Skocz do zawartości

prześcieradło czerwone- nie jestem już dziewicą


adwent
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Mi po szlifie pomogła rada tutaj z forum, czyli poluzować śruby w półkach, naprostować kierownicę i dokręcić. :-)

BTW, uderzyłeś głową o asfalt? Bo jeżeli tak, to w zasadzie kask powinien być do wymiany, wiesz. :-)

jestem praworęczny, ale do mechaniki i odpowiedniego dokręcania, prostowania, obie ręce mam niestety lewe.

Najważniejsze, że cały wstałeś.

Kierownica to mały pikuś, koszt 100 zł i 20 minut pracy . (Wiem, bo już trzecią w tym sezonie zakładałem :icon_mrgreen: )

:icon_mrgreen: . Jeśli to byłaby tylko kierownica to spoko - może jakoś dałbym radę (w końcu kufer centralny sam założyłem :cool: ), ale tam z jakimś łożyskiem na pewno jest problem, nie wiem może lagi krzywe- trzeba to sprawdzić chyba jakimś specjalistycznym narzędziem.

Owiewka? Trzeba było kupić GSa w nakedzie ;-) . Heh, ja na swoim już przygód nie miałem, ale w razie czego demolka owiewek i kufra centralnego. Strach się bać ;-)

najked akurat mi się nie podoba- tzn nie GS w nejkedzie.

A właśnie mam topcase i nawet się nie zarysował. moto oparło się na lewej rączce kierownicy (końcówka wygięta), lewej owiewce (chyba ją zostawię- tylko posklejam, żeby kierunkowskaz się dobrze trzymał-pozbierałem połamane kawałki. Poklejona owiewka ma swój urok- taka demonstracja chwalebnych blizn), i na podstawce centralnej - tył moto z kuferkiem zupełnie nietknięty.

Adwent-no masz trochę czasu do wiosny, żeby wypucować motocykl na błysk :crossy: [/color]

do jakiej wiosny :icon_question: :biggrin:

ma być gotowy za dwa tygodnie max. Zastanawiam się tylko czy do Poland Position uderzyć czy do jakiegoś warsztatu nieautoryzowanego. Kaska się znajdzie, jeno jej szkoda :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciesz sie, ze tylko tak a nie inaczej,

 

:crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

:icon_mrgreen: . Jeśli to byłaby tylko kierownica to spoko - może jakoś dałbym radę (w końcu kufer centralny sam założyłem :cool: ), ale tam z jakimś łożyskiem na pewno jest problem, nie wiem może lagi krzywe- trzeba to sprawdzić chyba jakimś specjalistycznym narzędziem.

 

do jakiej wiosny :icon_question: :biggrin:

ma być gotowy za dwa tygodnie max. Zastanawiam się tylko czy do Poland Position uderzyć czy do jakiegoś warsztatu nieautoryzowanego. Kaska się znajdzie, jeno jej szkoda :wink: .

 

jesli moto w nic nie uderzylo przodem, to raczej nie maja sie jak lagi zgiac. a narzedzia specjalistycznego do sprawdzania to nie znam :) - oko i palec. kierownice mozesz miec do wymiany, mowisz, ze mocno skrecona podczas jazdy prosto. zmien kiere i poluzuj polki- potem ustaw wszystko prosto.

 

kiery do GSa nie moglem znalezc nigdzie na aukcjach, czy gdzies uzywanej... to chyba towar deficytowy :D wiec raczej czeka cie gdzies u dystrybutora..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to stało się. A już się tak pewnie czułem.

...

Pierwsza nauka- po glebie -natychmiast orientować się, co się dzieje na jezdni - dziś zupełnie o tym nie pomyślałem.

...

 

A szkoda, ze nie np.: Nigdy nie nalezy sie czuc zbyt pewnie.

 

No ale na to czas przyjdzie. Mnie zajelo... nooooo... to tylko intensywnosc oslabla. :icon_razz: Autem, co prawda, motocyklem bywa. A, przeciez, "Rzeczą ludzką jest błądzić" podobno.

Uwazaj. U mnie pada rzaaaaadko. Po deszczu wszystek syf, zanim sie splucze, tworzy, jak mowia tutejsi, "mydlo" na drodze. Wszysto wyglada cacy. Asfalt odbija swiatlo jak w deszczu powinien, wody nie za duzo... A jedziesz jak po mydle wlasnie.

W Polsce pada duzo czesciej, ale w miescie syfu tez duzo wiecej i szybciej sie zbiera.

"Spokoj i dlugie ruchy charakteryzuja mistrza."? :icon_biggrin:

 

Fajnie, ze wszystko ok. Naprawa moto to tylko kasa jest. :) I czesci zamienne mozna kupic.

 

pzdr

 

 

>Qurim

Ty to Dzygit jestes. :clap:

Edytowane przez tatajacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A szkoda, ze nie np.: Nigdy nie nalezy sie czuc zbyt pewnie.

jasne- masz rację. Teraz tej prawdy doświadczyłem na własnym tyłku. Tzn. wiem już, że przy mokrej nawierzchni nie należy się czuć zbyt pewnie. Postaram się pamiętać o tym i przy suchej :wink:

Po deszczu wszystek syf, zanim sie splucze, tworzy, jak mowia tutejsi, "mydlo" na drodze. Wszysto wyglada cacy. Asfalt odbija swiatlo jak w deszczu powinien, wody nie za duzo... A jedziesz jak po mydle wlasnie.

pewnie, że to wiedziałem, ale spieszyłem się, no i ileś tam ostrzejszych (jak na początkującego) jazd po mokrym, gdzie wydawało mi się, że wszystko mam pod kontrolą -uśpiło mnie. Wiesz gdybym samego siebie zapytał, czy na mokrym można się wywalić- odpowiedziałbym: jasne, że można. Ale w mojej podświadomości chyba siedziało: inni mogą :icon_mrgreen: . Teraz wiem, że ja też potrafię

Fajnie, ze wszystko ok. Naprawa moto to tylko kasa jest. :) I czesci zamienne mozna kupic.

tak, z perspektywy kilku dni widzę, że dobrze się to skończyło. Choć motocykla nie oddałem jeszcze do serwisu to chyba koszty mnie jednak nie powalą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...