grucha87 Opublikowano 1 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2008 hej.czy prawo Rękojmia działa również w przypadku full crossów(wyczynówek)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 2 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2008 a konkretnie to o co chodzi? pojęcie rękojmi w prawie jest, dotyczy właściwie każdej sprzedaży konsumenckiej - kwestia tylko o jaką dokładnie sytuację pytaszjsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
J.A.C.E.K Opublikowano 2 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2008 O ile mnie pamięć nie myli rękojmia od kilku lat dotyczy jedynie towarów kupionych na firmy. Osobom fizycznym pozostaje "gwarancja" lub "niezgodnosć towaru z umową". Reguluje to bodajże "Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej". Gdzieś mam to zgrane - gdybyś potrzebował - priv. A jeżeli tj. pisze Jeszua, masz konkretne pytanie - wal, jak wiemy, pomożemy. \Podsumowując:Odpowiadając na Twoje pytanie - tak, dotyczy.Ja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tragon Opublikowano 2 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2008 Rękojmia działa też w przypadku crossów. Rękojmia dotyczy wad fabrycznych, a nie tego, że ktoś wjechał w kolegę i pogiął sprzęta. Nie napisałeś dokładnie o co chodzi, to ciężko cokolwiek wywróżyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grucha87 Opublikowano 2 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2008 np.kupuje uzywanego crossa np.yz450 spisuje z gosciem umowe.cross pada po 2 dniach w moim posiadaniu.czy moge go gościowi oddać ze zwrotem kosztów,lub rzadac jakiejs kasy na naprawe? jak to jest w przypadku nowego moto? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tragon Opublikowano 2 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2008 Jeśli kupisz od gościa crossa, a on ci powie (najlepiej napisze), że motocykl jest po remoncie (igła), a po dwóch dniach okaże się, że jest zajeżdżony albo złożony z trzech innych, to możesz żądać od niego naprawienia usterki, bądź oddania pieniędzy.Ale jak cię poinformował o tej wadzie, to już nic nie można zrobić.Trzeba wziąć pod uwagę żyjąc w Polsce, żę jak nie będzie chciał oddać kasy, naprawić motocykla, to pozostanie droga sądowa.Czyli wszystko sprawdzić przed zakupem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abraxas Opublikowano 2 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2008 Jeśli kupisz od gościa crossa, a on ci powie (najlepiej napisze), że motocykl jest po remoncie (igła), a po dwóch dniach okaże się, że jest zajeżdżony albo złożony z trzech innych, to możesz żądać od niego naprawienia usterki, bądź oddania pieniędzy. No to powie, czy napisze? Bo to chyba dość istotna różnica, jeśli chodzi o dochodzenie swego przed sądem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tragon Opublikowano 2 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2008 W tym wypadku umowa ustna jest tak samo ważna jak pisemna. Tak jak przy kupnie motocykla czy samochodu nie jest wymagana umowa kupna sprzedaży, jest ona natomiast niezbędna do przerejestrowania pojazdu. W interesie kupującego jest mieć wszystko na piśmie - chyba jest to oczywiste. Natomiast temat sądów jest tematem rzeką i nieraz niezłe cyrki tam się dzieją. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abraxas Opublikowano 3 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2008 W tym wypadku umowa ustna jest tak samo ważna jak pisemna. Nawet jak nie ma świadków umowy ustnej?