Skocz do zawartości

STOSUNEK LEKARZY,RATOWNIKOW MEDYCZNYCH I PERSONELU SZPITALA


colahondax11
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Martyrologia polskich motocyklistów. Nie dorabiajcie ideologii do tego że od czasu do czasu jeździcie na moto.

Od czasu do czasu to chyba ty jezdzisz,ja jezdzilem po 8 lub 12 godzin dziennie.

Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mojej panny mamuśka pracuje w tym fachu i jest negatywnie nastawiona do 2oo ;/

 

Pytanie tylko czy wplywa to na jej wykonywane obowiazki ? Mysle, ze nie.

 

lekarz jest od leczenia

 

Wyleczyl Cie ?

 

a nie od docinek kierowanych w strone pacjenta i traktowania go z pogarda,lekarz byl wrecz obrazony na mnie ze leze na jego oddziale po wypadku.

 

Szwierdzam, ze jednak jestes przewrazliwiony.

 

Moze chcial Cie zmusic do myslenia abys podczas nastepnego wypadu ruszyl troche bardziej glowa a mniej podlegal emocjom ? i nie zapomnial pobytu w szpitalu.

 

Nie zarzucilem tematu zeby sie uzalac bo tego nie lubie,chcialem porownania i widze ze wiekszosc z was jest zadowolona z opieki medycznej i nie zauwaza gorszego traktowania...to mnie cieszy.

 

Wydaje mi sie, ze jednak tak, przeczytaj opinie innych.

 

P.S. w profilu widze X 11 moze gdybys zafundowal sobie cos mniejszego, wybor bylby bardziej dostosowany do doswiadczenia / umiejetnosci i moze by do tego wypadku nie doszlo.

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na personel nie narzekałem. Miałem wypadek, wyladowałem w szpitalu ale na szczescie mi sie niec nie stało, i tylko obserwacja 3 dni wiec nawet za duzo sie koło mnie nie krecili.Lekarz tylko mowił ze motocyklistów duzo maja - z 4 na sali lezałem :]

Najbardziej to chyba sprzataczka musiała narzekac, bo jak w izbie przyjec zabronili mi sie ruszac, i pielegniarka zciagała ze mnie ubranie, w ktorym chwile wczesniej jezdziłem po lesie i spuszczonym stawie......wygladało tam jak w chlewie jak to ze mnie zdarli :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pitolę, ale macie jazdę. Dla mnie jest wszystko jedno kogo wiozę w karecie. Może myślicie, że jest jakiś taryfikator traktowania? Bzdura. To na którym miejscu jest osrany i rzygający żul z padaczką alkoholową i litrem denaturatu w żołądku? Z wielu względów trzeba ratować każdego człowieka. Czasem ktoś z nas powie do słuchu, ale nie przez złośliwość, tylko ku zastanowieniu nad własnym życiem i pomysłami by je skończyć.

Niektórzy rozczulają się nad sobą: ach jaki to ja biedny jestem, pielęgniarka powiedziała, że sam sobie winien, dawca, bezmyślny itp. I co z tego? Siedź i płacz jeden z drugim. Gdybyś miał jaja, przyznałbyś rację. Z jej punktu widzenia tak to wygląda. Wszyscy psioczący na służbę zdrowia, którzy zaliczyli dzwona niech się zastanowią nad faktem, że jednak mogą nadal psioczyć...

Znakomita większość "twardzieli" wymiękłaby przy pierwszym lepszym wypadku z oderwana głową, ręką, flakami na jezdni, ale mieć pretensje do ratownika, albo lekarza, że powiedział co myśli do słuchu, to zniewaga majestatu motocyklisty. Ech dzieciaki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Czasem ktoś z nas powie do słuchu, ale nie przez złośliwość, tylko ku zastanowieniu nad własnym życiem i pomysłami by je skończyć. "

 

 

 

 

Masz racje,lekarz gdy wychodzilem powiedzial mi zebym wiecej tu nie wracal i obowiazkowo odstawic motocykl ,zapomnialem dodac ze lezalem tam drugi raz po wypadku i personel mnie pamietal. Czyli bardzo mozliwe jest to co mowisz, ze chcieli mi dac do myslenia...w taki mocny sposob.

Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam te wszystkie tematy o nienawiści do motocykli, braku miłości do motocyklistów i powoli nachodzi mnie myśl, że lada chwila Modeka wypuści serie ciuchów EmoMoto :biggrin:

 

 

rewelacja :clap: genialny tekst.

