Wyciek oleju po przewodach alternatora

[Saltus]

Olej mi wycieka po przewodach od alternatora, co prawda jest to minimalny wyciek ale przy zimowej rozbiórce przydało by się to od razu zrobić. Niestety nie mam pomysłu, winny jest ten gumowy zwanzig, przez który przechodzą przewody. Jakieś pomysły ?

 

http://img515.imageshack.us/my.php?image=dscn6844.jpg

[HD1940]

Olej mi wycieka po przewodach od alternatora, co prawda jest to minimalny wyciek ale przy zimowej rozbiórce przydało by się to od razu zrobić. Niestety nie mam pomysłu, winny jest ten gumowy zwanzig, przez który przechodzą przewody. Jakieś pomysły ?

 

http://img515.imageshack.us/my.php?image=dscn6844.jpg

 

Jedyne sensowne rozwiązanie to kupno nowego detalu. Inna opcja to próba doszczelnienia silikonem, ale raczej nie należy się spodziewać dobrych efektów. W Toruniu jest człowiek (pan Edmund Szaryszewski), który dorabia detale gumowe do weteranów. Może i tym by się zajął? Niestety nie mam bliższych namiarów na niego.

Edytowane 26 Lutego 2009 przez HD1940

[Saltus]

Raczej to będzie winę o ile wo gule powinien być olej w alternatorze niektóre motocykle maja uszczelnienie na wale

 

popraw swoją murzyńską składnię a potem dawaj rady kolego

 

HD1940:

no tak właśnie myślałem, napcham między przewody hermetika, może coś da.

Edytowane 26 Lutego 2009 przez Saltus

[Bartek.M]

Miałem podobny problem. Sprawę załatwił silikon posmarowany wokół tego gumowego elementu. Możesz też spróbować naciągnąć koszulki na przewody i wepchać je w otworki w tej gumie zawsze to doszczelni szczeliny. hermetyk nie jest plastycznym szczeliwem i nie zda egzaminu i w ogóle skąd ty weźmiesz hermetyk w epoce silikonów i mas uszczelniających?

[Saltus]

spoko :cool: hermetyka mam zapas :biggrin: Chyba użyję dwóch patentów jednocześnie tzn koszulki + silikon powinno zdać egzamin, dzięki piękne za pomoc