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tragon Opublikowano 3 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2008 Podam ci przykład. Jeden gość sprzedaje drugiemu rower, bez świadków. Wymieniają się kasa za rower, nic nie zapisują. Z tego co sugerujesz ta umowa jest nieważna. Jest ona ważna i wszystko jest ok do czasu aż np. ten co sprzedał rower nie pójdzie do sądu i nie powie, że ten drugi mu ukradł. Ale to się już robi serial brazylijski i wchodzi składanie zeznań.Mogę tylko powtórzyć, że dla własnego dobra należy wszystko zawierać na piśmie i nie kupować od ludzi widmo. Szczególnie przedmiotów wartościowych.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abraxas Opublikowano 3 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2008 Podam ci przykład. Jeden gość sprzedaje drugiemu rower, bez świadków. Wymieniają się kasa za rower, nic nie zapisują. Z tego co sugerujesz ta umowa jest nieważna. Nie - ja tego nie sugeruję. Ja śmiem twierdzić, że umowę ustną, bez świadków możesz sobie wsadzić gdzieś. Chyba, ze nagrasz ustne ustalenia. Lub w inny sposób udowodnisz, ze tak było. A możesz mi wytłumaczyć o co chodzi z tą ustną umową i późniejszym zgłoszeniem kradzieży? Bo nie rozumiem. Przecież przytaknałes mi tym przykładem - ustną umowę bez świadków możesz sobie w tyłek wsadzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tragon Opublikowano 3 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2008 Jeśli umowa by nie była ważna, to nie przechodziło by prawo własności z jednej osoby na drugą. Czy jak sprzedałbyś oponę motocyklową, to spisałbyś umowę? A jak chciałbyś ją odzyskać na drugi dzień, bo się rozmyśliłeś, to możesz dogadać się z kupującym i cofnąć tranzakcję. Możesz go posądzić o kradzież bo nie ma umowy i wszystkiego się wyprzeć - jest to oczywiście nielegalne i w zapewne nikt by się nie fatygował, bo sprawa dotyczy przedmiotu małowartościwoego; jest to tylko przykład na wyjaśnienie tobie istoty sprawy.Poprostu niektóre osoby wypierają się tego co powiedziały, a nawet bywa tak, żę tego co napisały.Nie musimy umowy wkładać w tyłek. Umowy ustne dotyczą takich spraw jak:Przykłd nr 2. Jeśli sprzedam ci moją ybr i powiem, że akumulator jest w dobrym stanie i gwarantuje ci, że wytrzyma do Nowego Roku. Po dwóch dniam przychodzisz do mnie i mówisz, że jest zasiarczony. Ja sprawdzam - rzeczywiście. To umowa, którą zawarliśmy jest wiążąca i ja ci wymieniam akumulator na nowy, bądź daję pieniądze na jego zakup.Robię to ze względu na umowę zawartą. Jeśli nawet nie z tego powodu, to dlatego aby nie stracić partnera handlowego abraxasa.Jest inna możliwość, która jest często spotykana w naszym kraju. Ja mówię ci: spadaj i następnie szereg epitetyów. Wtedy pozostaje ci droga sądowa, bądź obicie mi gęby :) Nie masz świadków, umowy - przegrywasz w sądzie. Umowę ustną można zawierać w drobnych sprawach. Przy zakupie rzeczy wartośicowych sporządzamy umowę, najlepiej jak najbardziej szczegółową, co jest w naszym interesie - powtarzam po raz kolejny.Nie mam zamiaru się z topą spierać, bo zapewne mamy takie samo zdanie na ten temat. Prawo prawem, rzeczywistość rzeczywistośćią. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ryjek Opublikowano 5 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2008 Z umowa ustna macie racje jest ona wiarzaca tak jak umowa pisemna. Scisle rzecz biorac istnieje trzy rodzaje form czynnosci prawnej ze wzgledu na to skutki jej nie zachowania: ad solemnitatem forma zastrzezona pod rygorem niewaznosci -niezachowanie odpowiedniej formy powoduje niewaznosc umowy ad probationen dla celow dowodowych- niezachowaie tej formy nie powoduje niewaznosci umowy ale ogranicza mozliwosc skorzystania w ewentualnym procesie z niektorych srodkow dowodowychad aventum zawsze wywoluje skutki prawneTak wiec trodno jest mi powiedziec czy umowa ustna byla by w takim przypadku wystarczajaca.Odnosnie rekojmi to zalezy co macie okreslone w umowie ale dowiedzenie ze cos bylo zatajone przez sprzedajacego w rzeczywistosci moze byc trudne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasz-aprilia Opublikowano 6 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2008 Kwestie tą reguluje art. 556 i następne kodeksu cywilnego. Art. 556. § 1. Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym (rękojmia za wady fizyczne). Art. 560. § 1. Jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Jednakże kupujący nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona przez sprzedawcę lub naprawiana, chyba że wady są nieistotne. O zakresie rękojmi decyduje przede wszystkim treść umowy zawartej pomiędzy stronami:Art. 558. § 1. Strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć, ograniczyć lub wyłączyć. Jednakże w umowach z udziałem konsumentów ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest dopuszczalne tylko w wypadkach określonych w przepisach szczególnych. § 2. Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed kupującym. Szczególnie istotny jest właśnie paragraf 2 omawianego przepisu. Nie zawsze wpisanie do umowy punktu mówiącego, że "kupujący zapoznał się ze stanem technicznym pojazdu i z tego tytułu nie będzie zgłaszał roszczeń do sprzedającego" nie zwalnia sprzedającego z odpowiedzialności. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji w których zataił wadę lub celowo zapewnił o braku takiej wady. Nie każdą wadę uda się ujawnić przy oględzinach pojazdu. Z jednej strony orzecznictwo SN nakazuje, aby kupujący zachował maksymalną ostrożność przy zakupie pojazdu używanego, z drugiej jednak są orzeczenia mówiące, że kupujący nie musi poszukiwać wad skoro sprzedający zapewnia, że stan pojazdu jest dobry. Kwestie te w razie sporu ustala się więc indywidualnie. Trzeba również pamiętać, że pojazd używany może mieć inne parametry niż pojazd fabrycznie nowy. Zgodnie z orzeczeniem SN kupujący nie może podnosić jako wady takich usterek, które są związane z naturalnym zużywaniem pojazdu (adekwatnym do wieku i przebiegu). Całkowicie inaczej przedstawia się odpowiedzialność za wady ukryte: Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilnaz dnia 1 kwietnia 2003 r.II CKN 1382/2000 Podstępne zatajenie wady (art. 568 § 2 kc) ma miejsce wówczas, gdy sprzedawca podejmuje działania mające na celu utrudnienie wykrycia wady przez kupującego lub gdy - wiedząc o istnieniu wady - nie informuje o niej kupującego. Sprzedawca nie może wyłączyć swojej odpowiedzialności za tego typu wady. Nie ma tu również znaczenia upływ czasu. W praktyce dotyczy to zwłaszcza takich sytuacji jak powypadkowa historia pojazdu, przebite numery (tak! - jest to wada fizyczna, a nie prawna!) itp. Z punktu widzenia kupującego należy również pamiętać o miesięcznym terminie na powiadomienie sprzedającego o wykrytej wadzie. Natomiast na wytoczenie powództwa kupujący ma 1 rok od dnia zawarcia umowy. Jest to termin prekluzyjny - a więc po upływie tego terminu roszczenie bezpowrotnie wygasa (wygasa - a nie przedawnia się). To tyle krótkiego wykładu - może się komuś przyda :biggrin: Cytuj Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suniok Opublikowano 17 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 (edytowane) Ja przez to wszystko przechodzę, od roku sądzę się z kolesiem (komisem), który sprzędał mi trefnego sprzęta. Sprawa oczywista - wadę wykryłem 12dni po kupnie, a przecież jest domniemanie i... i trwa to już ponad rok. Chodzi o spawaną ramę... motocykl miał być bezwypadkowy (w ogłoszeniu było napisane) - nie szło tego zauważyć bez demontażu podzespołów, a od kup[ującego przy oględzinach nie wymagane są szczególne umiejeności - ma psrawdzić, czy są koła itp. Przestrzegam przed nieuczciwym sprzedawcą: Paweł Gruszczyński Zolex - Kalisz Allegro - zolo-skuter Edytowane 17 Listopada 2008 przez suniok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.