motocykl do pracy w terenie

[hrabia_olo]

Witam,

 

Zastanawiam się mocno nad zakupem motocykla. Potrzebny mi będzie do pracy. Nie chodzi tu jednak o dojazdy do biura. Praca będzie polegała na badaniu użytkowania terenu (czyli co gdzie rośnie i dlaczego). Dużo jazdy po polnych drogach, łąkach, leśnych drogach i dosyć dużo asfaltu. Codziennie do przejechania około 300km w tym około 1/3 to teren reszta asfalt (wiem z doświadczenia bo w ubiegłym roku jeździłem samochodem). Rozmawiałem już troszkę po różnych salonach i komisach, ale opinii jest tyle ile sprzedawców i oczywiście każdy chwali to co sprzedaje, ale najczęściej pojawiały się typy Yamaha xt 660r, Yamaha WR450, WR 250. Ogólnie jestem w temacie zielony - mam tylko prawo jazdy na motorek czyli około 20 h jazdy. Nie bardzo wiem czy przykładowo 600 nie będzie dla mnie za ciężka (do ułomków nie należę, ale do kulturysty też mi daleko - 80kg z dobrze rozwiniętym mięśniem piwnym ;). Natomiast słyszałem opinie, że np. 250 to za mało żeby czasem przejechać po asfalcie np 100km dojazdu. W zasadzie chciałbym poznać więcej opinii przede wszystkim użytkowników bo oni są według mnie ekspertami w temacie. Zastanawiam się tez nad taką sprawą - czy nie mając doświadczenia w jeździe w terenie takie 300 km na dzień mnie nie przerośnie i czy poradzę sobie z motocyklem w terenie. Słyszałem też opinie, że prędzej się połamię niż zapracuję w ten sposób na chleb - nie wiem co o tym myśleć.

Dodam jeszcze że chciałbym wydać na motocykl max 7000zł - oczywiście im mniej tym lepiej z tym, że przez 4 miesiące pracy chciałbym możliwie uniknąć większych awarii i wydatków z tym związanych (pomijam fakt np tygodniowej przerwy w pracy spowodowanej awarią bo to raczej ostatnia rzecz jaką chciałbym przejść). Nie planuję katować motocykla, ani szaleć po lasach przede wszystkim dlatego, że nie mam umiejętności. Jednak zdaję sobie sprawę, że około 6 tys. km na miesiąc to może być dosyć dużo.

Przeglądając fora internetowe i oferty wybrałem kilka modeli, które "na oko" by mi odpowiadały: Honda Dominator 650, Honda XR 650, Suzuki DR 600, Yamaha WR450 (tylko trzeba trochę dołożyć), Yamaha XT600.

Proszę o opinie specjalistów - co myślicie o moich typach i w ogóle o przedstawionej sytuacji. Z góry wszystkim bardzo serdecznie dziękuję!

 

 

 

[Nitomen]

Wr to wyczyny . nie nadaja sie do lajtowej jazdy , (tzn nadaja, ale poco ci taki, a za 7 kola to kupisz wyczyna do remontu ).

 

Ja obstawiam dla ciebie tak ,

XR 600 ( bo 650R nie kupisz za 7 , a 650L to kawal kloca ) - kopana

TTS/R/E 600 - zalezy od wersji kopana , lub z rozrusznikiem, ale ta ma slaby zawias

DR 650SE -rozrusznik , zawias mietki ale da rade , troszke wazy , silnik jak cie moge

XT 600 - niezniszczalny pancernik z tapczanowym zawiasem.

 

dominator to raczej sprzet szosowy, o XT 660R to w ogole funduro

[kornol]

DR 650SE -rozrusznik , zawias mietki ale da rade , troszke wazy , silnik jak cie moge

XT 600 - niezniszczalny pancernik z tapczanowym zawiasem.

mam te 2 w garażu, osobiście bez wachania bym wybrał 650 SE, choć mam XT już 20 letnią i (odpukać) żadnych konkretnych awarii.