 

kilkanaście lat temu byłem w szpitalu z kolegą który skręcił kolano. No i wtedy przywieźli dwóch motocyklistów, jeden był cały a drugi nie miał pół twarzy, jak on mordę darł to przechodzi ludzkie pojęcie. No i wyobraźście sobie teraz lekarzy i pięlęgniarki na ostrym dyżurze co padają z nóg że się bawiąw uprzejmośći i pałają miłością do nas: a gdzie boli kotek, masz buzi w czółko żeby nie bolało itp ?

 

nie wiem jak na motocyklu będzie, ale jak jeżdzę na nartach to powiedziałem moim znajomy że jak w polskich górach rozwale się na nartach to żeby mnie nie wieźli do szpitala w zakopanym albo nowym targu tylko od razu do krakówa albo warszawy - szybciej zostanie mi udzielona pomoc i nie na odwal się. (absolutnie nie ma nic do pracowników tych placówek tylko warunki w jakich muszą działać)

 

Genralnie od lekarzy i pielęgniarek wara :icon_evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi o to żeby sie pielęgniarki i lekarze spuszczali nad każdym pacejntem, włazili mu w dupe czy coś. Oczekuje tylko minimum profesjonalizmu, zwyczajne ludzkie traktowanie. Dla pacjenta wizyta w szpitalu to nie jest ku*wa kolejny dzien w pracy. To jest czesto szok i konkretna lipa. Jak lekarz lub pielegniarka tego nie rozumie to niech sobie prace zmieni (bo pacjentowi raczej ciezko zmienic szpital). Rozumiem ze w szpitalu przewiaja sie mnóstwo przypadków, upierdliwi pacjenci, stare baby co choruja na nude. Ale w kontakcie z pacjentem lekarz mabyc pro...i tyle. Jak leże rozejebany w szpitalu to mnie nie obchodzi ze jestem 45 pacjentem i akurat żona lekarza ma okres. Niech mnie leczy jak najlepiej a jak ma zły dzien to niech nic nie mówi.

 

Robota w szpitalu to konkretna lipa, tyrałka jak nic. Ale to nie obliguje to obiżania jakosci usług. Napisze drugi raz. Nie chodzi mi o to zeby lekarze i pielęgniarki traktowali mnie jak księcia ale o zwykle ludzkie traktowanie. A czesto jeden głupi komentarz potrafi pacjentowi mocno zryć beret.

 

Szanujmy ich to oni bedą szanowac nas.

 

 

Mają tam piwo tak zimne jak serca waszych dziewczyn.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi o to żeby sie pielęgniarki i lekarze spuszczali nad każdym pacejntem, włazili mu w dupe czy coś. Oczekuje tylko minimum profesjonalizmu
A co masz do profesjonalizmu lekarza czy pielęgniarki, który/która pozwoli sobie czasem na jakiś komentarz (mogący mieć - jak w przypadku colahondax11 - jakieś głębsze przesłanie), jeśli wykonuje swoją pracę na tyle dobrze, że jesteś w stanie nadal na niego/nią narzekać?

To tak jak by wymagać od mechanika samochodowego, by w pracy nie używał młotka, bo z autkiem trzeba się obchodzić bardzo delikatnie...

Albo (może akurat trochę nie na miejscu przykład) grabarz, który miałby przeżegnać się przed każdym grobem i chwilą ciszy uszanować pamięć zmarłych... Kto widział grabarza w pracy, to wie, że niemal skaczą oni po nagrobkach.

 

Tak samo lekarze, pielęgniarki i cały personel robi co do nich należy, niech robi to najlepiej jak potrafi, a to czy będą coś komentować, to ich prawo. My jako pacjenci mamy znacznie mniejsze prawo narzekać na ich pracę, bo to my dostarczamy im zajęcia ('roboty') i wiemy za jakie wynagrodzenie zwykle pracują. Pensja niejednokrotnie jest niewspółmierna do zaangażowania, odpowiedzialność duża, a niewdzięczność pacjentów za ich ciężką pracę często powalająca. Podczas jednego z moich pobytów w szpitalu byłem swiadkiem jak pielęgniarka z kilku(nasto)letnim stażem popłakała się zwyzywana przez pacjenta, któremu chciała pomóc, ale niestety nie mogła podjąć radykalnych działań bez zlecenia lekarza.

 

 

Dla pacjenta wizyta w szpitalu to nie jest ku*wa kolejny dzien w pracy. To jest czesto szok i konkretna lipa.
A wolałbyś żeby zajmowali się Tobą ludzie, którzy szpitalną salę i cały sprzęt medyczny z bliska widzą po raz pierwszy?

