PeKaWu Opublikowano 2 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2009 (edytowane) Los ma paskudne poczucie humoru. Kilka dni temu gratulowalem Cerbowi szczesliwego wyjscia z opresji a wczoraj spotkalo mnie to samo co jego. Na drodze Szczytno -> Nidzica za Jedwabnem wyskoczyla mi sarna. To byl moment i pamietam tylko skrawki z tego co sie stalo. Wiem ze zaczalem ja omijac ale hamujac zablokowalem kolo. Na szczescie jej nie trafilem. Niestety nie udalo mi sie utrzymac moto i zaliczylem dosc konkretnego szlifa ladujac w rowie. W calym tym pechu mialem na tyle duzo szczescia ze wyszedlem z tego calo z sama tylko skrecona kostka, reszta urazow jest pomijalna. Wyhamowalem plecami na przydroznych zaroslach, probujac wyminac sarne zmienilem kierunek jazdy w strone lasu. Uratowalo mnie szczescie i pelne ciuchy motocyklowe do kompletu z ochraniaczem plecow i plecakiem. Spodnie Tarboru, kurtka Retbike ret 1981. Jedno i drugie zdalo egzamin choc teraz nadaje sie juz raczej do wyrzucenia. Buty mialem slabe co zemscilo sie zwichniechiem. Jakies Probikery. Nie polecam ;) Kask Agv S4 spisal sie dobrze choc nie wyglada jak by przyjal jakies mocne uderzenie. Motocykl wyglada ok ale zobaczymy co powie mechanik. Co ciekawe na tym odcinku drogi nie bylo znakow ostrzegajacych o dzikiej zwierzynie. Zamierzam w zwiazku z tym ubiegac sie o zadoscuczynienie od wlasciciela drogi czyli jesli sie nie myle gminy. Zbieram na ten temat dostepne w necie informacje i jesli ktos z Was ma w tej materii jakas konkretna wiedze to bede wdzieczny jesli sie nia ze mna podzieli. To tyle. Uwazajcie na siebie bo z tymi cholerami nie ma zartow. Ogladajac filmiki na youtube i biorac pod rozwage to co mnie spotkalo, mozna zaryzykowac teze, ze one nieswiadomie celuja w poruszajace sie pojazdy! Glupieja na widok silnego swiatla i biegna w jego kierunku. Edytowane 2 Maja 2009 przez PeKaWu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ścinacz Opublikowano 2 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2009 Witam Ciesze się że wyszedłeś z tego cały , rok temu miałem mniej szczęscia i potrąciłem dzika również nie było żadnych znaków ogólnie z odszkodowaniem możesz sobie dać spokój wszyscu będą sie wypierać do kogo nalży zabezpieczenie drogi itp gmina odeśle do kółka mysliwych i tak w kółko (właścicielem zwierzyny jest skarb państwa) itp i każdy sie będzie wypierał jedynie będziesz mógl oskarżyć zarządce drogi jeżeli był to teren leśny i nie był oznaczony odpowiednim znakiem, ja dałem spokój , na miejscu była policja i........chciali mi dać mandat za niebezpieczną jazde 200 zł mimo że jechałem mniej niż była dozowlona prędkość (myślałem ze wybuchne jak to uslyszałem) i odpuścili i mnie pouczyli sytucja jak w komedii normalnie :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 2 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2009 Źle mi się czyta o cziymś nieszczęściu, ale całe szczęście, że obeszło się bez ofiar w ludziach. Grunt to zdrowie, blachę da się uklepać, a ciuchy kupić nowe. Ważne, że żyjesz :lalag: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HunterM Opublikowano 2 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2009 Daj sobie spokój z odszkodowaniem, w moim przypadku gdzie w sposób oczywisty wina była po stronie zarządcy drogi nawet firma od windykacji ubezpieczeń nie chciała się podjąć sprawy. Żyjesz i nic Ci nie jest więc jest git, napij się, a ja napiję się za Twoje zdrowie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vector Opublikowano 2 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2009 Mało Wam w du*ach? :biggrin: :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maknowak Opublikowano 2 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Maja 2009 Witaj, Grunt że jesteś cały - reszta nie ma znaczenia. Co ciekawe sam jeżdżę tą drogą samochodem od wielu lat (Nidzica-Jedwabno-Pasym-Biskupiec) i nigdy nie zdarzyło mi się zobaczyć na drodze jakiegokolwiek zwierzaka. Zastanawiam się w związku z tym czy istnieje jakikolwiek związek z wypadkami typu zwierzę - samochód, zwierzę motocykl, czy jest to tylko kwestia prawdopodobieństwa. Jeszcze raz pozdrawiam. M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Murdoc Opublikowano 3 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2009 mi to wygląda jak skomasowany atak saren na motocyklistów w tym roku - wszystko pewnie przez tą akcję z warzywkami - podejrzewam że sarnom zachciało się zapolować na warzywka bo brakuje im witamin :) i pewnie potem inne gady zaczną na nas polować a wszystko przez policję ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scigacz Opublikowano 3 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2009 Witam Ciesze się że wyszedłeś z tego cały , rok temu miałem mniej szczęscia i potrąciłem dzika również nie było żadnych znaków ogólnie z odszkodowaniem