 to ja proponuje zastanowic sie nad tym czym obecnie jezdze czyli yamaha xj600s , nieposiada wad opisywanych w poprzednim poscie tzn extra sie nia jezdzi i po miescie i w trasie a i pasarzer ma bardzo wygodna pozycje i co jest tez dosyc wazne przy spokojnej (wmiare) jezdzie spala mi ok 4,5l na 100.Jako jedyna wade wedug mnie jest to iz niejest to motor do mkniecia z predkosciami powyzej 140km/h. Jasne ze pojedzie wiecej ale zawieszenie niejest do tego przystosowane- zaznaczam ze sa to tylko i wylacznie moje odczucia i spostrzezenia.Nara Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michał Opublikowano 23 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2002 single lubią niskie obroty (wysokie też) single właśnie nie lubią niskich obrotów. Poniżej 3000 nie ma jazdy. O tym czy silnik "lubi" niskie obroty świadczy bardziej długość skoku tłoka a nie liczba cylindrów (wyjątek w/w single). Dla przykałdu dwa popularne i porównywalne modele: Virago 535 - wybitnie nie lubi niskich obrotów (krótkoskokowy silnik) i Shadow 600 - ma bardzo fajny dół. co do motocykli wymienionych przez autora postu nie będę się wypowiada. Zbyt mało lub w ogóle (Ducati) na tych modelach jeździłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vx800 Opublikowano 24 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2002 Zgoda, ale przy 3000 żaden czterocylindrowiec nie ciągnie (do 600ccm). Pewnie, że zależy od charakteru i od stosunku długości skoku do śrenicy cylindra, jeszcze od pojemności skokowej i liczby zaworów na cylinder, masy sprzeta i jeźdźca itd.Chodziło o to, że ja na mojej Vce jako wysokie obroty traktuję 6000obr/min, a na R6 przy tych obrotach jeszcze nic się nie dzieje.Skończmy dyskusję, bo jest nie na temat. pozdrawiam. :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jarek Żurek Opublikowano 25 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2002 Bardzo dziękuję za wszystkie opinie (te na temat i luźne) :D . Czekam na dalsze. W tej chwili zaczynam się skłaniać w kierunku SUZUKI SV650S lub DUCATI MONSTER 620 (ale obejrzałem kanapę dla pasażera i faktycznie słabo z miejscem). Nie byłem jeszcze w HONDZIE i YAMASZE - ale ich odwiedzę i coś napiszę. Jeśli można prosiłbym o jakieś info na temat awaryjności, przeglądów (koszty) itp.P.S.Pierwszy raz wszedłem na jakiekolwiek forum i jestem bardzo przyjemnie zaskoczony ilością odpowiedzi. To bardzo miłe, że ktoś komuś chce pomóc i doradzić. Jarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sidewinder Opublikowano 25 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2002 Spoko, mam nadzieję, że zostaniesz stałym urzytkownikiem tego FORUM.Tylko proszę opisuj swoje problemy w odpowiednich grupach tematycznych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vx800 Opublikowano 25 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2002 Zawsze miło poczytać to, co mają do powiedzenia/napisania ludzie z tym samym zajobem. A i napisać coś o tym, o czym się non stop myśli, nie jest źle. Pozdrawiam. :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dyzio Opublikowano 2 Grudnia 2002 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2002 Cześć,kiedyś też jeździłem Junakami i MZ i po kilkunastu latach przerwy (praca, rodzina itp. bzdety) coś mnie trafiło i kupiłem motocykl. Długo myślałem i ze względu na moje "junakowe" korzenie kupiłem Royala Enfielda nówkę. Może to niedużo ale w ciągu roku zrobiłem nim 5400 km po Polsce (głównie jeździłem na zloty). Najgorsze było pierwsze dwa tysiące km docierania. Jeździłem max. 50-60 km/h (zgodnie z instrukcją)- istna katorga. Ale potem czysta frajda. W lipcu mój brat kupił VX 800 i zaczęliśmy jeździć razem. I tu zaczął się problem. W trakcie wspólnych wyjazdów musiał się wlec za mną ze średnią prędkością ok 80-90 km/h w porywach 100-110 km/h wraz z problemami z wyprzedzaniem. Jak jechaliśmy większą grupą zawsze musiałem prowadzić i w końcu się tym zmęczyłem. Motocykl był super, ale zacząłem myśleć o kupnie czegoś bardziej dostosowanego do warunków w jakich jeżdżę (nikt z kumpli nie chciał kupić czegoś podobnego) Po kilku miesiącach poszukiwań wymyśliłem - Triumph Thundrebird Sport. Przez kilka tygodni szukałem w Niemczech i w końcu znalazłem. Rocznik 99, 12 tys. przebiegu, bez wypadku, książka serwisowa, wszystkie rachunki etc. Po kilku tygodniach żółte cudo stanęło w garażu i po kilku perturbacjach z rejestracją wyjechałem. Jest super!!! Może się trochę rozpisałem, ale chciałem tylko zaznaczyć, że wybór motocykla musi naprawdę być przemyślany, motocykl musi być dostosowany do własnych warunków fizycznych i od tego "czegoś" co od niego oczekujemy.Pozdrawiam i cieszę się,że coraz więcej motocyklistów powraca po latach do swojej pasji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość misiobaran Opublikowano 14 Grudnia 2002 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2002 Witam, bez zbędnych wstępów odrazu polecę Ci BANDITA, co prawda nie miałem owego, ale kumpel miał i razem jeżdziliśmy. Nie mogliśmy ani on, ani ja się go nachwalić, czasem wymienialiśmy się na motorki i muszę powiedzieć że bomba. Motor jest bardzo uniwersalny, a do stylu jeżdżenia jaki opisujesz i do doświadczenia wprost idealny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Jarek Żurek Opublikowano 20 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2003 Trochę mnie tu nie było. Ale jestem i donoszę że decyzja zapadła. Po namysłach i przymiarkach kupiłem HONDĘ CB600FS czyli Horneta z małą owiewką :) . Wrażenia z jazdy itp. niestety dopiero na wiosnę. Wszystkim którzy zechcieli podzielić się ze mną uwagami bardzo dziękuję. Do zoba na drodze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 20 Stycznia 2003 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2003 gratulacje, tylko uwazaj z odkrecaniem manetki, bo to ciut za mocny sprzet jak na przesiadke z junaka i to po tylu latach przerwy.ps. dobry wybor :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.