 

 

Jak lekarz lub pielegniarka tego nie rozumie to niech sobie prace zmieni
Jasne - a wtedy do leczenia/opieki w szpitalu zatrudnimy specjalistów od marketingu i zarządzania...

 

 

Rozumiem ze w szpitalu przewiaja sie mnóstwo przypadków, upierdliwi pacjenci, stare baby co choruja na nude. Ale w kontakcie z pacjentem lekarz mabyc pro...i tyle. Jak leże rozejebany w szpitalu to mnie nie obchodzi ze jestem 45 pacjentem i akurat żona lekarza ma okres.
Ale zrozum proszę, że sam fakt skomentowania czegoś, nie zmniejsza profesjonalizmu zajmowania się pacjentem. Lakarz/pielęgniarka też człowiek - dlaczego tylko niektórzy mają mieć prawo do słabości (nie wpływających na poziom ich pracy) czy też narzekania na pracę innych...? Różnica jest taka, że oni może i skomentują coś uszczypliwie, ale to oni się Tobą zajmują, a Ty narzekasz na ich całą ciężką pracę postrzeganą jedynie przez pryzmat tychże komentarzy.

 

 

Robota w szpitalu to konkretna lipa, tyrałka jak nic. Ale to nie obliguje to obiżania jakosci usług.
Ale powiedz proszę jaki jest związek między ewentualnym komentarzem, a jakością 'usług'? To nie jest wizyta w gabinecie kosmetycznym, u fryzjera czy pucybuta. Tam owszem - wiele zależy od uprzejmości, bo w dużej mierze wpływa to na Twoją ocenę pracy usługodawcy. Ale w szpitalu głównym wskaźnikiem profesjonalnego podejścia do pacjenta (a jednak nie klienta) są wyniki leczenia. Chyba, że ktoś jest tak słaby psychicznie, że nie potrafi się pozbierać po uszczypliwym komentarzu i jego ogólny stan zdrowia się przez to pogorszy...

 

 

Napisze drugi raz. Nie chodzi mi o to zeby lekarze i pielęgniarki traktowali mnie jak księcia ale o zwykle ludzkie traktowanie. A czesto jeden głupi komentarz potrafi pacjentowi mocno zryć beret.
No tak... o tym nie pomyślałem... nie ma nic gorszego niż zryty beret :rolleyes: Trzeba mieć to na uwadze wsiadając na moto, ponieważ beret może zostać zryty np. przy szlifie, a potem doprawią go jeszcze w szpitalu złośliwymi komentarzami...

 

 

Szanujmy ich to oni bedą szanowac nas.
I o to właśnie chodzi. Nie ma co generalizować - wszędzie pracują ludzie, a ludzie miewają lepsze i gorsze dni. Personel medyczny ma uzasadnione podstawy do miewania gorszych dni częściej niż inne grupy zawodowe (stres, ryzyko, niska płaca, niewdzięczność pacjentów i wiele innych czynników), więc jeśli swoją pracę wykonują należycie, to należy uszanować nawet te komentarze powstałe w wyniku gorszych dni.

 

 

Szczerze mówiąc to mi było całkiem obojętne co sobie komentowali - 'bolało' mnie tylko, że nie mogłem sprostować plotki o rzekomych wyścigach ulicznych, w których brałem udział i o tym, że moja prędkość wynosiła dobrze ponad 200km/h (podobno "z ustaleń policji" - tak dla uwiarygodnienia plotki). Po kilku dniach, gdy na OIOM (zwabiony tą plotką) w odwiedziny przyszedł lekarz-motocyklista z drugiego końca szpitala i gdy napisałem mu (bo nadal nie mogłem mówić) czym jechałem, to zaczął się śmiać niemal jak prowadzący program Boomerang (do poszukania na YT). Ale fakt krążących plotek i komentarzy nie wpływał w żaden sposób na profesjonalizm w pracy lekarzy, pielęgniarek, rehabilitantów czy salowych, których zaangażowanie i dbałość o każdy szczegół, trudno wręcz opisać. Gdy tak leżałem zdany na ich opiekę pod każdym względem, to główną myślą jaka mi do głowy przychodziła było "cholera - nawet nie ma jak im wszystkim podziękować za zaangażowanie i serce wkładane w tą pracę...".

