klocki GALFER

[kiki]

Jak w temacie, ma ktoś jakies info odnosnie tych klocków? Ktoś stosuje?? Z góry dzieki za pomoc.

 

Pozdro :buttrock:

[Vector]

Pierwszy raz słyszę o tych klockach. Ja jednynie nie polecam od siebie FERODO, miałem wcześniej fabryczne Nissiny i hamowały o niebo lepiej. Następnym razem kupię Hondowskie oryginały.

[zajc]

Pierwszy raz słyszę o tych klockach. Ja jednynie nie polecam od siebie FERODO, miałem wcześniej fabryczne Nissiny i hamowały o niebo lepiej. Następnym razem kupię Hondowskie oryginały.

Podzielam zdanie co do Ferodo-dla mnie porazka, bo piszczaly jak hamulce w starym Ikarusie.Skutecznosc tez nie zachwycala. Kiedys tez sprobowalem nieznanych klockow firmy Delta Braking-skonczyly sie po 3 tysiacach kilometrow... Wiec juz nie mam zamiaru eksperymentowac z klockami-bo mnie na to nie stac. Jak chcesz pewne, w przystepnej cenie, dlugiej i bezproblemowej eksploatacji klocki-to bierz niebieskie Nissiny.

[Arni]

Miałem klocki Galfer w VTR'ce, mam teraz w XT.

 

W vtr nie miałem z nimi zadnego problemu, jedynie podczas bardzo ostrej jazdy czuc było ze słabiej hamują, ale to chyba normlane dla klocków. Z żywotnoscia czy piszczeniem nie miałem problemów.

 

W XT to bez roznicy co za klocki, i tak tylko w lesie jezdzi wiec nie porownuje tu.

[Motong]

Jeśli chodzi o klocki to przede wszystkim trzeba zobaczyć czy są wzmacniane czy standardy. Wzmacniane potrzebują dużo wyższej temperatury aby uzyskać prawidłową skuteczność hamowania, inaczej będą piszczały i hamowanie będzie słabe. Ja w chwili obecnej mam klocki SBK i bardzo sobie chwale. Niestety tych o które pytał kolega nie znam.

[Vector]

skonczyly sie po 3 tysiacach kilometrow...

 

Co do trwałości miałem jeszcze kiedyś doświadczenia z EBC, też skończyły się po 5 tysiącach ale efektywne były strasznie :lalag: I cena nawet pamiętam, że była przystępna.

[kiki]

no własie biore pod uwage złote nissinki, ale gdzies na zagranicznym forum vfr ktos wspomniał o tych galferowskich i tak mnie to zaciekawiło :).

To jednak zapodam nissiny :)

 

[zajc]

Nie słyszałem o tych klockach. Mogę tylko od siebie dodać, że z całego serca polecam Lucas SRQ.

Piekielnie hamują. :wink:

Poniewaz na czasie jest teraz u mnie zakup klockow wiec jak sie one sprawuja? Czy mocno sie zuzywaja, czy zżerają tarcze, ile kosztuja no i czy hamowanie faktycznie takie konkretne? :) Bo zastanawiam sie czy brac oryginaly z Yamahy czy moze te Lucasy, no i jeszcze SBSy wchodza w gre. Bo CL w katalogu nie ma klockow do FZ1...

[bart_b]

Wszystko zalezy jakie te ferodo założyliście bo jak platinium to normalna sprawa ze tak sie działo. Ja osobiscie jestem bardzo zadowolony z ferodo ale sintermetal czyli złote.

 

Bardzo dobre tez sa klocki SBS.

 

Aha DELTA robi jedna z najlepszych klocków ale do offroadu. z drogowymi nie mialem do czynienia.