Stunt i problemy z nim zwiazane.

[bartMFK]

http://www.vimeo.com/2448786

 

uczcie się chłopaki i dziewczynki jak się powinno harleya traktować :D jason pullen!!!!! miazga, heehhe

[Gość Visuz]

Ponoć wolny kraj to i ja "precel" (pewnie od teraz taką łatkę mi przyszyjecie) się wypowiem. Mnie tam wszystko co robione jest "pod publiczkę" źle się kojarzy. I nie ma co ukrywać, że ci co robią stunt w mieście w ruchu ulicznym a potem jeszcze filmiki z tego robią i wieszają na youtubie, robią to tylko dla poklasku ludzi postronnych. Żeby zaimponować kumplom, laskom, babciom, dziadkom, preclom komu tam jeszcze. Może leczą w ten sposób kompleks małego fiuta, cholera ich tam wie. Pytanie teraz ilu jest takich właśnie "attention whores", a ilu konkretnych sportowców, którzy robią to dla siebie znajdując przyjemność w dążeniu do perfekcji bo tacy nie wątpliwie też są. Coś mi się jednak wydaje, że tych pierwszych jest znakomita większość i to oni psują markę reszcie i pewnie najgłośniej też szczekają.

Edytowane 8 Grudnia 2008 przez Visuz

[qurim]

http://www.vimeo.com/2448786

 

uczcie się chłopaki i dziewczynki jak się powinno harleya traktować :D jason pullen!!!!! miazga, heehhe

 

 

Eeetam. Klip jest zakłamany bo....najlepszy stunter HD na świecie to...Evel Knievel...i jego już nikt nie pobije...

Ale klip dobry.

 

A tu jedyny dobry klip o stuncie jaki widziałem w necie.

http://pl.youtube.com/watch?v=HLgdBk2wsMI&feature=related

 

 

Visuz :lalag: :buttrock:

[bartMFK]

Żeby zaimponować kumplom, laskom, babciom, dziadkom, preclom komu tam jeszcze. Może leczą w ten sposób kompleks małego fiuta, cholera ich tam wie. Pytanie teraz ilu jest takich właśnie "attention whores", a ilu konkretnych sportowców

 

no najlepiej jak się czegoś nie rozumie zwalić wszystko na kompleks "małego fiuta"

 

wtedy się można zawsze dowartościować że samemu niby nie ma się takiego problemu :clap:

 

 

 

a tobie qurim powiem że mnie zaskoczyłeś klipem Many the natural :D koleś jest mega kozak i jeden z moich ulubionych stunterów :icon_twisted:

[qurim]

a tobie qurim powiem że mnie zaskoczyłeś klipem Many the natural :D koleś jest mega kozak i jeden z moich ulubionych stunterów :icon_twisted:

 

No bo ja byle czego nie oglądam. :biggrin:

 

[_Monter_]

nie zamierzam rezygnować z gumowania w mieście, a i nawet między samochodami. No risk No fun.

Yuby, nie czepiam się, bo szanuję to co każdy chce robić ale...

Ostatnio gość u nas gonił na gumie i wszedł mu dziadek na pasy, którego notabene zabił...

Jak do tego podchodzisz?

Liczysz na to, że Ci się nie przytrafi?

Czy jak się przytrafi to trudno?

 

[majkelpl]

A nie czytales co yuby napisal ?

No risk no fun ................. :banghead:

[_Monter_]

A nie czytales co yuby napisal ?

No risk no fun ................. :banghead:

 

Liczę na kilka słów szczerości a nie slogan.

 

[majkelpl]

Kurde, stary to nie konfesjonal a dzialu nie moderuje Pralat :banghead:

[_Monter_]

Może niech Yuby się wypowie (jak zechce) ale o co Tobie chodzi to nie rozumiem.

Jak narazie wychodzi na to, że nie ja mam problemy z czytaniem.

[majkelpl]

Bo piszesz o szczerosci ............. :eek:

A zreszta, niech sobie stuntowcy sami tu pisza :icon_mrgreen:

Tylko jak czytam te kawalki to wlos sie jezy, jakby tak spotkac Yubego na Pulawskiej :flesje:

[_Monter_]

Ok. Mam to w d...pie. Po co pytać, przecież to forum.

[_Monter_]

Do momentu mojego wypadku na 2oo myślałem, że mnie to nie dotyczy.

Teraz myślę o tym często.

Zeby nie było nadal śmigam :buttrock: . Nie jestem stuntowcem ale lubię dynamiczną jazdę a co za tym idzie zawsze istnieje ryzyko.

Jestem osobą, która przepuszcza pieszych na pasach i takie tam a ostatnio ledwo zmieściłem się między barierką a kolanami faceta obcierają się o obie rzeczy a nigdy nie spowodowałem kolizji i wypadku.

Tez mi dało to do myślenia...

Oby szczęście było z nami.

[baba_zanetti]

Yuby jaki był kolor tej twojej VTR stuntowej? Nie żółta przypadkiem?

 

 

[Gość Visuz]

Urzekłeś mnie kompleksem małego fiuta. Dobre to.

Nie będę się przechwalał swoim rozmiarem :bigrazz: , ale jak powiedziałem wcześniej nie zamierzam rezygnować z gumowania w mieście, a i nawet między samochodami. No risk No fun.

 

Spoko. Tylko nie zapomnij zabierać ze sobą swojej stalowej linki bo głupio byłoby spędzić resztę życia na wózku inwalidzkim albo w pierdlu za rozjechanie czyjejś babci. :icon_mrgreen: