Skocz do zawartości

ASRT - Africa Journey - Maroko - 11.o6.2oo9


MYCIOR
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

taka trasa Niemcy, Francja, Hiszpania i Maroko + latanie na torze to marzenie hehe...

plus jakby starczylo czasu moze jeszcze Portugalia i polnocna Hiszpania bo podobno jest kozacko...

no cos w tym stylu...

 

http://www.aniajackowska.pl/wyprawa.php

 

...tylko ze w wersji dla chlopakow hehe. Rozmawiałem już z Ania i chetnie wesprze nas jakims info co warto i gdzie na tej trasie...

 

pozdr.

 

P.S. Jej trasa zachaczala tez o Amsterdam hehe :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AMSTERDAM MILE WIDZIANY, SZCZEGOLNIE PRZEZ AMATOROW ZARZACYCH SIE SUSZY :biggrin:

POLNOCNA HOSZPANIA TO TROCHE CZASOCHLONNE BO TRZEBA BY BYLO ZBOCZYC Z TRASY. JADAC DO MAROCA WARTO SIE TRZYMAC POLUDNIOWEJ CZESCIE HISZPANI I POZNIEJ ZALICZYC JESZCZE PORTUGALIE.

WAZNE NA WSTEPIE JEST TO , ZEBY KAZDY SOBIE ZDAL SPRAWE ZE TO BEDZIE DLUZSZY WYPAD CZASOWO I JEZELI CHODZI O KILOMETRY, NIZ NASZ OSTATNI NIEZAPOMNIANY WYPAD :bigrazz:

WYDAJE MI SIE ZE KAZDY MUSI SIE LICZYC Z TYM ZE MOZE ON POTRWAC OK 3 TYGDNI - TO RACZEJ MAX

 

PROPONUJE ZEBY WSZYSCY SIE ZASTANOWILI CO, GDZIE , KIEDY NA JAK DLUGO, KTOREDY ITP. I PO NOWYM ROKU SPOTKALIBYSMY SIE NP W KRAKOWIE ( NEUTRALNY TEREN) I PRZEDSTAWILI SOBIE SWOJE PLANY I PROPOZYCJE.

DATE SPOTKANIA USTALIMY POD KONIEC ROKU.

 

DO ZAPLANOWANIA ZOSTAJE NAM TRASA, BO TO CO TRZEBA ZABRAC ZE SOBA TO JUZ KAZDY WIE, WIEC ODPADA TEMAT OPISU ZAKUPOW I TEGO KTO CO BIERZE.

Edytowane przez wokibart
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DO ZAPLANOWANIA ZOSTAJE NAM TRASA, BO TO CO TRZEBA ZABRAC ZE SOBA TO JUZ KAZDY WIE, WIEC ODPADA TEMAT OPISU ZAKUPOW I TEGO KTO CO BIERZE.

Ja musze tym razem wziąć niesamowita wszystkomieszczącą szybko ładującą sie tobrę TYTUSA za 29.99. :biggrin:

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WAZNE NA WSTEPIE JEST TO , ZEBY KAZDY SOBIE ZDAL SPRAWE ZE TO BEDZIE DLUZSZY WYPAD CZASOWO I JEZELI CHODZI O KILOMETRY, NIZ NASZ OSTATNI NIEZAPOMNIANY WYPAD :bigrazz:

WYDAJE MI SIE ZE KAZDY MUSI SIE LICZYC Z TYM ZE MOZE ON POTRWAC OK 3 TYGDNI - TO RACZEJ MAX

Wszytsko jest do ustalenia wiec spooko ale nie sadze by wiekszosc mogla wziac az 3 tygodnie urlopu... Ja np troche ponad 2 tygodnie pewnie wykombinuje ale wiecej bedzie ciezko :(

A czy przejedziemy 4 tys km czy 8 tys to mi nie robi roznicy :)

 

Ja musze tym razem wziąć niesamowita wszystkomieszczącą szybko ładującą sie tobrę TYTUSA za 29.99. :biggrin:

 

pzdr

 

wypraszam sobie ... :P

 

... ona kosztowala 69,99 :D ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe ja tez zakupie torbe ala Tytus z mozliwoscia jazdy do 60km/h :cool:

 

3 tygodnie to podalem max, wydaje mi sie ze 2,5 tyg wystarczy. Zalezy czy na autostradach lecimy tak jak na poczatku ostatniej wyprawy, czy jak pod koniec :icon_twisted:

 

Mycior, ale naklejki obowiazkowo :biggrin:

Edytowane przez wokibart
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że szykujecie kolejny ciekawy wypad :biggrin:

