Jak zostalem przestepca!!!

[jimi11]

Przypominam ze żyjemy w III RP ;)

[krzysiek34]

sory ze wracam do tematu ale mam pytanie dotyczace jescze tej sprawy, mianowicie czy sad ma jakis konkretny termin na dostarczenie wyroku czy panuje wolna amerykanka? pytam bo sprawa odbyla sie ponad 1,5 miesiaca temu i do dzis nie dostalem zadnego pisma z sadu nic znaczy zero i tak na chlopski rozum to o tym ze ta sprawa sie odbyla i jaki jest jej wynik wiem tylko ja , sedzia, protokolnatka no i agresywny moher tyle ze to wszystko jakos malo oficjalne jest.

[Gość BIMOTA]

Wyrok zostal ci przekazany na rozprawie ustnie, wiec moze nie ma obowiazku dostarczania pisemnego. Zapewne mozesz o to poprosic uiszczajac odpowiednia oplate. :)

 

Pani z hurtwni też jest fajna. Widziała Cię w hurtowni, więc pewnie ma paragon fiskalny z Twoich zakupów. Jak nie ma to dopiero może mieć problemy ze skarbówką.

To, ze widzilala nie musi oznaczac, ze pamieta co i kiedy kupowal i ktory paragon (albo faktura) jest jego.

 

Sprawiedliwosci nie ma, widocznie "moher" mial slabe znajomosci...

[jeszua]

niekoniecznie za opłatą, ale jeśli wyrok ogłoszono w obecności stron, to może faktycznie nie być obowiązku pisemnego powiadomienia. tak że "nie nerwujsja, kazmirz..." ;)

jsz

[mobi1er]

No to możesz nie dostać.

Aby dostać na papierze, trzeb złożyć wniosek o sporządzenie odpisu wyroku wraz z uzasadnieniem.

Na złożenie wniosku jest 7 dni od terminu "ogłoszenia sentencji wyroku". Po tym terminie sąd nie uwzględni wniosku.

[Rocks]

Gratuluję serdecznie, dowody miałeś niezbite i dobrze, że umiałeś sam walczyć o swoje. Takie jaja to normalna rzecz w naszym kraju, bo właśnie pani sekretarka udziela porad i jak pani w dziekanacie, czasem może wszystko. Ja bym jednak wziął prawnika, zarobiłbyś na tym. To co ta baba wygadywała, pozwala mi się tylko dziwić, że sąd na to nic nie powiedział...

[Gość BIMOTA]

Sad jest przyzwyczajony... Polowa zeznajacych po kazdej rozprawie musiala by isc siedziec, a gdyby mialo byc uczciwie to pewnie z 90% glin.

[Cosmoss]

To dobrze,że kolega miał z tego dnia dowody swojej niewinności...a co jakby nie miał? Gdyby siedział tego dnia z żoną pod namiotem w zabitej głuszy mazurskiej? Już nie byłoby tak wesoło....nadal w tym kure**im kraju można bezkarnie szkalować i psuć życie niewinnym.

Osobiście nie darowałbym moherowi...niechby teraz ona żyła strachem..więcej paszczy by nie odważyła się bezkarnie otwierać.

[Gość BIMOTA]

A co innego sad mial zrobic ? Ktos zlozyl oskarzenie, musieli to rozpatrzyc. Ze sie slabo przylozyli.. coz.. nawal praca takie grosze biedakom placa.. ;)

[m.reczulski86]

Miałem podobną sytuację tylko że oskarżenie o czynną napaść na policjanta na służbie art 223 kk. Pomimo że mam siedmiu świadków na to że tego nie zrobiłem i tak sprawa toczy się już trzy lata. Dwa tygodnie przesiedziałem w areszcie śledczym bo jakaś sędzina z sądu 24 godzinnego stwierdziła że mogę mataczyć. Potem po wyjściu do tego roku chodziłem na dozór. Z tym że u mnie to sam policjant stwierdził że mnie widział.

 

I puenta: Nie ma niewinnych ludzi :P do każdego da się jakiś artykuł przypiąć :icon_razz:

 

Powodzenia i musi być dobrze. Napisz jak Ci się sprawa rozwiąże.

[Gość BIMOTA]

Puenta jest taka, ze prawo jest dla prawnikow i przestepcow, nie dla uczciwych...

[mobi1er]

Miałem podobną sytuację tylko że oskarżenie o czynną napaść na policjanta na służbie art 223 kk. Pomimo że mam siedmiu świadków na to że tego nie zrobiłem i tak sprawa toczy się już trzy lata. Dwa tygodnie przesiedziałem w areszcie śledczym bo jakaś sędzina z sądu 24 godzinnego stwierdziła że mogę mataczyć. Potem po wyjściu do tego roku chodziłem na dozór. Z tym że u mnie to sam policjant stwierdził że mnie widział.

 

I puenta: Nie ma niewinnych ludzi :P do każdego da się jakiś artykuł przypiąć :icon_razz:

 

Powodzenia i musi być dobrze. Napisz jak Ci się sprawa rozwiąże.

 

Złóż skargę na przewlekłość postępowania. IMHO należało złozyć zawiadomienie do prokuratury przeciwko policjantowi.

[jeszua]

Puenta jest taka, ze prawo jest dla prawnikow i przestepcow, nie dla uczciwych...

 

ciekawy wniosek, najwyraźniej masz odmienne zdanie nt. naszego kolegi, dla którego wszak sprawa zakończyła się pozytywnie...

jsz

[Gość BIMOTA]

No bardzo pozytywnie, siedzial tylko 2 tyg.. ale czy skonczyla.. ?

[jeszua]

mówimy o autorze wątku... przynajmniej ja

co do drugiego przypadku nie wypowiadam się, trudno oceniać. chodzę po ulicach i jakoś żaden pan policjant nie chciał mnie jak dotychczas oskarżyć o czynną napaść. może po prostu nie ma dymu bez ognia..?

jsz