[konrad1f]

dr 350

[Nitomen]

300 km dziennie , na dr 350 imho za slabe., cokolwiek by wybral to nie widzi mi sie 300 km dziennie i tak kazdego dnia . To dosc sporo , chyba ze wezmie cos naprawde duzego z owiewkami.

[maciekka]

 

Wez pod uwage ze przez te 300km moze cie zlapac niezla ulewa i mozesz grzebac sie w blocie pol dnia i po 2 takich wyjazdach bedziesz mial dosc - chociaz kto wie :wink: . Takze ciezkie sprzety raczej odpadaja.

 

Za ta kase to kupisz dr 350 albo 650 w dobrym stanie, 350 malo spali i jesli zadbasz o nia to praktycznie nic sie z nia nie dzieje tyle ze 300km to ja srednio widze zeby nia robic, chociaz sa tacy co na tym sprzecie Azje przejezdzaja :wink: .

 

 

 

 

[tomek szabla]

Zastanów się.300 km dziennie w siodle, czy deszcz, czy wiatr..tj 1500 km tygodniowo.Tyle to ja czasem ciężarówką nie robię a mam w niej wszystko, a i tak bywa to męczące.Ale jeśli się upierasz to tak jak pisał NITROMEN żadne sprzęty typu WR450, CRF450X, DR350 - NIE.Za małe silniki i po miesiącu remont silnika.Nie lepiej do takiej roboty jakieś małe, tanie 4x4? nie żebym Ci rozradzał...

 

[Setyk]

Zdecydowanie male autko 4x4 bylo by lepsze cos pokroju Vitary;) za 7tys kupisz spokojnie. Nie bedzie to jakies super nowe ale napewno lepiej zniesie takie dystanse i bardziej konfortowo;)

[hrabia_olo]

Bardzo dziękuję za wszystkie wypowiedzi.

Powoli zaczynam wyrabiać sobie opinie na ten temat. Dzięki za opinie na temat sensu pracy na motocyklu (małe autko też biorę pod uwagę, ale myślałem, że na motorku szybciej będę zarabiał - robota płatna z akordu ;) )

Chętnie poczytam jeszcze co nieco na ten temat.

 

Jeszcze raz dzięki.

[YAGO]

co wy macie z tym ze domi sie w terenie zle sprawuje? no xr/ttr/dr350 itp. to to napewno nie jest ale bez przesadyzmu panowie, wg mnie do zdan jakie przewidzial kolega nada sie bardzo dobrze pomijajac jednej sprawy a mianowicie wymiany oleju co 3000km, natomiast na asfalcie sprawdzi sie znacznie lepiej niz dr650se a w terenie niewiele gorzej, jest tez bardzo solidnym motocyklem, na dodatek ma wiekrzy zbiornik niz dr a wazy mniej wiecej tyle samo, do by bylo na tyle :) a tak na powaznie to dosc spore przebiegi, pamietaj ze nie tylko paliwo i olej ale tez opony i naped, smiem twierdzic ze uzywajac uniwersalnych gumek zajedziesz je w ok miesiac-poltora, fakt bedziesz poruszal sie szybiciej i sprawniej niz samochodem ale zastanow sie nad kosztami a pozatym na ten motocykl trzeba sie jeszcze ubrac bo tak jak koledzy pisali czy wiatr czy deszcz a ty w siodle.... a i jest jeszcze jedna sprawa kupisz moto z przebiegiem oko 35tys jesli chodzi o single 650 za ta kase to wez pod uwage ze robiac po ok 5tys w miesiacu zajedziesz ten silnik w 4 miesiace i bedzie wymagal remontu.... o umiejetnosciach jazdy nie wspomne bo kazdy z nadajacych sie sprzet do tej roboty bedzie stosunkowo trudny w prowadzeniu w terenie...

Edytowane 12 Lutego 2009 przez YAGO

[nagly]

Swego czasu mocno zastanawialem sie nad Yamaha TTR 600, osobiscie nawet nie widzialem tego motocykla, ale naczytalem sie o nim duzoooo dobrego.