 

Nie mogę również potwierdzić wspomnianego niedelikatnego podawania zastrzyków - w tym (i nie tylko tym) względzie mistrzostwo świata :)

 

Ogólnie nie polecam wypadków - nie trzeba będzie wysłuchiwać tak bolesnych komentarzy ;) a personel medyczny będzie miał nieco luzu (może skróci się czas oczekiwania na jakieś planowe operacje i zabiegi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od czasu do czasu to chyba ty jezdzisz,ja jezdzilem po 8 lub 12 godzin dziennie.

O jaaaaaaacieeeeeee..... :icon_mrgreen:

 

pozdr

"Łudududududududududuuuu... Łudududududududduddddd" - Theodor (Zegrze 2010)

"Hondy mają taki dziwny dźwięk..." - Autor nieznany (Udrzyn 2010)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odwiedzilem kilka szpitali w poznaniu gdzie spedzilem lacznie kilka miesiecy i nie zauwazylem zeby mnie gorzej traktowano. raz tylko uslyszalem ze sam jestem sobie winien od jakiejs pani doktor, ktora nawet nie byla moim lekarzem tylko akurat przebywala w gabinecie zabiegowym.

jedna cala operacje przegadalem z anestezjologiem na tematy motocyklowe- doktortka korcilo zeby zmienic GSXF na R1

no jeszcze byl taki tekst od jednego lekarza: "teraz to bedzie pan wszedzie jezdzil motocyklem bo chodzic to juz sie nie bedzie dalo". ale jakos nie wyczulem najmniejszej zlosliwosci czy to w glosie czy na twarzy doktorka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od czasu do czasu to chyba ty jezdzisz,ja jezdzilem po 8 lub 12 godzin dziennie.
O jaaaaaaacieeeeeee..... :icon_mrgreen:

Zakładając średnie prędkości deklarowane tu i ówdzie przez kolegę colahondax11 to należy przyjąć, że na Tymbark :flesje: codziennie śmigał np. do Francji ;)

 

Ciekawe kiedy zarabiał na paliwo wypalane przez 8-12 godzin dziennie (dodajmy, że nie spokojnej jazdy w korkach). Przecież to ze 2-3 tankowania dziennie... istny wir w baku.

 

No chyba, że pracował na qrierce... to inna sprawa, ale pewnie jeździłby mniejszym moto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w szpitalach nie lubią motocyklistów , w warzywniakach tramwajarzy a na poczcie to rowerzyści mają prze....e. Co to za beznadziejne generalizowanie , róźni ludzie pracują w róźnych zawodach i nic tego nie zmieni. Colahondax11 weź juź ozdrowiej albo niech ci net odłączą . Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Colahondax11 weź juź ozdrowiej albo niech ci net odłączą . Pozdro

 

Z ta pierwsza czescia wypowiedzi to miedzy nami - watpie, coi do drogiej, to chyba mu juz odcieli, bo jakos go tu nie widac. :icon_mrgreen:

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak w szpitalach nie lubią motocyklistów , w warzywniakach tramwajarzy a na poczcie to rowerzyści mają prze....e. Co to za beznadziejne generalizowanie , róźni ludzie pracują w róźnych zawodach i nic tego nie zmieni. Colahondax11 weź juź ozdrowiej albo niech ci net odłączą . Pozdro

Masz racje,wszyscy sie wszedzie miłują, policjanci uwielbiaja hooliganów,ku klux klan uwielbia czarnoskorych a Ja uwielbiam Ciebie...

 

Neta mi nie odlacza bo place rachunki. :icon_mrgreen:

 

O jaaaaaaacieeeeeee..... :icon_mrgreen:

Zakładając średnie prędkości deklarowane tu i ówdzie przez kolegę colahondax11 to należy przyjąć, że na Tymbark :flesje: codziennie śmigał np. do Francji ;)

 

Ciekawe kiedy zarabiał na paliwo wypalane przez 8-12 godzin dziennie (dodajmy, że nie spokojnej jazdy w korkach). Przecież to ze 2-3 tankowania dziennie... istny wir w baku.

 

No chyba, że pracował na qrierce... to inna sprawa, ale pewnie jeździłby mniejszym moto.

 

 

Nigdzie nie pracowalem i jezdzilem sobie calymi dniami a czasem cale noce,nie wazne skad mialem kase,Ja twoich pieniedzy nie licze.I mama mi tez nie dała. :buttrock:

Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, jak lekarze i pielęgniarki nie poznali się na tak charyzmatycznym człowieku o tak godnej uwielbienia liście urazów , doprawdy banda bezdusznych kreatur w białych kitlach. To część wielkiego ogólnoświatowego spisku antymotocyklowego . Zdrowia źyczę. :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...