Ja bym się może pisał o ile można, ale wolny termin miałbym dopiero po 2 lipca (ostatnia sesja) :wink:

Edytowane przez B@rtek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja bym się może pisał o ile można, ale wolny termin miałbym dopiero po 2 lipca (ostatnia sesja) :wink:

nie wiem jak innym ale jako początek wypadu 2 lipca to u mnie odpada całkowiecie. ja musze być spowrotem w PL najpozniej 5-7 lipiec, wiec wypad musi byc 2-3 tyg wczeniej.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Podczas planowania trasy proponuje Wam, abyscie sie zastanowili nad przejazdem przez przelecze: Timelsjoch (2474 m n.p.m.) i Stelvio (2757 m n.p.m.)

jadac przez Austrie przejezdzamy przez Timelsjocha do Wloch, a nastepnie przez miejscowosc Merano w kierunku Stelvio - moim zdaniem winkle bardzo Ciekawe, no i wspaniale widoki i wysoko - w koncu Stelvio to najwyzsza przelacz drogowa w Europie.

A ze Stelvio mozna jechac dalej przez Wlochy, albo do Szwajcari, a tam az pod Mont Blanc ciagnie sie pasmo gor z pelna iloscia przeleczy powyzej 2000 m npm i do tego wspaniale widoki i winkle. Ponadto polecam w Szwajcarii przelecz Maloa - ponizej 2000 m npm, ale za to drodga wije sie samymi serpentynami ostro w gore (brak prostych odcinkow, same zakrety) a nagorze ... jezioro i dalej na Juliapass.

Pomiedzy Timelsjoch, a Stelvio nie ma co sie martwic o nocleg poniewaz kempingow i pensjonatow jest cale mnostwo i do tego pelno motocyklistow - w koncu Stelvio to kwintesencja tego co motocyklisci kochaja najbardziej - winkle.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wiec tak:

ja sie pisze na wyjazd z ekipa Adventure Sport Riders :))

 

Proponuje aby osoby, ktore chca rowniez jechac zastanowily sie dobrze nad wypadem z samymi sportowymi litrami bo momentami mielismy niezle tempo ( i nie mowie tutaj o autostradach 200 km/h), tylko o winklach :)))

 

co do terminu to czerwiec mysle jest super rozwiazaniem :)

 

co do pakowania to rowniez mam juz gdzies sakwy oxford, pakowanie sie przez godzine, wiazanie, sprawdzanie...

worek z louisa, do ktorego chyba tylkko pralka sie nie zmiescila, pajak, zalozenie 5 min i jazda :))))

 

szwajcaria, francja, hiszpania do winkli super :)) maroko raczej do polatania sie sportami nie nadaje ale zawsze mozna tam taki mily chillout zrobic :)))

 

no i o ile by sie dalo to chetnie bym na ibize rowniez sie pisal i oczywiscie Carla Coxa :)

www.motoautostrada.pl zobacz co robią dla Ciebie inni motocykliści

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to chyba wyjazd mamy juz mniej wiecej ogarniety... trasa z Polski do Maroka i z powrotem w ok 2,5 tyg. w czerwcu + po drodze tor, jakis Carl Cox, Rimini bis i pare fotek dla Enzo :) no to teraz zostaly juz tylko szczegoly... :biggrin:

 

mozna by np. w jedna strone przeleciec przez srodkowa Hiszpanie zahaczajac o Madryt, albo wybrzezem przez Barcelone i plaze Costa del Sol, az do Afryki a z powrotem przez cala Portugalie i polnocna Hiszpanie do Francji...

 

tylko trzeba pomyslec czy nie lepiej zaliczyc tor w drodze powrotnej... bo na torze moze byc roznie a tak nie traci sie reszty wycieczki...

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie czerwiec odpowiada, jak narazie. Luker ma racje o zaliczeniu toru w drodze powrotnej.

Mozna wziac pod uwage to co opisal Spoz, akuratnie niezle trasy na rozgrzewke, a pozniej cisnienie autostradami.

 

Tazzi, drogi w Marocu sa podobno 5 razy :D lepsze niz w polsce, tak przynajjmniej twierdzi moja kolezanka ktora wrocla z tamtad 2 tyg temu.

Edytowane przez wokibart
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tazzi, drogi w Marocu sa podobno 5 razy :D lepsze niz w polsce, tak przynajjmniej twierdzi moja kolezanka ktora wrocla z tamtad 2 tyg temu.

 

wszystko mozliwe... polatac moge na trasach, w gorach, na wybrzezu, na torze, ale Maroko chce odwiedzic napewno nie z powodu ich dróg :)

 

www.motoautostrada.pl zobacz co robią dla Ciebie inni motocykliści

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...