 

Np. Yamaha TT-R 600 po 20 000 km

[tomeczek151]

A może Transalp? W tych pieniądzach coś by się już znalazło, kanapę ma na pewno wygodniejszą od wyżej wymienionych, a i na polnych drogach i na asfalcie da radę.

 

Tomek

[hrabia_olo]

Pooglądałem nieco małe 4x4... Ciągnie mnie jednak do motocykla. Mam naiwną nadzieje, że przy okazji pracy nauczę się nieco jeździć na motocyklu. Poza tym to niezła okazja żeby przekonać Żonę, że motocykl jest nam jednak potrzebny :icon_biggrin:

 

Przeglądam inne tematy na forum i różne oferty i powoli krystalizuje się wybór: myślę jednak o czymś większym. Na tą chwilę wybierałbym pomiędzy DR 650SE i XT 600E. Podoba mi się jeszcze DR 650RS bo i kufer można by założyć i może na jakąś dłuższą wycieczkę Żonę zabrać, ale nie wiem czy ten błotnik przedni nie będzie sprawiał problemu na polnych drogach i w lasach.

 

O Transalpie słyszałem duuużo dobrego, ale jak się do tego parę razy przymierzałem to trochę mi się duże wydaje no i nie wiem jak w terenie (podobnie jak DR 650RS). Mierzyłem też xt 600 no i wydaje mi się nieco mniejsze od Transalpa (może to tylko subiektywne odczucie). W zasadzie to najwygodniejszy (w przymiarkach na sucho oczywiście) był WR 450 - ale koledzy raczej odradzają więc już nie biorę go pod uwagę. W końcu nie potrzeba armaty żeby ubić muchę.

 

To może teraz pytanie o trwałość - który z tych dwóch trwalszy (DR czy XT - mam na myśli głównie silnik) i jak często wymiana oleju. Czy sprzęt z przebiegiem powiedzmy 40tys. km da radę czy już mam założyć remont silnika.

 

Postanowienie na dziś - hantle w ruch!!! Trzeba mieć siłę, żeby w razie czego gadzinę z błota wyciągnąć :)

[YAGO]

silniki o ktore pytasz*jeden cylinder, 650ccm, wytrzymuja 50-60tys na jednym tloku w zaleznosci gdzie byly jezdzone, potem wymagaja wymiany tloka, blotnik nie bedzie sprawial problemu o ile nie zamirzasz tobic moto w blocie, dr650rs nie ma o ile dobrze pamietam elektrycznego rozrusznika, nie wiem ile zarabiasz w tej pracy ale dobrze sie zastanow :) motocykl to nie samochod, czesci wytrzymuja znacznie krotrze przebiegi szczegulnie uzywane w terenie, zgrobsza uzytkujac sprzeta tak jak zamierzasz, co miesiac na prawidlowe utrzymanie takiej maszyny bedziesz potrzebowal 1000zl*jedna zmiana oleju, jeden komplet opon, jedno ustawienie zaworow i jeszcze cos sie znajdzie

 

masz 7tys na moto, dolicz ze 2,5 na ubranie sie o ktorym pomysl bardzo powaznie bo to ono bedzie cie odzielac od wszytkiego nieprzyjemnego na drodze, sam powiedziales ze masz ok 20h na motocyklu, uwierz mi ze tylek na enduraku spuchnie ci szybciej niz myslisz:) a i doswiadczenia niemasz zadnego...

 

ja na twoim miejscu kupil bym odpowiedni samochod i spokojnie zarobil na moto ktore moglbys od czasu do czasu uzyc w pracy

 

zagadaj na priva do uzytkownika qurim, on pracowal na motocyklu, mysle ze sporo ci powie na ten temat

Edytowane 13 Lutego 2009 przez YAGO

[Nitomen]

XT 3 razy wiecej kilometrow nakreci od kazdej DR poza Bigiem , ale juz wersja SE jest poprawiona i w miare bezawaryjna , ale i tak uwzam ze XT to wzor trwalosci w singlach. 40 tys jesli prawdziwe , jeszcze ok 20 polata , pozniej tlok i lancuszek nierzadu , uszczelnienie glwicy i powinna kolejne 50 - 60 zrobic .