możesz sobie dać spokój wszyscu będą sie wypierać do kogo nalży zabezpieczenie drogi itp gmina odeśle do kółka mysliwych i tak w kółko (właścicielem zwierzyny jest skarb państwa) itp i każdy sie będzie wypierał jedynie będziesz mógl oskarżyć zarządce drogi jeżeli był to teren leśny i nie był oznaczony odpowiednim znakiem, ja dałem spokój , na miejscu była policja i........chciali mi dać mandat za niebezpieczną jazde 200 zł mimo że jechałem mniej niż była dozowlona prędkość (myślałem ze wybuchne jak to uslyszałem) i odpuścili i mnie pouczyli sytucja jak w komedii normalnie :) Tez myślę, że z odszkodowania będą nici, wszak zwierzaki popierdalaja wszędzie, nie maja wytyczonych dróg itd, powiem więcej, jesli nie masz świadków ze byla zwierzyna(bo truchla nie posiadasz) to tak jak tutaj kolega pisze policja od razu straszyłaby mandatami za niebezpieczna jazde, nalezy sie cieszyć ze ty cały, motor z tego co piszesz tez w miare ok czyli naprawiamy, kupujemy ciuchy i lepsze buty i latamy dalej p.s a o ktorej godzinie byl ten wypadek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PeKaWu Opublikowano 3 Maja 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2009 Hmm, przyznam ze to co piszecie nie nastraja optymistycznie. Mimo wszystko bede jednak probowal. W koncu jest tak ze znak o dzikich zwierzetach pozbawia cie odszkodowania chocbys mial AC wiec czemu w druga strone mialoby to nie dzialac. Przeciez musi byc jakis zarzadca tej drogi. Droga byla przez las, znakow o zwierzynie brak (a dookola cala masa drog z takimi ostrzezeniami), godzina 18 czyli jeszcze dzien. Mam swiadka w postaci kolegi ktory jechal jakies 1,5 sekundy za mna drugim motocyklem. Na asfalcie sa wyrazne slady hamowania i szlifu wiec miejsce jest oznaczone. Na miejscu byla karetka i policja czyli informacja o zdarzeniu i jego porze musi byc odnotowana, mam papiery ze szpitala. Zadnego mandatu za niebezpieczna jazde nie dostalem co chyba swiadczy o tym, ze nie byla to moja wina. Zostalem przebadany na obecnosc alkoholu w wydychanym powietrzu i wszystko bylo w porzadku. Czego nie mam? zdjec po wypadku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
scigacz Opublikowano 3 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2009 No to nie jest tak źle...może cos sie uda wyciagnac,choc na pewno bedzie ciezko-życze powodzenia i energii do załatwiania wszystkich spraw p.s 18 godzina czyli generalnie pełnia dnia trzeba uwazać bo jak widac nigdy nic nie wiadomo co i gdzie na kogo czycha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GRASS Opublikowano 3 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2009 Niemal dzień po dniu macie pecha, Ty i Cerb, ale i cholernego fuksa... Jak wszystko ok, to teraz kombinować i się starać. Np.: http://ochronasrodowiska.bloog.pl/id,18340...ml?ticaid=67f5b Cytuj nie M.G.S. - jesteśmy otwarci jak inkunabuł w gablocie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Igoor Opublikowano 3 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2009 Miałeś szczęście że nic ci się nie stało, ale walcz o swoje i nie odpuszczaj :buttrock: Cytuj "...Pi**dol dwulicowców, fałszywi koledzy Cieszą ryj jak Cię widzą, po czym wbiją nóż w plecy Poszukiwacze hecy, w głowach mają pusto Patrząc na gó*no w kiblu, pewnie myślą, że to lustro..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Edie Opublikowano 3 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2009 dobrze, ze jestes caly, bo najwazniejsze zeby zdrowie bylo :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
molu Opublikowano 3 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2009 Zamierzam w zwiazku z tym ubiegac sie o zadoscuczynienie od wlasciciela drogi czyli jesli sie nie myle gminy. Zbieram na ten temat dostepne w necie informacje Jak sarna nie miała OC to marne szanse :cool: Dobrze sie skonczylo-najwazniejsze :lalag: pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sihaja Opublikowano 3 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2009 Coś jest na rzeczy z tymi sarnami. Niedawno Horb opowiadał, że tuż przed nim sarna wbiegła na drogę... prościutko pod ciężarówkę. Ta sarna już nikomu nie zaszkodzi, kierowcy nic się nie stało, ale... to było na wylocie z Krakowa tuż przed zjazdem na Wieliczkę. Jeżdżę tą trasą codziennie (ostatnio codziennie na moto) i mimo, że nikt nie przejmuje się ograniczeniem do 70, ja jakoś zwolniłam. Nigdy nie wiadomo, gdzie i kiedy zwierzaka poniesie. Cytuj Fakt, iż jakiś pogląd jest szeroko rozpowszechniony, nie stanowi żadnego dowodu na to, że nie jest on całkowicie absurdalny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzkości jest zwyczajnie głupia, należy oczekiwać z dużym prawdopodobieństwem, iż powszechnie panujące przekonania będą raczej idiotyczne niż rozsądne. Bertrand Russell Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.