Skocz do zawartości

Po przekroczeniu polskiej granicy silniki same się naprawiają


Lars
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

wiesz czemu MZ MaXi powers? Bo mi się czasem najzwyczajniej nie chce? czasem czas zmniejszania fot do allegro trwa tyle co wyslanie 20 dokladnych fot meilem;] zreszta jak sprzedaje np motorek na czesci czy auto czy cokolwiek mechanicznego kupujacy z praktyki wiem ze pisze meila i prosi o uwzglednie jakis tam elementów czy stron przedmiotu które nastepnie wysyla sie meilem-proste?;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla Ciebie może proste, a dla mnie niekoniecznie. Z reguły dzwonię do sprzedającego z różnymi pytaniami (standard), ale mam przed oczami obraz sprzedawanego przedmiotu, jaki przedstawiony został na fotkach. Tracę swój czas i kasę na telefon po to, by w pewnej chwili się dowiedzieć, że przedmiot na fotkach nie jest właściwie tym sprzedawanym, bo sprzedawcy nie chce się zrobić foty z braku chęci, czasu, sraczki albo zaniemożenia z powodu ujarania jakimś ziołem... buahaha, a na maila przyśle mi już prawdziwe foty :clap:

Już jestem szczęśliwy, że mam do czynienia z poważnym sprzedawcą :notworthy: Nawet nie chce mi się myśleć, jakiego karpia strzelę gdy otworzę przesyłkę.

Swoją drogą życzę wszystkim tak podchodzącym do klientów, by biznes się rozwijał, bo dziwnie lipne są takie chwyty marketingowe. Pozdraw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Piotrze gwoli scislosci to tam jest napisane ze "prawdopodobnie" jest uszkodzony wiec istnieje prawdopodobienstwo ze na chodzie :)

Niemiec napisał że prawdopodobnie tylko dlatego że silnik jest odpadem po wymianie i go nie rozbierał.

Gdyby był sprawny na pewno napisał by o tym. Kupowałem u nich i kupuję dużo silników motocyklowych i nie zdarzyło się abym chociaż raz został oszukany w przeciwieństwie do wielu moich klientów którzy kupili w naszym kraju silnik "igła" z nieudolnie dorobionymi panewkami.

Człowiek mądrzeje z wiekiem i zwykle jest to wieko od trumny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tak międzywierszami:

W 100 % podzielam pogląd Piotra. Kiedyś jak chciałem sprzedać coś tam a nie miałem cyfrówki-napisałem do autora zdjęć o zgodę na wykorzystanie.

Nic nie kosztuje, w zgodzie z prawem a nade wszystko z dobrym wychowaniem...

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tia. W świetle prawa jest to złe gdy się bierze czyjeś fotki. Tym bardziej że kradnie się fotki bo zrobienia własnego biznesu, to już jest kur**two - chcesz pieniądze a nie chce Ci się zrobić głupiego zdjęcia? W ten sposób daleko nie zajdziesz. :banghead: Jak sprzedaję czasem jakieś klamoty moto to zdarza mi się że daną część wyczyszczę, umyję, wytrę i zabezpieczę. Nie po to żeby podpicować na sprzedaż ale po to by zadbać o swój biznes i opinię. Na miejscu kupującego przyjemniej jest wyjąć z paczki czysty element niż kawałek metalu z doopy wyjęty, brudny i plugawy. :banghead: Ale do biznesu trzeba mieć trochę chęci i włożyć w to trochę pracy a nie znaleźć coś na złomie, ukraść komuś fotkę i wystawić za 5x wartość rynkową czekając na jelenia. :banghead:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W 100% popieram twoje zdanie Piotrze.

 

Wystawiłem kiedyś na sprzedaż Jawe 350 w częściach, oczywiście wszystkie klamoty jakie miałem(całe moto ale rozebrane) wyczyściłem i poukładałem w pudłach części silnikowe. Porobiłem fotki części, ramy na kołach - jednym słowem "cacy" :bigrazz: --> Jawa sprzedana.

Jakiś czas później przeglądam i widzę aukcje z moimi fotkami :eek:

W treści aukcji było napisane, że wszystko to co widać na zamieszczonych fotkach jest do sprzedania, przyznam że się delikatnie mówiąc Wkurzyłem :icon_evil: Napisałem e-mail'a do właściciela aukcji z prośbą o wyjaśnienie mi dlaczego "ukradł" moje fotki i oszukuje potencjalnych klientów.

Pan był łaskaw odpisać, napisał że w treści aukcji nie było nic o tym że nie życzę sobie udostępniania zrobionych przeze mnie fotek.

Grzecznie odpisałem że mimo wszystko bardzo proszę o usunięcie fotek i ich ponowne nie umieszcznie bez pozwolenia, w odpowiedzi napisał że jego części są prawie takie same a mnie mówiąc delikatnie w D.pie.

Napisałem do Allegro, opisując zaistniałą sytuację, a oni czyt.Allegro odpisali po wygaśnięciu aukcji że nic nie mogą w tej sprawie zrobić, ponieważ ogłoszenie wygasło - Paranoja!!!

 

Mało tego, jakiś czas później gość dostał parę negatywów od naciągniętych ludzi za sprzedaż części KOMPLETNIE nie zgadzających się z opisem!!!

 

Moim zdaniem nie powinno się zamieszczać fotek, nie przedstawiających faktycznego stanu przedmiotu!!!Dla mnie to OSZUSTWO i KRĘTACTWO kropka!!!

 

Pozdrawiam

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...